Alonso sugeruje dalsze starty z Astonem w sezonie 2025

Z kolei Verstappen przyznał, że byłby zaskoczony decyzją Red Bulla o zatrudnieniu 42-latka.
06.04.2413:40
Mateusz Szymkiewicz
993wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso zasugerował, że Aston Martin stanowi jego priorytet w rozmowach kontraktowych przed sezonem 2025.

Umowa Hiszpana ze stajnią z Silverstone wygasa z końcem tego roku i uważa się, że zainteresowanie usługami kierowcy wyrażają Mercedes oraz Red Bull. Niemiecki producent aktualnie poszukuje następcy Lewisa Hamiltona, natomiast stajnia z Milton Keynes posiada jedno wolne miejsce, rozważając dalszą współpracę z Sergio Perezem.

Mimo to Alonso na torze Suzuka zasugerował, iż jego rozmowy z Astonem Martinem stanowią priorytet w kontekście sezonu 2025.

W tej chwili nie ma drugiego zespołu o takich ambicjach jak nasz. Obecnie mamy dwa razy więcej pracowników niż na samym początku. Od poprzednich wakacji pracujemy w ultra nowoczesnej fabryce. Z kolei nowy tunel oraz symulator będą gotowe do użytku pod koniec tego roku. Jesteśmy na półmetku wyścigu zbrojeń, podczas gdy w zeszłym roku nawet trudno było nam się znaleźć na jego starcie. To dobre znaki oraz istotny krok w stronę transformacji w zwycięski zespół. To dlatego Aston Martin ma pierwszeństwo w rozmowach, jeżeli zdecyduję się na dalsze starty - powiedział Fernando Alonso dla Auto Motor und Sport.

O komentarz do plotek łączących Alonso z Red Bullem został poproszony aktualny lider zespołu - Max Verstappen. Nie interesuje mnie kto zasiądzie w drugim kokpicie, powiedziałem to już w zespole. Zawsze wierzę w siebie i w mojej opinii jestem szefem każdego. Jeśli chodzi o moją opinię, byłoby to dziwne, gdyby zatrudniono 42-letniego kierowcę. Red Bull ma tradycję zatrudniania przygotowanych przez siebie młodych zawodników.

Angaż Pereza był dopiero odejściem od tego trendu. To nie jest tak, że nie jestem w stanie dogadać się z Fernando, nie o to chodzi. Należy po prostu spoglądać na przyszłość ekipy. Koniec końców to będzie ich decyzja kto będzie reprezentował jaki zespół - oznajmił Holender dla gazety De Limburger.