Luca Ghiotto wygrał drugi wyścig GP3 na Spa-Francorchamps

Lider klasyfikacji generalnej - Luca Ghiotto wygrał niedzielny wyścig GP3 na torze Spa-Francrochamps, powiększając tym samym swoją przewagę nad Marvinem Kirchoferem i Estebanem Oconem.

Nie najlepiej poradził sobie ze startem Aleksander Bosak, który po zakończeniu okrążenia formującego niewłaściwie ustawił swój bolid na pole position. Już na dohamowaniu do La Source Polak spadł w dół stawki, pozwalając na objęcie prowadzenia przez Alfonso Celisa, za którym znaleźli się Ocon oraz Marvin Kirchofer. Na wyjściu z Blanchimont w samochodzie Boasaka doszło do pęknięcia prawej przedniej opony - 22-latek z impetem uderzył w barierę, czym zakończył swój udział w wyścigu.

Jedno z kół, jakie oderwały się od bolidu spowodowało uszkodzenia bolidu Matta Parry'ego. Zamieszanie jakie powstało tuż przed wyjazdem na prostą startową doprowadziło do wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa. Przed tym Ocon uporał się jednak z Celisem, a Ghiotto awansował przed czwartego Kirchofera. Na pierwszym okrążeniu po zakończeniu neutralizacji, w zakręcie Les Combes doszło do kolizji Fuoco z Kirchoferem. Ze względu na uszkodzenia obaj kierowcy zostali zmuszeni do wycofania się z dalszej rywalizacji. Szczęśliwie kontaktu z sunącym po torze bolidem Włocha uniknął jadący w barwach Tridenta Artur Janosz, który tym samym otworzył sobie drogę do walki o punkty.

Krótko po zjeździe do alei serwisowej samochodu bezpieczeństwa, Ghiotto wyprzedził Ocona na prostej Kemmel, by na kolejnym okrążeniu objąć prowadzenie po wyprzedzeniu Palou.

Niedługo po tym jadący z większym dociskiem Hiszpan zaczął tracić kolejne lokaty na rzecz Ocona, Ceslisa oraz przebijającego się w górę stawki po starcie z dwudziestego pola Mateo Tuschera. Na trzech ostatnich punktowanych pozycjach uplasowali się Alex Fontana oraz wspomniany wcześniej Janosz, który na ostatnich okrążeniach zacięcie bronił swojej lokaty przed Ralphem Boschungiem.