Ferrari przetestowało osłony przeciwdeszczowe
Włoski zespół wraz z Pirelli oraz FIA sprawdził kolejne wersje rozwiązania.
10.05.2410:06
M. Zimmermann/M. Szymkiewicz 1586wyświetlenia
Embed from Getty Images
Ferrari podczas dnia filmowego na Fiorano podjęło się testów kolejnych wersji osłon przeciwdeszczowych.
W ubiegłym roku Mercedes na Silverstone przetestował pierwszy prototyp osłon na ogumienie z bieżnikiem. Ówczesne rozwiązanie zaproponowane przez FIA przypominało błotnik i było umieszczone za oponą. Niemiecki zespół nie zdecydował się na opublikowanie żadnych zdjęć z tej próby, jednakże według medialnych przecieków, finalny efekt testu skłonił Federację do dalszych poszukiwań optymalnego rozwiązania.
W czwartek na organizację dnia filmowego zdecydowało się Ferrari, które skorzystało w bolidzie SF-24 z najnowszych wersji osłon na opony deszczowe. Scuderia otrzymała od FIA kilka wariantów i sprawdziła je na sztucznie zmoczonym torze Fiorano. Każda z wersji zakładała pełne nakrycie koła.
Formuła 1 oraz FIA walczą z konsekwencjami efektu przypowierzchniowego, który wrócił od sezonu 2022. Najnowsza generacja samochodów w deszczowych warunkach charakteryzuje się intensywnym sprejem spod kół oraz podłogi, który ogranicza widoczność za rywalem do minimum. Kolejną sugestią, tym razem ze strony dostawcy opon Pirelli, jest wprowadzenie trzeciej mieszanki na mokrą nawierzchnię.
Ferrari podczas dnia filmowego na Fiorano podjęło się testów kolejnych wersji osłon przeciwdeszczowych.
W ubiegłym roku Mercedes na Silverstone przetestował pierwszy prototyp osłon na ogumienie z bieżnikiem. Ówczesne rozwiązanie zaproponowane przez FIA przypominało błotnik i było umieszczone za oponą. Niemiecki zespół nie zdecydował się na opublikowanie żadnych zdjęć z tej próby, jednakże według medialnych przecieków, finalny efekt testu skłonił Federację do dalszych poszukiwań optymalnego rozwiązania.
W czwartek na organizację dnia filmowego zdecydowało się Ferrari, które skorzystało w bolidzie SF-24 z najnowszych wersji osłon na opony deszczowe. Scuderia otrzymała od FIA kilka wariantów i sprawdziła je na sztucznie zmoczonym torze Fiorano. Każda z wersji zakładała pełne nakrycie koła.
Formuła 1 oraz FIA walczą z konsekwencjami efektu przypowierzchniowego, który wrócił od sezonu 2022. Najnowsza generacja samochodów w deszczowych warunkach charakteryzuje się intensywnym sprejem spod kół oraz podłogi, który ogranicza widoczność za rywalem do minimum. Kolejną sugestią, tym razem ze strony dostawcy opon Pirelli, jest wprowadzenie trzeciej mieszanki na mokrą nawierzchnię.
