Renault wykluczone z udziału w GP Europy

Francuski zespół poważnie naruszył przepisy w kwestii bezpieczeństwa
26.07.0919:15
Marek Roczniak
11654wyświetlenia

Zespół Renault otrzymał zakaz startu w Grand Prix Europy za wydarzenia, które doprowadziły do odpadnięcia prawego przedniego koła z bolidu Fernando Alonso podczas dzisiejszego wyścigu na torze Hungaroring.

Po wyścigu sędziowie uznali, że francuski zespół na tyle poważnie naruszył przepisy, aby zasłużyć sobie na zakaz startu w najbliższym wyścigu. Oznacza to, że Alonso nie będzie mógł wziąć udziału w domowym wyścigu w Walencji, chyba że przeniesie się do innego zespołu, co wydaje się być bardzo mało prawdopodobne. Zapewne znajdą się jednak osoby, które będą sugerować zastąpienie kontuzjowanego Felipe Massy w zespole Ferrari przez Alonso.

Koło odpadło z bolidu Hiszpana tuż po pierwszym postoju, gdyż nie zostało odpowiednio przymocowane przez mechanika. Zespół wiedział doskonale, że koło zostało źle przymocowane, ale mimo to wypuścił kierowcę ze stanowiska serwisowego i pozwolił mu wyjechać na tor bez poinformowania go przez radio, że był problem i koło nie jest dobrze przymocowane, choć ten zgłosił, że ma chyba przebitą oponę. Tym samym Renault złamało zapisy Artykułu 3.2 Sportowych Regulacji dotyczące bezpieczeństwa i Artykułu 23.1, wypuszczając bolid z boksów, choć było to niebezpieczne.

Zespół Renault ma prawo odwołać się od decyzji sędziów i zadeklarował już, że zamierza to uczynić.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

62
Winner
28.07.2009 07:41
A w rezultacie GP Węgier pisze że Alonso odpadł z powodu awarii pompy paliwowej
mateusus
27.07.2009 12:49
A w 2006 nie było podobnej sytuacji? Gdy ALO walczył z MSC o mistrzostwo? W dwóch wyścigach odkręciło mu się koło... A potem zwolnili mechanika.
Alassane Bamba
27.07.2009 12:22
Ile to razy zdarzały się takie sytuacje i żadnych kar nie było. Decyzje tylko i wyłącznie pod wpływem wydarzeń ostatnich dni... Totalna porażka sędziów, w tym momencie zastanawiam się nad sensem oglądania GP Europy, mojego teamu nie będzie, Kubica walczy z Force India, a do tego jeszcze McLaren z Hamiltonem wraca do formy :/
Kamikadze2000
27.07.2009 11:26
Kara może i wydaje się ciut surowa, ale patrząc na to, co może się w taki sposób stać, zasłużyli! Poza tym przepisy, to przepisy, więc musieli być ukarani. Odwołanie raczej nic nie wniesie. Co do Alonso, jest szansa, że zastąpi Filipka, gdy ten nie będzie mógł wystartować. No zobaczymy, jak będzie...
Winner
27.07.2009 10:40
michal5--->nie wykorzystali dlatego że Badoer w 1999 był także kierowcą wyścigowym w Minardi co ciekawe jego partnerem tam był Gene ktory od 2005 jest testerem Ferrari
michal5
27.07.2009 09:51
Alonso może pojechać za Masse " Ferrari nie zawsze wykorzystuje swoich rezerwowych kierowców i gdy zachodzi potrzeba zastąpienia kontuzjowanego zawodnika. W 1999 roku po wypadku Schumachera w Grand Prix Wielkiej Brytanii ekipa z Maranello zamiast wykorzystać Badoera ściągnęła do siebie Mikę Salo."
renegade
27.07.2009 08:20
Z tego co czytam, zespol nie poinformowal Alonso przez radio, ze opona nie zostala dokrecona, w domysle chcieli, zeby dojechal do boksow, przejechal cale okrazenie. Opona ostatecznie odpadla stwarzajac zagrozenie. Sluszna decyzja, choc nie widze wiekszej roznicy miedzy wykluczeniem a kilkusettysieczna kara (w funtach lub euro). Jak fajnie tutaj wejsc o zobaczyc polski tok myslenia o lapowkarstwie, polityce, itp.
Winner
27.07.2009 05:17
i wyobrażcie sobie że Piquet i tak nie wystartuje w GP Europy
jan5
26.07.2009 11:45
kara dla zespołu ale dotyczy tez f.alo a jesli dla alonso to jesli jest dylemat tak czy nie to dla sedziów jest zawsze tak, od kąd pomietam sedziowie lubili karac alonso, pamiętam jak w 06 roku próbowali sie włączyć w walke z schumacherem i nie oszczędzali go, takze w sezonie 07 ich decyjze pomogły hamiltonowi w walce z alonso CamilloS kara nie moze zostać zamieniona na przesunięcie bo nie dotyczy zawodnika czy bolidu tylko zespołu, wiec kara finasnoswa wchodzi w gre albo kara odebraniem punktów
Witek
26.07.2009 11:09
Jak to mawial Montoya: "*** happens"! Tylko tak mozna skomentowac ta polityczna decyzje (ciekawe od kogo i ile wzial Charlie Whiting za bankructwo GP Europy)??? I dlaczego McLaren ma zawsze kary w zawieszeniu??? Zalosne!
MoNsTeR
26.07.2009 10:44
Choooore ;/ McL za szopkę, podczas GP Australii dostał karę w zawieszeniu, a tutaj wykluczenie z GP Europy. No ale jak ktoś wczesniej wspomniał - chcą pustych trybun to je będą mieć.
ergie
26.07.2009 09:46
Jak tak czytam niektóre komentarza to mam wrażenie że co niektórzy czekają na śmierć na torze.
CamilloS
26.07.2009 09:43
Sędziowie może trochę przesadzili, ale po ostatnich incydentach nie ma się co im dziwić. Prawdopodobnie po apelacji kara zostanie zdjęta lub zamieniona na przesunięcie o kilka pozycji wstecz na starcie w kolejnym wyścigu. Co do plotek o zastąpieniu Massy przez Alonso to jest to niemożliwe. Powód? Przede wszystkim kontrakt, który podpisał z Renalut na cały sezon 2009. Oczywiście kontrakt można zerwać ale jeżeli za trzy czy cztery GP Felipe powróci do ścigania (czego mu serdecznie życzę) to Ferdek zostanie bez posady. Alonso już raz zrobił skok w bok (McLaren) a drugiego takiego skoku Briatore mu nie wybaczy :)
oligator
26.07.2009 09:18
jak ta kara bedzie utrzymana to juz widze te puste trybuny... Bernie sie wscieknie
A.S.
26.07.2009 09:08
Kara mocno naciągana i tendencyjna. Wiadomo spowodowana wydarzeniami ostatnich dni, z latającymi częściami bolidów po torze i tego tragicznymi konsekwencjami. Jak napomknął przedmówca, gdyby nie przypadek Surteesa i Massy to pewnie Renówka nawet złamanego Euro kary by za to nie zapłaciła, a tak dyskwalifikacja z następnego GP. Pomimo, ze zbytnią sympatią Ferdka ani jego ekipy nie darzę, to trochę mi się to wszystko nie podoba.
mariusz10177
26.07.2009 09:03
Jazda z rozkręconym kołem Alonso musiała zostać ukarana. Wszyscy mają przecież świadomość że od urwanego koła lub części zawieszenia może dojść do tragedii co pokazały sobotnie kwalifikacje.
Morgul
26.07.2009 08:43
w ogole kary by nie bylo, gdyby nie ostatnie wypadki Massy i Surteesa
ergie
26.07.2009 08:42
Siechu> jak mawia stare powiedzenie "Jaki Pan taki kram" a co o siedzenia to jesteś tego pewien czy "ino Ci sie zdaje".
marios76
26.07.2009 08:30
Myślę, że gdyby nie ostatni czarny tydzień w sportach motorowych, kara nie byłaby tak drastyczna- FIA musi reagować na takie sytuacje! Myślicie że jakby nie zareagowali to byłby spokój? Dopiero by się cyrk zaczął, że federacja przyzwala na stwarzanie niebezpieczeństwa!!! To jest propozycja, słuszna z resztą, ale zostanie zamieniona ze względów finansowych i może ktoś popatrzy po ludzku, na kibiców i kierowców- choć Alonso dość głupio się zachował! A na co to zamienią, to myślę że Renault sam zaproponuje jakieś sankcje... może to być odroczenie wykonania kary, na następne GP, bądź zamiana na zawieszenie na kilka GP... Ale raczej Alonso w Hiszpanii pojedzie:)
szajse
26.07.2009 07:58
Super! W końcu nasz Robert zakończy jakiś wyścig przed największym talentem F1 w ostatnich latach - Piquetem ;)
Siechu
26.07.2009 07:54
On nie musi siedzieć i gapić się w monitory. Jak chce iść to może to zrobić, a co do tej kary to jest chore !
ergie
26.07.2009 07:30
Bezwzględnie powinni utrzymać tę karę. Niech Pan Błękitne Oczka przyłoży się do pracy w zespole, a nie szuka jaj w ogródku FIA. Dodatkowo powinien dostać osobistą karę finansową za opuszczenie przed końcem wyścigu stanowiska dowodzenia zespołu.
mikolajbr
26.07.2009 07:29
Szczerze to ta kara jest zasłuzona, dobrze że nikt nie jechał i nie "oberwał" oponą!!
rado123F1
26.07.2009 07:26
Wystartują na pewno bo jeśli tak się nie stanie, a trybuny będą puste, Bernie zacznie robić awanturę i wybuchnie kolejna kłótnia, która pogrąży F1. Renault dostanie srogą karę finansową i być może brak punktów dla zespołu
kusza
26.07.2009 07:12
rmn: 100%
baka
26.07.2009 07:11
Nie wiecie czy była to wina mechanika czy popsucia się pistoleta do kół ?
TheStig
26.07.2009 07:00
Na pewno powodowal duze niebezpieczenstwo i powinien zatrzymac sie w najblizszym bezp miejscu. Niemniej wine ponosi zespol, a nie kierowca. Powinni ukarac ich odebraniem punktow zespolowych w najblizszym wyscigu, a nie karac bogu ducha winnego Alo.
rmn
26.07.2009 06:59
"Zespół Renault ma prawo odwołać się od decyzji sędziów i zadeklarował już, że zamierza to uczynić." Spokojnie. Wystartuja:) Chodzi o to, żeby wszystkich postraszyć i tyle.
PiotrK
26.07.2009 06:34
@Mariusz, co Ty mówisz. Zespół poinformował kierowcę przez radio, że ma zjechać do boksów. Nawet był ten fragment odtworzony podczas transmisji.
paolo
26.07.2009 06:31
Dawno nie czytałem/słyszałem niczego sensownego w wykonaniu pana Laudy. Gada za co RTL płaci, a Schumacher ciągle w cenie. Wiadomo, że 4 tygodnie wakacyjnej przerwy trzeba jakoś zapchać. Szkoda gadać.
Robin Hood
26.07.2009 06:30
Zawalili mechanicy dzis kompletnie-widzialem jak niemrawo jeszcze mechanik gladzil te nakladke na kole-i czul,ze nie jest dobrze zamontowana.I pozwolili Alonso odjechac.Szkoda-bylby bardziej emocjonujacy wyscig.W ogole jak Panu Robertowi nie idzie to jakos dziwnie sie oglada wyscigi.Ale taki to sport-nie zawsze mozna wygrywac.Zupelnie niezrozumiala decyzja ws.wykluczenia Renault.
Mariusz
26.07.2009 06:28
Za to że koło odpadło nie należy obwiniać kierowcy. Natomiast fakt, iż zespół nie poinformował Alonso o tym, że źle zamontowano koło to już poważna sprawa. Może, gdyby nie ostatnie incydenty w F2 i F1 kara nie byłaby tak sroga. "Wypożyczenie" Alonso do Ferrari tylko na jeden wyścig to w dzisiejszej F1 nie realne - to nie lata 50-te.
PawełJ
26.07.2009 06:15
Powiem krótko: Spoookooojnie ;p Nie od dziś wiadomo jak ważne w F1 są pieniądze i Fernando Alonso wystartować MUSI. Więc dwie możliwość. Reanult odwołuje się, kara łagodniejsza i startują ALBO tak jak kraczą media Alonso zastąpi Massę... yyy... czy ktoś wierzy w to żeby Alonso pojechał w barwach Ferrari? i to w jednym wyścigu? Zwykła plotka. Moim zdaniem kara zostanie złagodzona (ale nie anulowana) A zastąpić Massę... hmm... Niki Lauda mówił że mógłby to być MICHAEL SCHUMACHER. Pewnie znów plotka ale cholera marzyłbym aby wrócił (oczywiście pomijając to że najlepiej jakby Massa wrócił) ;p No nic, poczekamy, zobaczymy...
PiotrK
26.07.2009 06:13
@Kusza, Brawn nie dostał kary, ponieważ oderwanie części nie nastąpiło z bezpośrednio z winy zespołu. Takie wypadki się zdarzają. Natomiast jeśli chodzi o Renault, to dostali karę za wpełni świadome działanie, czyli kontynuowanie jazdy po torze, mimo że bolid stwarza realne zagrożenie. Przepisy na to nie pozwalają. Przypomnijcie sobie incydent Kubicy i Vettela w Australii. Wtedy RBR dostało karę pieniężną za próbę zjazdu uszkodzonym bolidem do boksów.
jan5
26.07.2009 06:12
Twarzer przez głupią nieswadomość jest w chu..... wypadków w polsce, a poza tym incydenty z kołem niedokręconym zdazaja sie czesto, w tatym roku ktos tororosso i hedifeld np
niza
26.07.2009 06:11
FIA po ostatnich wydarzeniach jest bardzo przeczulona, ale to fakt, że dzisiejszy incydent z oponą Alonso nie powinien mieć miejsca. Spójrzcie na to z innej strony, co bardziej odczuje zespól? Karę finansową czy wykluczenie z wyścigu? To taka przestroga dla nich i innych zespołów
cobra
26.07.2009 06:09
"Zwariowali ci sędziowie?????????? :| Żeby od razu wykluczyć cały zespół z jednego wyścigu? A od czego są kary finansowe???!!!! Zainteresowanie wyścigiem Hiszpanii i tak jest coraz mniejsze, a teraz kto tam pójdzie?:/" ROTFL sędziowie mają kierować się przy ustalaniu kar tym, że ukarany zawodnik/team nie będzie mógł się pokazać przed własną widownią? Stek bzdur.
Twarzer
26.07.2009 06:07
Przestancie porownywac incydenty Brawna i Renault, bo znacie dokladnie roznice pomiedzy swiadomoscia a nieswiadomoscia.
PiotrK
26.07.2009 06:06
Pomijając wszelkiego rodzaju sympatie i antypatie, uważam, że ta kara wcale nie jest przesadzona. Bezpieczeństwo przede wszystkim. Oderwane, lecące z ogromną prędkością koło mogło doprowadzić do tragedii takiej jak przed tygodniem w F2. Na szczęście tym razem nikogo nie było w pobliżu. Reakcja zespołu powinna być w takiej sytuacji natychmiastowa- Alonso powinien zjechać na pobocze, a nie kontynuować jazdę do boksów narażając tym samym na niebezpieczeństwo kierowców i inne osoby wokół toru. Skoro tego nie zrobił, należy sądzić, że zespół dał mu przyzwolenie na kontynuowanie jazdy. Kierowca także ponosi w tym wypadku jakąś część winy, ponieważ nie jest chyba idiotą i doskonale wie jak mogą się skończyć problemy ze źle zamocowanym kołem (także dla niego).
Master
26.07.2009 06:02
To jest chamstwo...
dex
26.07.2009 05:59
co to za pomysł Alonso w ferrari na jeden wyścig , Renault to inny team Ferrari to inny team każdy ma swoich testowych kierowców więc nie widzę co znowu te media sugerują . To może sato tez miał za kogoś jechać jak super ogórki sie wycofały ?? żenada.
kusza
26.07.2009 05:57
Dodam, ze bardziej sie skompromitowal BrawnGP za rozrzucanie czesci ktore w zadnym wypadku nie moga wypasc z wozu! I kary nie dostal. Za to kare dostala cala ekipa za to, ze mechanior w pospiechu nie dopasowal nakladki na kolo.
rolnik sam w dolinie
26.07.2009 05:56
a co z red bullem? gdyby nie trzeźwość Kimiego ( te dwa słowa do siebie nie pasują) to mielibyśmy piękną krakse w pit lane
paolo
26.07.2009 05:49
Lubię Alonso i Renault, ale w świetle ostatnich wydarzeń należało im się. Massa w śpiączce, Surtees wiadomo gdzie, a ci sobie części i koła rozrzucają po torze. Mam nadzieję, że sprawę wyjaśnią i przeproszą. Umyślnie czy nie zachowali się nieodpowiedzialnie. Jakby nie było mistrzowski zespół, a to nie był ich pierwszy raz. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia: KOMPROMITACJA. Mimo wszystko wykluczenie jest chyba nieodpowiednie. W końcu sport jest dla kibiców, a w Walencji wiadomo kogo chcą oglądać. Kara finansowa i brak punktów dla zespołu nawet w trzech GP byłaby lepsza. Dla wszystkich.
Jankes
26.07.2009 05:46
"Z toru w Walencji, o którym mówi się Miasto Duchów serdecznie witają państwa... Mikołaj Sokół... i Andrzej Borowczyk" ;)
rafaello85
26.07.2009 05:44
Zwariowali ci sędziowie?????????? :| Żeby od razu wykluczyć cały zespół z jednego wyścigu? A od czego są kary finansowe???!!!! Zainteresowanie wyścigiem Hiszpanii i tak jest coraz mniejsze, a teraz kto tam pójdzie?:/
Piotrek15
26.07.2009 05:42
Kara mocno przesadzona-wystarczyłoby pozbawienie zespołu pkt zdobytych w Walencji a pozostawienie ich kierowcom. Bo oni przecież nic nie zawinili....
Ulver
26.07.2009 05:41
Na niedokeconych sie szybciej jeździ. To taka sztuczka często stosowana w F1. Zazwyczaj sie udaje, ale tym razem Renault zaliczyło wpadkę. Jak się kierowcy zatka wężyk od bidonu to też szybciej jedzie.
kusza
26.07.2009 05:35
soltys: zgadza sie, brak Alonso w Hiszpani to wplywy do kieszeni Bernarda beda mocno uszczuplone. Nie wiadomo, moze zostanie ten zakaz zamieniony na kare finansowa? W kazdym razie ma na to miesiac czasu.
Morgul
26.07.2009 05:30
tak w ogole to z tej informacji wynika, ze umyslnie nie dokrecili kola Alonso i go wypuscili na tor - no bo jak wiedzieli, ze niedokrecone to jedynym wytlumaczeniem jest umyslne dzialanie. Ogolnie Renault sabotuje ALO ;)
michael85
26.07.2009 05:28
Taka kara to trochę przesada. Najbardziej ucierpi Fernando Alonso który już i tak zapłacił za błąd zespołu. Ferdek w Ferrari na jeden wyscig? To byłoby bardzo ciekawe. Mimo wszystko chciałbym zobaczyć Masse w kokpicie.
fernandof1
26.07.2009 05:27
@YaHoO wątpie w to może znowu zobaczymy puste trybuny
YAHoO
26.07.2009 05:26
W dodatku GP w Hiszpanii, gdzie nie byłoby Alonso, mogłoby być totalną klapą. Bo domyślam się, że tak jak we Włoszech idzie się na wyścig ze względu na Ferrari, tak w Hiszpanii idzie się na tor dla Alonso/Renault. No chyba że kibicom wystarczy Alguersuari z Toro Rosso :D
fernandof1
26.07.2009 05:25
no fajnie w domu to ALO by mógł także stanoć na podium a tak***nia
temal
26.07.2009 05:24
chytry traci podwójnie
Morgul
26.07.2009 05:24
gdyby nie ostatnie wydarzenia to pewnie nie byloby problemu
soltys
26.07.2009 05:23
Bernie juz o to zadba zeby wystartowali :)
SoBcZaK
26.07.2009 05:23
Kara wydaje sie być słuszna. Tydzień temu widzieliśmy co sie możę stać z latającym kołem po torze także niech to będzie przestrogą dla innych na przyszłość
YAHoO
26.07.2009 05:21
Zespół wiedział doskonale, że koło zostało źle przymocowane, ale mimo to wypuścił kierowcę ze stanowiska serwisowego i pozwolił mu wyjechać na tor Ta, pewnie Briatore powiedział "nie dokręcajcie mu koła, bo Piruet ma być przed Alonso bo jego tatuś nam wpłaci pieniądze" :P Co do plotek Alonso w innym teamie (czyt. Ferrari) to uważam, że to mogłoby być prawdopodobne
VShila
26.07.2009 05:20
ech, żal mi ich, to z pośpiechu, może nie zauważyli że źle zamocowali koło, mam nadzieję że się odwołają.
robertunio
26.07.2009 05:19
Decyzja surowa ale sluszna. A przy okazji to nie chce juz ogladac Piqueta.
Angulo
26.07.2009 05:18
Oj, czyli tylko 18 bolidów na gidzie.