Alonso otwarty na kontynuowanie kariery w WEC

Dwukrotny mistrz świata wypowiedział się na temat swoich perspektyw po odejściu z F1.
17.02.1811:21
Nataniel Piórkowski
1500wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso ujawnił, że po odejściu z F1 mógłby całkowicie zaangażować się w rywalizację w WEC.

Wiadomo już, że dwukrotny mistrz świata Formuły 1 weźmie udział w nadchodzącym sezonie WEC jako kierowca Toyoty. Reprezentant McLarena nie ukrywa, że chciałby w przyszłości zdobyć potrójną koronę sportów motorowych. W tym celu, mając na koncie zwycięstwo w Grand Prix Monako, Hiszpan musiałby zapewnić sobie triumfy w Indy 500 i 24-godzinnym wyścigu Le Mans.

Poziom zaangażowania w Formułę 1 jest olbrzymi. Po wielu latach takiego życia zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, że nie jesteś w stanie tak dłużej funkcjonować. Dobrym przykładem jest Carlos Sainz i jego decyzja o odejściu z WRC. Nie chodziło o to, że po prostu chciał startować w Rajdzie Dakar. Uwielbia rajdy, jest mistrzem świata, ale jeśli chcesz rywalizować, to musisz trenować, podróżować i tak dalej. Dakar był dla niego doskonałą opcją - odbywa się raz w roku, jest egzotyczny i bardzo prestiżowy.

Tak naprawdę nie można tutaj mówić o świadomym wyborze. Jako kierowca kochasz rywalizację i cieszysz się ściganiem. Nagle pojawia się szansa, by łączyć te dwie rzeczy, ale robić coś nowego - coś na co nie miałeś szansy przez lata swojej kariery. WEC zapewnia taką możliwość. Wyścigów jest mniej - w pewnym stopniu możesz wrócić do normalnego życia, ale nadal rywalizujesz na torze - dodał.

Zapytany o to, czy widzi siebie na torze za dziesięć lat, Alonso odparł: Nie sądzę, bym się ścigał. Chciałbym robić coś, z czym nie łączą się częste podróże i mieć więcej czasu dla siebie. W sportach motorowych trudno jest coś zrobić pracując z domu. Obecnie sobie tego nie wyobrażam, ale kto wie?

KOMENTARZE

1
Masio
18.02.2018 04:57
Życzę Fernando, aby spełniał swoje marzenia w innych seriach wyścigowych i zdobył potrójną koronę sportów motorowych. ;) W F1 nie zdobędzie już trzeciego tytułu, czego bardzo żałuję.