Horner: Perez nie potrzebuje pomocy Verstappena
Szef RBR raz jeszcze zaznaczył, że Meksykanin pozostanie w Red Bullu na sezon 2024.
15.11.2313:27
Nataniel Piórkowski 1031wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Red Bull Racing - Christian Horner, wierzy, że Sergio Perez zakończy sezon na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej.
Meksykanin przystąpi do Grand Prix Las Vegas z 32-punktową przewagą nad Lewisem Hamiltonem z Mercedesa.
Zapytany o to, czy Max Verstappen powinien pomóc Perezowi w walce o wicemistrzostwo świata, Horner stwierdził:
Perez musiał mierzyć się z ostrą krytyką po wpadkach z Japonii i Meksyku, które mocno skomplikowały jego sytuację w klasyfikacji generalnej.
W opinii Hornera większość spekulacji na temat przyszłości kierowcy w Red Bullu wynika z doniesień prasowych i nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Szef Red Bull Racing - Christian Horner, wierzy, że Sergio Perez zakończy sezon na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej.
Meksykanin przystąpi do Grand Prix Las Vegas z 32-punktową przewagą nad Lewisem Hamiltonem z Mercedesa.
Zapytany o to, czy Max Verstappen powinien pomóc Perezowi w walce o wicemistrzostwo świata, Horner stwierdził:
Szczerze mówiąc nie sądzę, aby Checo potrzebował pomocy ze strony Maxa.
Musi dojechać do mety tuż przed lub zaraz za Lewisem, aby zapewnić sobie drugie miejsce już w Vegas. Traktujemy ostatnie wyścigi jako finały rozgrywek pucharowych. Takie podejście towarzyszy nam od kilku tygodni, po tym jak zdobyliśmy mistrzostwo w Katarze.
Perez musiał mierzyć się z ostrą krytyką po wpadkach z Japonii i Meksyku, które mocno skomplikowały jego sytuację w klasyfikacji generalnej.
W opinii Hornera większość spekulacji na temat przyszłości kierowcy w Red Bullu wynika z doniesień prasowych i nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Jedynymi osobami, które poddają w wątpliwość przyszłość Checo, jesteście wy sami [dziennikarze]. Checo będzie naszym kierowcą w przyszłym roku. Ma za sobą sześć ciężkich tygodni, ale zaczął odzyskiwać formę.
Pojechał bardzo mocny wyścig w Sao Paulo. Miał konkurencyjne tempo w Austin… Widzimy, że wraca na wysoki poziom. Zobaczymy, jak ułożą się dla niego kolejne wyścigi, ale w 2024 roku będzie naszym kierowcą u boku Maxa.
