Standardowe części przyczyną wzrostu masy bolidów

Komisja F1 zagłosuje nad wnioskiem o zwiększenie minimalnego limitu o kolejne 3 kilogramy.
12.03.2213:17
Nataniel Piórkowski
1586wyświetlenia
Embed from Getty Images

FIA wyjaśnia, że kolejne zwiększenie minimalnej masy bolidów F1 jest związane z koniecznością używania przez zespoły standardowych części, które okazały się cięższe niż przewidywano.

Przed sezonem 2022 minimalna masa bolidu F1 wzrosła z 752 do 795 kilogramów. Było to podyktowane wprowadzeniem 18-calowych kół oraz poprawkami w zakresie bezpieczeństwa.

Okazuje się jednak, że niektóre zespoły mają problem, aby zmieścić się w regulaminowym limicie - stąd propozycja, aby został on zwiększony o 3 kilogramy. Zmiana ta jest jednak uzależniona od zgody Komisji F1 oraz ratyfikacji wniosku przez Światową Radę Sportu Motorowego. Oba gremia zbiorą się przed rozpoczęciem GP Bahrajnu.

Dyrektor FIA do spraw bolidów jednomiejscowych - Niklas Tombazis, tłumaczy: Problem z masą jest związany z tym, że niektóre standardowe części okazały się nieco cięższe niż oczekiwano. Było to poza kontrolą zespołów. Chcemy więc wprowadzić pewną rekompensatę. Naszym zamiarem nie było karanie teamów.

Oczywiście wiele ekip miało w tym roku poważniejsze problemy ze zmieszczeniem się w minimalnym limicie. Stąd porozumienie w sprawie propozycji podwyższenia minimalnej masy bolidu z osprzętem o kolejne 3 kilogramy. Wniosek ten czeka na zatwierdzenie Komisji F1.

Tombazis dodał, że masa nowych opon i obręczy kół była w dużej mierze zgodna ze wstępnymi szacunkami. Okazało się jednak, że osłony kół przygotowane na ten sezon okazały się cięższe niż wcześniej sugerowano.

Prawdę mówiąc opony były tylko trochę cięższe - łącznie o 100 gramów. To dość niewielka różnica. Także felgi okazały się mieć taką samą masę, jak przewidywaliśmy. Kołpaki mają jednak nieco większą masę. To one mają tu największy wpływ.

Włożono sporo wysiłków w to, aby nie kosztowały zbyt wiele, ponieważ dość łatwo się zużywają. Mogliśmy stworzyć je z włókna węglowego, ale zależało nam na przystępnej cenie. Ze względu na konieczność wyprodukowania dużej liczby osłon, mogłoby to doprowadzić do znaczącego wzrostu kosztów.

Do Formuły 1 powrócił w tym roku efekt przypowierzchniowy, przez co zespoły zmagają się z efektem podbijania bolidu przy jeździe z wysoką prędkością. Walcząc z tak zwanym morświnowaniem, niektóre teamy wprowadziły już modyfikacje podłogi, co także przełożyło się na wzrost masy. Rozwiązania te są jednak w pełni opcjonalne

Pytany o to, jak trudno będzie wypracować w Komisji F1 kompromis w sprawie podniesienia minimalnej masy bolidów o 3 kilogramy w związku z różnymi perspektywami zespołów, Tombazis przyznał: Za nami długie dyskusje i nie skłamię mówiąc, że spotkaliśmy się z różnymi opiniami. Poruszyliśmy także kwestię masy bolidu a następnie próbowaliśmy wypracować rozsądny kompromis w tej kwestii. Mam nadzieję, że nasza propozycja zostanie zatwierdzona przez Komisję F1.