Szczegółowy opis przebiegu wyścigu o Grand Prix Brazylii

12.04.9900:00
Marek Roczniak
6011wyświetlenia
Pierwszym pechowcem drugiej eliminacji mistrzostw świata Formuły Jeden okazał się David Coulthard, w którego samochodzie zgasł silnik w czasie startu do wyścigu. Został on zapchany do boksów przez pracowników obsługi toru. Mika Hakkinen wystartował bardzo dobrze. Rubens Barrichello i Michael Schumacher dzięki awarii w samochodzie Coultharda awansowali automatycznie na drugą i trzecią pozycję.

Przed pierwszym zakrętem Eddie Irvine wyprzedził Fisichellę, Frentzen kolegę z zespołu - Hilla, a następnie Wurz wyprzedził ich obu naraz. Kilka zakrętów później Frentzen zdołał jednak wyprzedzić Wurza i znalazł się na szóstej pozycji, za Fisichellą.

Na drugim okrążeniu Alesi popełnił błąd na jednym z ostrzejszych zakrętów i wpadł w poślizg. Stracił kilka pozycji, ale udało mu się powrócić do wyścigu. Na czwartym okrążeniu powrócił na tor David Coulthard, ze stratą trzech okrążeń do lidera. W tym samym momencie, z niewyjaśnionych przyczyn, skrzynia biegów w samochodzie Hakkinena przy zmianie na wyższy bieg przeskoczyła od razu na następny, ale na szczęście po zrzuceniu na niższy wszystko wróciło do normy. Jednakże zarówno Barrichello jak i Michael Schumacher zdołali wyprzedzić Fina. Niewiele brakowało, aby powtórzyła się historia z poprzedniego wyścigu, kiedy to oba McLareny nie dojechały do mety. A wracając do Barrichello, to dzięki zaistniałej sytuacji, jak na razie spełniało się jego marzenie - prowadził wyścig przed własną publicznością. Potwierdza to również, że nie przez przypadek zajął piątą pozycję w wyścigu o Grand Prix Australii. Zespół Stewart Ford zdecydowanie uczynił postęp w stosunku do dwóch poprzednich, raczej nieudanych sezonów.

Na dziewiątym okrążeniu Damon Hill próbował wyprzedzić Wurza przed szykaną Senny. Niestety, nie obyło się bez kolizji i Wurz na chwilę musiał zjechał z toru, a w bolidzie Hilla uszkodzeniu uległo zawieszenie prawego przedniego koła. Po dojechaniu do boksów mechanicy zespołu Jordan Mugen-Honda stwierdzili, iż nie ma sensu dalej kontynuować jazdy. Prawdopodobnie winę za kolizję ponosi Wurz, który chyba nie zauważył, że Hill go wyprzedza i skręcił w niego. Tak więc mistrz świata z 1996 roku, Damon Hill nie dojeżdża do mety po raz drugi z rzędu w tym sezonie.

Na jedenastym okrążeniu karą dziesięciosekundowego postoju w boksie został ukarany Olivier Panis za falstart. Na tym samym okrążeniu do boksów zawitał Zanardi - zmienione zostały tylko opony, przy czym były problemy z założeniem prawego tylnego koła. Na następnym okrążeniu Panis wjechał do boksu aby odbyć karę. Na czternastym okrążeniu w bolidzie Johnnyego Herberta zepsuła się hydraulika i niestety Brytyjczyk nie mógł już dalej kontynuować jazdy. Dzięki temu Alesi znalazł się już na siódmej pozycji. Biorąc pod uwagę jego błąd na drugim okrążeniu, musi dysponować dość dobrze przygotowanym samochodem, skoro udało mu się wyprzedzić dziewięciu kierowców. Na osiemnastym okrążeniu Wurz ponownie znalazł się poza torem, tym razem jednak wyłącznie z własnej winy. Na następnym okrążeniu Alesi wyprzedził Frentzena, awansując na ostatnią punktowaną pozycję. Na dwudziestym okrążeniu wyprzedził także Fisichellę, który jechał na piątej pozycji. Dwa okrążenia później, wyścig swój zakończył Jarno Trulli, z powodu uszkodzenia skrzyni biegów. Na dwudziestym czwartym okrążeniu David Coulthard wjechał do boksów z podejrzeniem o uszkodzenie skrzyni biegów. Co prawda zdołał powrócić na tor, ale po wrzuceniu na piąty bieg skrzynia biegów w jego bolidzie ostatecznie eksplodowała. Na dwudziestym szóstym okrążeniu do boksów wjechał Alesi, ale przy wyjeździe zgasł mu silnik i stracił wiele cennych sekund. Być może jego bardzo dobrą jazdę tłumaczy fakt, iż obrał strategię dwóch postojów i miał lżejszy samochód od pozostałych kierowców.

Na następnym okrążeniu po raz pierwszy do boksów zawitał lider wyścigu - Rubens Barrichello. Brazylijczyk obrał podobnie jak Alesi, strategię dwóch postojów, co w zasadzie już w tym momencie pozbawiało go szansy na wygranie wyścigu, ponieważ jego bolid nie był zdecydowanie szybszy od Schumachera czy Hakkinena, a jak się później okazało, obaj tylko raz wjeżdżali do boksów.

Po tym postoju, na prowadzeniu znalazł się Michael Schumacher, a za nim prawie od początku wyścigu podążał jak cień Mika Hakkinen, który w pewnych momentach był bardzo blisko Niemca, ale ani razu nie próbował go wyprzedzać - czekał, aż wszystko rozstrzygnie się w boksach. Na trzydziestym okrążeniu zakończyła się szarża Alesiego. Powodem tego była trzecia już z kolei w tym wyścigu awaria skrzyni biegów.

Na trzydziestym drugim okrążeniu w dramatyczny sposób zakończył swój wyścig debiutujący w wyścigach Formuły Jeden francuski kierowca Stephane Sarrazin, który zastępował kontuzjowanego Lucę Badoera. Z niewyjaśnionych przyczyn nie zmieścił się w łagodny zakręt na prostej startowej, uderzył w barierę z opon przy bardzo dużej szybkości i wykonał kilka piruetów na środku drogi. Na szczęście nikt akurat w tym momencie nie znajdował się blisko niego i obyło się bez dodatkowej kolizji, która mogła by być bardzo niebezpieczna.

Dwa okrążenia później Barrichello zdołał wyprzedzić Irvine'a, za którym jechał już od pewnego czasu i tracił cenne sekundy, a także Frentzen wyprzedził Fisichellę i znalazł się na piątej pozycji. Na tym samym okrążeniu do boksów zawitał Ralf Schumacher, aby odbyć swój jedyny planowany postój. Na trzydziestym siódmym okrążeniu do boksów wjechał również starszy z braci Schumacherów - Michael. Na tor zdołał powrócić na drugim miejscu, przed Barrichello, który i tak będzie musiał jeszcze raz pojawić się w boksach po świeże opony i paliwo. Również Panis i Gene odbyli swoje planowane postoje w boksach.

Dzięki postojowi Schumachera, Hakkinen znalazł się powtórnie na prowadzeniu wyścigu. Na trzydziestym dziewiątym okrążeniu wyścig zakończył Fisichella, w którego bolidzie zepsuło się sprzęgło. Na następnym okrążeniu do boksów zawitał drugi z kierowców Ferrari - Eddie Irvine, aby odbyć swój jedyny planowany postój. Wyjechał na tor zaraz przed Hakkinenem. Ponieważ Irvine jest kierowcą numer dwa w ekipie Ferrari i jak dotąd zawsze pomagał Schumacherowi, zanosiło się na to, że nie przepuści zbyt szybko zdecydowanie szybszego Hakkinena. Widząc co się święci, ekipa McLarena błyskawicznie zdecydowała się, że jest to najlepszy moment, aby odbyć jedyny zaplanowany na ten wyścig postój, tym bardziej iż w tym momencie Hakkinen miał wystarczającą przewagę, aby powrócić na tor przed Schumacherem, i tak się właśnie stało. Mniej więcej w tym momencie boksy odwiedzał również Pedro de la Rosa z zespołu Arrows.

Na czterdziestym drugim okrążeniu lokalny bohater, Rubens Barrichello, niestety zakończył swój wyścig z powodu awarii silnika. Co prawda miał małą szansę na wygranie tego wyścigu, ale miejsce na podium było bardzo prawdopodobne. Zespół Stewart Ford musi jeszcze popracować nad wytrzymałością silnika. Chwilę później Pedro Diniz z zespołu Sauber, drugi z brazylijskich kierowców także zakończył swój wyścig, ale w tym przypadku z własnej winy.

Na kolejnym okrążeniu Frentzen odbył swój jedyny postój. Na tym samym okrążeniu także Zanardi wjechał do boksów, ale nie powrócił już na tor. W tym momencie wszyscy kierowcy, którzy znajdowali się jeszcze na torze, odbyli przynajmniej jeden postój w boksach. Na czterdziestym siódmym okrążeniu Panis wjechał po raz trzeci do boksów (drugi planowany). Po powrocie na tor zdołał utrzymać swoją szóstą pozycję. Zaraz za nim znajdował się Jacques Villeneuve. Biorąc pod uwagę fakt, iż wystartował z ostatniej pozycji, jest to całkiem niezły wynik. Niestety kilka okrążeń później wysiadła hydraulika w samochodzie Kanadyjczyka i jak na razie żaden z kierowców zespołu British American Racing nie zdołał ukończyć nawet jednego wyścigu. Na pięćdziesiątym okrążeniu również Pedro de la Rosa zakończył swój wyścig - trzeci przypadek awarii hydrauliki w tym wyścigu.

Kilka okrążeń później do boksów po raz drugi zawitał Eddie Irvine, w którego bolidzie zaczął przegrzewać się silnik. Powrócił na tor na piątej pozycji, przed Panisem. Była to ostatnia zmiana w kolejności pierwszej szóstki kierowców przed zakończeniem wyścigu.