Brawn chce przemyśleć kwestię DRS
Anglik nie jest do końca przekonany, czy system jest konieczny
12.10.1122:28
2638wyświetlenia

Szef Mercedesa, Ross Brawn chce, by FIA przemyślała koncepcję DRS po zakończeniu sezonu, aby upewnić się, czy urządzenie było warte wprowadzenia. DRS odegrał swoją rolę w obecnym pełnym wydarzeń sezonie Formuły 1, po tym jak ilość manewrów wyprzedzania gwałtownie wzrosła w niemal każdym wyścigu.
Jednak Brawn dalej jest niepewny, czy Pirelli nie zapewniłoby podobnego poziomu akcji na torze, bez żadnych urządzeń w skrzydle.
Ciężko jest ocenić jego wartość, ponieważ wpływ DRS nie jest tak duży jak opon- stwierdził Anglik.
Myślę, że opony były głównym elementem. Z tego co wiemy DRS został wprowadzony, by uniknąć procesyjnych wyścigów, a nie z powodu opon, więc uważam, że na koniec sezonu musimy z FIA zrobić krok w tył, przyjrzeć się gdzie to zaszkodziło, a gdzie pomogło, oraz zobaczyć co zyskaliśmy i sprawdzić, czy osiągnęliśmy cele.
Brawn obawia się, że wyprzedzanie stało się przy okazji zbyt łatwe i jest teraz niedoceniane, a wszystko to przez DRS. Chce być przez to pewnym, że fani akceptują taki styl ścigania.
Mieliśmy kilka wyścigów w tym roku, w których wolelibyśmy, by nie było DRS, ponieważ traciliśmy pozycje. Montreal jest dobrym przykładem- wyjaśnia.
To frustrujące, jednak musimy wiedzieć od fanów, czy uważają, że wyprzedzanie z DRS jest ekscytujące, czy nie, oraz czy chcą, by wyprzedzanie było trudniejsze, wtedy popracujemy nad oponami i innymi czynnikami. Tak więc jeśli utrzymalibyśmy wytrzymałość opon Bridgestone, które były bardzo wytrzymałe, wtedy DRS byłby zdecydowanie bardzo ważny. Teraz był mniej istotny z powodu nowych opon.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE