Vettel: Dostałem zgodę na skorzystanie ze skutera

Niemiec przedstawił swoją perspektywę wydarzeń, do których doszło pod koniec FP1.
08.04.2214:36
Nataniel Piórkowski
1803wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel podtrzymuje, iż otrzymał od porządkowego zgodę na powrót do alei serwisowej z wykorzystaniem skutera.

Po awarii bolidu do której doszło pod koniec pierwszego treningu przed GP Australii, jeden z marszali zaproponował Niemcowi użyczenie skutera. Zawodnik z Heppenheim przystał na tę ofertę i tuż po tym, jak wszystkie bolidy znalazły się w garażach, wyjechał na tor i pozdrawiając publiczność skierował się do pit lane.

Niedługo po tym sędziowie rozpoczęli postępowanie w sprawie Vettela, który stał się podejrzany o pojawienie się na torze bez zezwolenia a następnie został wezwany do złożenia wyjaśnień w sprawie nieautoryzowanego wykorzystania skutera na torze.

Sprawa została zamknięta wydaniem decyzji o nałożeniu na czterokrotnego mistrza świata grzywny w wysokości 5 tysięcy euro.

Sam Vettel w taki sposób opisywał zdarzenia z FP1: Pojawił się problem, było trochę dymu i straciłem moc. Musieliśmy zatrzymać się na torze. Zrobiłem wszystko co w mojej mocy, aby maksymalnie ograniczyć szkody i jak najszybciej usunąć samochód z toru.

Starałem się, aby bolid nie uległ dalszym uszkodzeniom. Porządkowy był bardzo pomocny, miał multitool Lathermana. Poprosiłem go później o klucz imbusowy i zdjęliśmy fragment karoserii, aby dostać się pod spód i schłodzić bolid. Wykonaliśmy przy tym trochę pracy.

Gdy tylko upewniłem się, że bolid jest bezpieczny i nie dojdzie do ponownego zapłonu, zapytałem się porządkowego to, czy mogę wrócić do garażu. Spytałem, czy ktoś do mnie przyjdzie. Powiedzieli mi, że tak. Później podszedł facet ze skuterem i powiedział: «Wskakuj na tył».

Dopytałem, czy mógłbym prowadzić, bo wolę jechać z przodu. On wręczył mi skuter, więc odparłem, że w porządku, na co usłyszałem że mogę jechać. I pojechałem.

Przede wszystkim zależało mi na zabezpieczeniu bolidu i uniknięciu dalszych problemów. Nie jestem tu po to, żeby jeździć na skuterze - podkreślił.

Zespół Vettela przystąpił do wymiany jednostki napędowej podczas przerwy przed FP2, ale nie był w stanie ukończyć wszystkich prac wystarczająco szybko, by Niemiec był w stanie powrócić na tor.

Musieliśmy przerwać realizację programu zaplanowanego na pierwszy trening, co było dość bolesne. Straciliśmy ponadto całą popołudniową sesję, co także jest dalekie od ideału. Minęło dużo czasu, odkąd ostatni raz byłem w bolidzie. W dodatku ten tor się zmienił. Jutro będzie dobrze, ale fajnie byłoby mieć na koncie trochę więcej okrążeń.