Lauda: Za brak GP Niemiec można obwiniać jedynie organizatorów

Austriak bierze tym samym w obronę Berniego Ecclestone'a
16.03.1514:34
Konrad Házi
1781wyświetlenia

Winą za zniknięcie z kalendarza GP Niemiec należy obarczać niemieckie tory, a nie Berniego Ecclestone'a. W ten sposób do słów Anglika, który stwierdził, że projekt GP Niemiec jest właściwie martwy, odniósł się Niki Lauda.

Będzie to pierwsza sytuacja od 1960 roku, kiedy w kalendarzu zabraknie wyścigu rozgrywanego na terytorium Niemiec, będącego zarazem domowym wyścigiem dla zespołu Mercedesa, dzierżącego obecnie oba tytuły mistrzowskie.

Oczywiście będzie to wielka strata, jeśli nie odbędzie się w tym roku GP Niemiec. - powiedział Lauda dla Tagesspiegel. Trzeba jednak na to spojrzeć z tej strony - jeśli żaden obiekt nie jest w stanie zorganizować wyścigu, to nie jest to wina Berniego Ecclestone'a. - dodał.

W tym roku organizatorem wyścigu lipcowego wyścigu miał być Nurburgring, jednak sytuacja finansowa toru może nie pozwolić na rozegranie tej rundy Mistrzostw Świata. Nie można nikogo innego za to obwiniać. W gestii promotorów jest zorganizowanie całego weekendu, tak jak robią to w Austrii, Silverstone, Spa czy Melbourne. - podsumował.

KOMENTARZE

10
rno2
17.03.2015 09:56
@akkim Ad. 1 - dobre widowisko, chęć kibicowania swoim ulubionym kierowcom i zespołom. Ad. 2 - bardzo wysokie ceny biletów, poniekąd ogromna dominacja jednego zespołu nad resztą stawki. Ad. 3 - Wg mnie tak. Wyścigi są teraz bardzo atrakcyjne. Chociaż Mercedes ma ogromną przewagę, to dużo się dzieje w dalszej części stawki. W zeszłym roku mieliśmy sporo świetnych wyścigów - chociażby Bahrajn, Kanada, Węgry. Nowe silniki V6 mają swoje plusy i minusy. Minusem jest oczywiście dźwięki, który wg. mnie jest dosyć ciekawy i wcale nie taki cichy, ale oczywiście sporo mu brakuje do poprzednich V8. Na plus mamy większe prędkości maksymalne, lepsze przyspieszenie, możliwość rozwoju przez kilka najbliższych lat. Poza tym to nie jest tak, że jeden gościu zadecydował, że trzeba wprowadzić nowe silniki i tak się stało. Tych silników chciało Renault i Mercedes, którzy nawet nosili się z zamiarem ucieczki z F1 jeśli do tego nie dojdzie. Oczywiście też bym mógł znaleźć sporo minusów obecnej F1 i sporo ponarzekać, ale skoro sytuacji się nie zmieni, to trzeba wyciągać pozytywy z tego co mamy, bo szkoda naszego zdrowia. Czynnikiem, który powoduje gnicie F1 od środka jest chora sytuacja z budżetami zespołów oraz z podziałem zysków. To jest nienormalne, że na zbudowanie 2 samochodzików i wypuszczenie ich na 19 wyścigów wydaje się po 300 milionów dolarów. Nienormalne jest też to, że zamiast pomóc słabszym zespołom, władze sportu próbują je zdeptać...
akkim
17.03.2015 09:26
@rno2 Oglądam, bo Kocham ten sport. Boli mnie to, co widzę dlatego piszę i będę pisać. Może wreszcie ktoś się opamięta. Jeżdżę co roku z nadzieją, że zobaczę wreszcie jakąś chęć poprawy tego, co gnije od kilku lat. Jeśli Jeździłeś na wyścigi to Wiesz, że żeby dostać dobre miejsce trzeba było kupić bilet dużo wcześniej za pośrednictwem strony. Dzisiaj, jedziesz na tor i kupujesz za 1/2 nawet 1/4 ceny - jak w tym roku w Australii czy w zeszłym w Niemczech i we Włoszech. Było to kiedyś możliwe ? NIE. Przewaga Mercedesa, Red Bulla czy Browna nie ma nic do rzeczy. Zawsze byli lepsi ale i jeszcze lepsi. Nie w tym rzecz. Kierunek w którym idą jest beznadziejny. Wiązać nowoczesne technologie trzeba nawet należy. Tyle, że potrzeba gościa z wizją i wiedzą na temat jak znaleźć odpowiedzi na kilka prostych pytań: 1. CO ciągnęło kibiców na tor w poprzednich latach ? 2. CO powoduje ich dzisiejsze zniechęcenie ? 3. CZY zmiany w ostatnich latach wyszły F1 na dobre, poprawiły atrakcyjność, oglądalność, przyciągnęły czy odepchnęły ? Mimo ankiet, pytań do kibiców, sondaży - zaszła jakaś zmiana w poruszanych tam kwestiach ? Proszę niech każdy sobie sam odpowie na te pytania. Nie piszę - bo lubię marudzić - boli mnie obraz tego, co widzę.
rno2
17.03.2015 06:45
@akkim Tak tak, F1 się kończy, a Ty ciągle i ciągle to oglądasz i cały czas te same komentarze piszesz... Fakt, że pierwszy wyścig w tym sezonie nie był zachwycający, ale to nie z winy przepisów, tylko z uwagi na kosmiczną przewagę Mercedesa nad resztą stawki. Fakt, że nowe silniki są cichsze niż V8, ale to nie znaczy, że są ciche (bylem na wyścigach w kilku ostatnich latach, w zeszłym roku również, żeby nie było...).
ICEman
16.03.2015 09:01
Mieszkam blisko Nurburgring i powiem wam że ten tor wykańczają podatki, tu w północnej Westfalli mają jakieś chorendalne stawki i utrzymanie takich wielkich obiektów jak Nordscchleife i tor F1 pochłania krocie, co chwila zmienia się inwestor i właściciel toru. Niemcy wykanczają się sami, to tak po krutce o sytuacji tutejszej :)
MairJ23
16.03.2015 03:56
@akkim do tego moga sobie jechac na A1 Ring :) to jak juz nie bedzie wyscigow w Niemczech, Wielkiej Brytanii (bo tez tam jakies problemy byly) i Francji to zaraz ich nei bedzie wogole w europie tylko beda jakies plaskie lotniska gdzies w nocy na koncu swiata.
akkim
16.03.2015 03:27
Panie Lauda, gdyby Pan poniósł tak dotkliwe straty w związku z "zainteresowaniem" obecną F1 też byś położył laskę na to wszystko. 1/3 kibiców w stosunku do roku 2013. To chyba powinno Panu dać do myślenia. Winą Berniego owszem są wymagania finansowe jakby to jeszcze była królowa sportów motorowych. Ale jak się idzie oglądać zgliszcza tego, co było, to nie ma dziwne, że trzeba być desperatem aby zapłacić 100 - 500 euro za coś, co powoli przestaje istnieć.
rolnik sam w dolinie
16.03.2015 03:26
Bernie pewnie myślał, że Mercedes zrobi wszystko żeby mieć domowy wyścig i będzie sypać kasą tak jak Toyota za wyścig na Fuji za czasów ich startów w F1. Mercedes nie uległ i nasi sąsiedzi zostaną bez wyścigu F1 u siebie w tym roku. Pewnie w przyszłym w to miejsce będzie wyścig na jakiejś pustyni.
lordfryta
16.03.2015 03:21
[quote]Niemiec bierze tym samym w obronę Berniego Ecclestone'a. Myslalem, ze Pan Lauda pochodzi z Austrii.
Lucas88
16.03.2015 03:20
"Niemiec bierze tym samym w obronę Berniego Ecclestone'a." Austriak
kibic sribic
16.03.2015 03:08
To wina organizatorów, że Bernie ma wymagania wzięte prosto spod nierównej kopuły. Na pewno...