Bortoleto wygrywa na Monzy po starcie z ostatniego pola!

🏁 LAP 30 / 30 🏁

VAMO BORTOLETOOOOOO!!!!! 🐥

GABRIEL BORTOLETO WINS THE MONZA FEATURE RACE AFTER STARTING LAST!!! 🤯

WHAT A DRIVE! 👏#F2 #ItalianGP pic.twitter.com/huNTsLdX6k

— Formula 2 (@Formula2) September 1, 2024

Gabriel Bortoleto okazał się sensacyjnym zwycięzcą głównych zmagań F2 na torze Monza! Junior McLarena, który po wpadce z piątkowych kwalifikacji musiał startować z ostatniego, 22. pola, wykorzystał korzystny dla siebie splot wydarzeń i pewnie pomknął po drugie zwycięstwo w tym sezonie. Na podium znaleźli się również Zane Maloney i Richard Verschoor, podczas gdy lider mistrzostw, Isack Hadjar, opuszcza Włochy bez ani jednego punktu.

Maloney zaliczył niezły start, ale jeszcze lepiej ruszył startujący z trzeciego pola Paul Aron, który na chwilę znalazł się na czele stawki. Tylko na chwilę, bowiem w tył bolidu Estończyka uderzył Pepe Marti, eliminując kierowcę Hitecha z wyścigu! W całym zajściu ucierpiał także Dennis Hauger, który zjechał do boksów z uszkodzonym przednim skrzydłem. Konieczna była interwencja samochodu bezpieczeństwa, który pozostał na torze do końca drugiego kółka.

Prowadził Maloney, za którym - w wyniku zamieszania z początku wyścigu - znaleźli się dwaj kierowcy Premy - Bearman przed Antonellim. Na czwarte miejsce tuż po restarcie awansował Hadjar, który wyprzedził Durksena, a za Paragwajczykiem znajdowali się Crawford, Cordeel, Martins, O'Sullivan i Villagomez. Ponownie dobry początek zawodów notował Bortoleto, który po starcie z ostatniej pozycji był już piętnasty.

Durksen potwierdzał świetną formę z soboty i na piątym kółku odzyskał czwartą pozycję, wyprzedzając Hadjara na dojeździe do pierwszej szykany. Kierowca AIX nie zamierzał na tym poprzestać i okrążenie później był już trzeci po udanym ataku na Antonellim. Maloney tymczasem odjechał Bearmanowi na ponad półtorej sekundy. Prema postanowiła zareagować na to, jak i na szarżę Durksena, i ściągnęła Bearmana do boksów już na siódmym kółku. Okrążenie później do boksów zawitała cała pierwsza piątka - Maloney, Durksen, Antonelli, Hadjar i Crawford.

Nowym liderem został w takiej sytuacji... startujący z ostatniego pola Bortoleto! Za nim znajdowali się Goethe i Marti. Już chwilę później konieczny był wyjazd samochodu bezpieczeństwa, ponieważ w pierwszej szykanie poza torem po kontakcie z Miyatą znalazł się Dennis Hauger, dla którego był to koniec wyścigu. Była to wręcz wymarzona sytuacja dla Bortoleto, który właśnie ten moment wykorzystał na zmianę opon. Po powrocie na tor Bortoleto - oraz zjeżdżający tuż za nim Verschoor - znaleźli się przed prowadzącym dotąd Maloneyem!

Wyścig miał natomiast w tym czasie kolejnego niespodziewanego lidera, jakim był debiutujący w ten weekend w F2 Oliver Goethe. Za zastępującym Franco Colapinto Niemcem znajdowali się Maini, Correa, Stanek i Koolen. Cała ta piątka wciąż nie miała jednak za sobą wizyty w boksach. Neutralizacja dobiegła końca na 10. kółku. Chwilę po wznowieniu wyścigu błąd na dohamowaniu popełnił Koolen, spadając w głąb stawki, a Bortoleto był już czwarty.

Na 13. kółku doszło do kilku istotnych zmian w czołówce - Maini zdołał wyprzedzić Goethego i objąć prowadzenie, zaś Bortoleto awansował na trzecią pozycję po udanym ataku na Correi. Skutecznie przebijał się także Maloney, który wyprzedził Stanka i Verschoora i był piąty. Błąd na dohamowaniu do pierwszej szykany popełnił zaś Durksen, który w konsekwencji wypadł z pierwszej dziesiątki. Na 15. kółku Bortoleto znów znalazł się na prowadzeniu po uporaniu się z Goethe i Mainim. Było to niezwykle istotne w kontekście klasyfikacji generalnej - Brazylijczyk prowadził, podczas gdy lider mistrzostw, Hadjar, był dopiero osiemnasty!

Kolejne kółka były raczej spokojne, pomijając walkę kierowców Premy, z której górą wychodził Bearman. Do punktowanej dziesiątki powrócił tymczasem będący najszybszym kierowcą na torze Durksen, który najpierw uporał się z duetem Premy, by na 25. kółku zaatakować szóstego Martinsa. Atak w Roggii okazał się jednak nieskuteczny, ale Durksen ostatecznie dopiął swego trzy okrążenia później. Bortoleto tymczasem miał już niemal sześć sekund przewagi nad drugim Mainim i osiem nad Maloneyem. Wszystko wskazywało więc na to, że Brazylijczyk sięgnie po sensacyjne zwycięstwo.

Kush Maini zjechał na obowiązkowy postój na dwa okrążenia przed metą i sytuacja w czołówce się unormowała. Bortoleto prowadził przed Maloneyem i Verschoorem, a na kolejnych pozycjach plasowali się Antonelli, Durksen, Martins, Bearman, Villagomez, Miyata i Crawford. Do końca wyścigu układ czołówki nie uległ zmianie i tym sposobem niespodziewana wygrana Bortoleto stała się faktem! Maloney finiszował jako drugi, a skład podium uzupełnił Richard Verschoor.

Była to bardzo niekorzystna sytuacja dla lidera mistrzostw, Isacka Hadjara, którego dwaj najlbliżsi konkurenci zajęli pierwsze dwa miejsca, a on sam został sklasyfikowany poza punktami, na 11. pozycji. Walka o tytuł wciąż jest więc daleka od rozstrzygnięcia.

Tuż za podium znaleźli się Antonelli, Durksen, Martins, Bearman, Villagomez, Crawford i Fittipaldi. Pierwotnie sklasyfikowany jako dziewiąty Miyata otrzymał karę za kolizję z Haugerem, co zepchnęło Japończyka na 14. pozycję.

Klasyfikacje generalne