Arvid Lindblad zwycięża na otwarcie sezonu

LAP 19 / 19 🏁

ARVID LINDBLAD WINS ON DEBUT! 👏

📻 "I enjoyed that one. That was incredible! Thank you so much!" #BahrainGP #F3 pic.twitter.com/jl75yta59r

— Formula 3 (@Formula3) March 1, 2024

Arvid Lindblad zwyciężył w piątkowym sprincie F3 w Bahrajnie. 16-letni debiutant z Premy cierpliwie czekał za plecami walczących między sobą kierowców ART - Cołowa i van Hoepena - by w końcówce wyprzedzić obu i odjechać im na ponad pięć sekund. Za Brytyjczykiem finiszowali wspomniany van Hoepen oraz Leonardo Fornaroli.

Startujący z pole position Laurens van Hoepen ruszył przyzwoicie i wydawało się, że obroni prowadzenie w pierwszym zakręcie, lecz drugi Nikola Cołow popisał się świetnym manewrem, mijając Holendra po zewnętrznej i tym samym to Bułgar został liderem wyścigu. Van Hoepena próbował naciskać jeszcze Max Esterson, ale bezskutecznie. Nieco dalej doszło do kontaktu pomiędzy Dino Beganoviciem a Santiago Ramosem. Szwed uderzył w bolid Meksykanina obracając go, po czym sam musiał zjechać na nieplanowany postój. Wkrótce kierowca Premy otrzymał też karę doliczenia dziesięciu sekund za ten incydent.

Cołow nie narzucił od razu mocnego tempa, co na czwartym kółku postanowił spróbować wykorzystać van Hoepen i Holender na chwilę powrócił na prowadzenie. W czwartym zakręcie Bułgar odpowiedział zespołowemu koledze i skutecznym atakiem odzyskał pozycję lidera. Blisko tej dwójki podróżowali także Esterson, Lindblad i Fornaroli. Szósty był Tim Tramnitz, który tracił jednak do pierwszej piątki już ponad trzy sekundy. Skutecznie przez stawkę przebijał się tymczasem startujący z 11. pola Luke Browning - na szóstym kółku Brytyjczyk był już siódmy.

Wyścig Browninga wkrótce jednak został zrujnowany przez 10-sekundową karę - sędziowie dopatrzyli się w przypadku juniora Williamsa wyjazdu poza tor i zyskania dzięki temu przewagi. Na dziewiątym kółku do czołowej trójki awansował Arvid Lindblad, który uporał się w pierwszym zakręcie z Maksem Estersonem. Nieuwagę Amerykanina po chwili wykorzystał także Fornaroli, spychając rywala na piątą pozycję.

Na jedenastym kółku kolejną próbę ataku na prowadzącego Cołowa podjął tymczasem van Hoepen i tym razem walka dwóch kierowców zespołu ART potrwała nieco dłużej. Van Hoepen zdołał obronić się w czwartym zakręcie, lecz Bułgar nie odpuszczał i odzyskał pozycję lidera w zakręcie numer 7. W walkę Cołowa i van Hoepena próbował wmieszać się także Arvid Lindblad i w końcu cierpliwość tego ostatniego została nagrodzona na trzynastym kółku. Van Hoepen pojechał zbyt szeroko w jedenastym zakręcie, co skrzętnie wykorzystał Lindblad, awansując na drugą pozycję.

Junior Red Bulla ani myślał się zatrzymywać i dwa okrążenia później skutecznie zaatakował prowadzącego Cołowa w pierwszym zakręcie, lecz Bułgar zdołał odpowiedzieć rywalowi w zakręcie numer 4 i powrócił na pierwsze miejsce. Na następnym kółku Lindblad powtórzył swój manewr i tym razem nie dał się już ograć Cołowowi, utrzymując się na prowadzeniu. Cołowa zaczął ponownie naciskać także van Hoepen, co było wodą na młyn dla Lindblada, który zaczął coraz mocniej odjeżdżać reszcie stawki.

Cołow miał ewidentne problemy z utrzymaniem tempa i wkrótce spadł zarówno za van Hoepena jak i Fornarolego i na jedno kółko przed końcem był już poza podium. Lindblad tymczasem finiszował jako pierwszy z przewagą ponad pięciu sekund nad drugim van Hoepenem. Skład podium uzupełnił Leonardo Fornaroli, natomiast Nikola Cołow zdołał utrzymać czwarte miejsce przed Tramnitzem i Estersonem. Ostatnie punktowane pozycje zajęli Mini, Boya, Goethe i Meguetounif.

Kacper Sztuka po nieudanym starcie, podczas którego stracił dwie pozycje, zdołał po pewnym czasie nieco odzyskać rezon i awansować na 19. pozycję, za Charliego Wurza. Cieszynianin nie był jednak w stanie znaleźć sposobu na Austriaka i wkrótce stracił tempo, co wykorzystał Sebastian Montoya. Kolumbijczyk na kilka kółek przed metą zepchnął Sztukę na 20. pozycję, na której ten dojechał już do mety. Piotr Wiśnicki tymczasem finiszował na 25. pozycji, wyprzedzając Shieldsa i Loake'a, a także korzystając na kolizji Smitha i Zagazety.