Van der Linde zwycięzcą drugiego wyścigu DTM na Assen

Sheldon van der Linde zwyciężył w drugim deszczowym wyścigu serii DTM na torze Assen. Robert Kubica dojechał w nim na czternastym miejscu.

Zmagania w Holandii rozpoczęły się na mokrym torze, który z czasem zaczął bardzo szybko przesychać. Sytuacja ta skłoniła niektóre zespoły do zaryzykowania jazdy na slickach, co przy powrocie opadów skończyło się bardzo poważnym wypadkiem Fabio Scherera. Szwajcar wbił się swoim Audi w bariery z opon, co wymusiło na sędziach wywieszenie czerwonej flagi i kilkunastominutową przerwę.

Zwycięzcą chaotycznego wyścigu okazał się Sheldon van der Linde z BMW, dla którego był to pierwszy tryumf w serii DTM. Kierowca z RPA skorzystał na strategii, która polegała na bardzo wczesnym pit stopie, po którym udało mu się przeskoczyć Robina Frijnsa. Na dalszym etapie wyścigu van der Linde zdołał objąć prowadzenie po postojach rywali z Audi, utrzymując je do mety mimo trudnych warunków.

Drugi finiszował wcześniej wspomniany Frijns, któremu podjęcie skutecznej walki z van der Linde uniemożliwiła neutralizacja po wypadku Scherera. Podium uzupełnił Nico Muller, a czwarty był Loic Duval, który po starcie objął prowadzenie w wyścigu. Piąty dojechał zdobywca pole position - Rene Rast, szósty był Timo Glock, a siódmy Ferdinand von Habsburg. Dziesiątkę uzupełnili Marco Wittmann, Philipp Eng oraz Lucas Auer.

Czternaste miejsce zajął Robert Kubica, który ruszał do drugiego wyścigu na Assen z dziesiątego pola. Kierowca Orlen Team ART zaliczył dobre pierwsze okrążenie, na którym po agresywnej jeździe przebił się na dziewiątą pozycję. Szansę na dobry wynik Kubicy pogrzebał jednak bardzo wczesny pit stop na siódmym okrążeniu, po którym nie był w stanie jechać konkurencyjnym tempem.