Toyota dementuje plotki o powrocie do Formuły 1 z McLarenem
Podczas weekendu na Suzuce gościem zespołu był m.in. prezes japońskiego koncernu.
25.09.2307:45
932wyświetlenia
Embed from Getty Images
Doradca Toyota Gazoo Racing - Kazuki Nakajima, zdementował spekulacje, jakoby producent szykował się do powrotu do Formuły 1 z McLarenem.
Podczas weekendu na Suzuce dosyć nieoczekiwanie stajnia z Woking ogłosiła zatrudnienie Ryo Hirakawy w roli trzeciego kierowcy od sezonu 2024. Japończyk aktualnie reprezentuje barwy Toyoty w Długodystansowych Mistrzostwach Świata i jest pozbawiony doświadczenia na europejskim poziomie w wyścigach samochodów jednomiejscowych.
Decyzja ta rozbudziła sugestie, jakoby angaż Hirakawy mógł być wstępem do współpracy z Toyotą. Japoński producent, który prowadził fabryczny zespół w Formule 1 w latach 2002-2009, łączony jest z powrotem do stawki jako dostawca jednostek w ramach nowych przepisów, które wejdą w życie od sezonu 2026.
Podczas Grand Prix Japonii w padoku była obecna spora część zarządu koncernu, w tym prezes Akio Toyoda oraz doradca Toyota Gazoo Racing - Kazuki Nakajima. Jak przyznał reprezentant Williamsa w latach 2007-2009, na chwilę obecną japoński gigant nie jest zainteresowany ponowną obecnością w Formule 1.
Nakajima dodał, że umowa Ryo Hirakawy z McLarenem miała pełne wsparcie prezesa koncernu Akio Toyody.
Autosport podkreśla, iż przed sezonem 2014 zarząd McLarena podjął rozmowy z Toyotą w sprawie dostaw hybrydowych jednostek napędowych. Producent był wówczas obecny w WEC z prototypem wspieranym elektrycznym silnikiem. Ostatecznie jednak stajnia z Woking przeniosła koncentrację na negocjacje z Hondą, doprowadzając do jej powrotu od 2015 roku.
Doradca Toyota Gazoo Racing - Kazuki Nakajima, zdementował spekulacje, jakoby producent szykował się do powrotu do Formuły 1 z McLarenem.
Podczas weekendu na Suzuce dosyć nieoczekiwanie stajnia z Woking ogłosiła zatrudnienie Ryo Hirakawy w roli trzeciego kierowcy od sezonu 2024. Japończyk aktualnie reprezentuje barwy Toyoty w Długodystansowych Mistrzostwach Świata i jest pozbawiony doświadczenia na europejskim poziomie w wyścigach samochodów jednomiejscowych.
Decyzja ta rozbudziła sugestie, jakoby angaż Hirakawy mógł być wstępem do współpracy z Toyotą. Japoński producent, który prowadził fabryczny zespół w Formule 1 w latach 2002-2009, łączony jest z powrotem do stawki jako dostawca jednostek w ramach nowych przepisów, które wejdą w życie od sezonu 2026.
Podczas Grand Prix Japonii w padoku była obecna spora część zarządu koncernu, w tym prezes Akio Toyoda oraz doradca Toyota Gazoo Racing - Kazuki Nakajima. Jak przyznał reprezentant Williamsa w latach 2007-2009, na chwilę obecną japoński gigant nie jest zainteresowany ponowną obecnością w Formule 1.
Na ten moment zdecydowanie nie- powiedział Nakajima zapytany przez Autosport o potencjalne zainteresowanie Toyoty powrotem na tory Grand Prix.
Umowa [Hirakawy z McLarenem] w pełni dotyczy tylko kierowcy oraz wspierania jego marzeń. W tej chwili nie ma to nic wspólnego z niczym więcej. Wiem, że możecie wyciągać pewne wnioski, a także tworzyć pewne plotki. Ale mówię bardzo jasno «Nie». Mimo to nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość.
Nasza koncentracja spoczywa na WRC oraz WEC. W obu kategoriach mierzymy się z mocną konkurencją i mamy dobre przełożenie na rynek samochodów seryjnych. Produkcja coraz lepszych pojazdów dzięki obecności w motorsporcie jest częścią filozofii Toyoty. Na ten moment jesteśmy szczęśliwi z tego czym dysponujemy. Toyota nie chciała blokować swojego kierowcy tylko dlatego, że nie jesteśmy w F1. Jako były zawodnik jestem zaangażowany w rozwój naszych kierowców.
Nakajima dodał, że umowa Ryo Hirakawy z McLarenem miała pełne wsparcie prezesa koncernu Akio Toyody.
McLaren nie jest nam obcy. Prowadziliśmy z nimi pewne dyskusje o możliwościach dla Ryo. Z kolei zespół wyraził zainteresowanie, od tego się zaczęło. Jesteśmy zorientowani na naszych kierowców. F1 jest na szczycie całej piramidy i każdy zawodnik celuje w obecność tutaj. McLaren zadeklarował się do powierzenia Ryo jak największej ilości obowiązków podczas sesji w symulatorze i realnych testów. Jesteśmy tu, by wspierać go w tym.
Autosport podkreśla, iż przed sezonem 2014 zarząd McLarena podjął rozmowy z Toyotą w sprawie dostaw hybrydowych jednostek napędowych. Producent był wówczas obecny w WEC z prototypem wspieranym elektrycznym silnikiem. Ostatecznie jednak stajnia z Woking przeniosła koncentrację na negocjacje z Hondą, doprowadzając do jej powrotu od 2015 roku.