Verstappen wygrał wyścig w Dżuddzie po pojedynku z Leclerkiem

Trzecie miejsce dowiózł do mety Carlos Sainz. Perez poza podium.
27.03.2220:33
Nataniel Piórkowski
2951wyświetlenia


Max Verstappen wygrał wyścig Formuły 1 na ulicznym torze w Dżuddzie po ekscytującej walce stoczonej z Charlesem Leclerkiem. Trzecie miejsce dowiózł do mety Carlos Sainz.

Sergio Perez zaliczył idealny start i obrobił prowadzenie na 200-metrowym dojeździe do pierwszego zakrętu. Za ruszającym z P2 Charlesem Leclerkiem znalazł się Max Verstappen, który wyprzedził Carlosa Sainza. Nieco niżej Kevin Magnussen wskoczył na dziewiątą pozycję, po uporaniu się z Pierre'em Gaslym. Lewis Hamilton jechał na czternastym miejscu, pomiędzy Ricciardo i Albonem. Kilka pozycji stracił za to Zhou - zawodnik Alfy Romeo spadł na siedemnastą lokatę.

Na trzecim okrążeniu Russell wykorzystał DRS i z powodzeniem zaatakował Ocona na dojeździe do ostatniego zakrętu. Stawką pojedynku było piąte miejsce. Kółko później Francuz, który wyraźnie stracił rytm, agresywnie obronił się przed atakiem zespołowego kolegi - Alonso. Dwukrotny mistrz świata obrał wewnętrzną linię jazdy, ale w ostatniej chwili musiał ostro zahamować, by nie doprowadzić do kolizji.

Kilka minut później Alonso zwieńczył w końcu walkę z partnerem z Alpine, dopinając swego w drugim zakręcie. Ocon nie odpuszczał i na kolejnym okrążeniu spróbował rewanżu - nie zdołał jednak utrzymać się na torze i musiał skorzystać ze strefy wyjazdowej przy pierwszym zakręcie. Na ostrej rywalizacji kierowców stajni z Enstone korzystał Bottas, który jechał tuż za dwoma różowymi bolidami.

Na starcie dziesiątego kółka Perez pozostawał liderem z przewagą nieco ponad dwóch sekund nad Leclerkiem. Ferrari pokładało nadzieję z degradacji opon - zdaniem inżyniera Monakijczyka bolidy F1-75 radziły z nią sobie lepiej niż Red Bulle RB18.

Hamilton kontynuował tymczasem marsz w górę stawki - po wczesnym pit stopie Ricciardo i wyprzedzeniu Strolla oraz Ricciardo, siedmiokrotny czempion F1 plasował się na jedenastej lokacie. Odrabiał także Zhou, który po fatalnym starcie jechał już na P13. Sędziowie orzekli jednak, że w pewnym momencie Chińczyk zyskał przewagę wyjazdem poza tor i nałożyli na niego 5-sekundową karę czasową.

Tuż po tym, jak Ocon usłyszał polecenie zespołowe wzywające go do utrzymania pozycji, spadł na ósme miejsce wyprzedzony przez Bottasa na prostej startowej. Hamilton z kolei znalazł się w czołowej dziesiątce po udanym ataku na Gasly'ego.

Piętnaste okrążenie przyniosło pierwszy pit stop Pereza. Leclerc, który pierwotnie usłyszał komendę zjazdu, pozostał na torze. Krótko po tym zarządzona została wirtualna neutralizacja związana z kraską Latifiego. Kanadyjczyk rozbił swój bolid na wyjeździe z ostatniego zakrętu.

Pociągnęło to za sobą falę zjazdów na pit stopy. Najbardziej poszkodowany rozwojem sytuacji na torze był Perez, który stracił dwa miejsca na rzecz Leclerca i Verstappena. Ze względu na usytuowanie wraku Williamsa FW44 dyrekcja wyścigu zadecydowała o zastąpieniu VSC rzeczywistym samochodem bezpieczeństwa.

Do restartu zawodów doszło na początku 21. okrążenia. Wszyscy kierowcy znajdowali się na twardych oponach. Hamilton i Magnussen jechali na nich od samego startu i jako jedyni nie mieli na koncie zjazdu do boksów. Russell awansował na piątą pozycję po wyprzedzeniu Magnussena. Z kolei Perez oddał trzecie miejsce Sainzowi, którego wyprzedził niezgodnie z przepisami podczas neutralizacji.

Hamilton wielokrotnie próbował uporać się z Magnussenem, jednak Duńczyk odważnie bronił szóstego miejsca. Gdy zawodnik Mercedesa z powodzeniem wykorzystał DRS na ostatniej prostej, rywal z Haasa powrócił przed Srebrną Strzałę na prostej startu/mety. Następnym razem kierowca ze Stevenage poczekał z atakiem nieco dłużej i dopełnił dzieła na dohamowaniu do pierwszego zakrętu. Zhou z kolei został ukarany przejazdem przez aleję serwisową za niezrealizowanie kary czasowej.

Leclerc okrążenie po okrążeniu nieznacznie umacniał prowadzenie na Verstappenem - momentami wynosiło ono 1,7s. Inżynier poradził Holendrowi, aby oszczędzał potencjał na końcówkę wyścigu. Szesnaście kółek przed metą Alonso wyprzedził Magnussena, wskakując tym samym na siódme miejsce.

Niedługo po tym doszło do fali usterek. Hiszpan stracił nagle tempo i zgłosił brak mocy. Do podobnej awarii doszło chwilę później w bolidzie Daniela Ricciardo, który zatrzymał się przy ścianie na prostej startowej. Z rywalizacji wycofał się także Valtteri Bottas.

Żółte flagi nie wystarczyły - zarządzona została wirtualna neutralizacja połączona z zamknięciem alei serwisowej, do której zepchnięci musieli zostać Ricciardo i Alonso. Decyzja ta pokrzyżowała szyki Hamiltonowi, który w przeciwieństwie do Magnussena nie zdążył zjechać na swój pierwszy postój. Na dziesięć okrążeń przed metą Brytyjczyk pozostawał jedynym kierowcą bez pit stopu.

Po wznowieniu wyścigu Verstappen przystąpił do ataku na Leclerca w ostatnim zakręcie - z powodzeniem. Monakijczyk natychmiast wrócił jednaj na pierwsze miejsce, wykorzystując kolejną strefę DRS. Następne okrążenie okazało się nową okazją do ataku. Tym razem zawodnik Ferrari pozostał na prowadzeniu. W międzyczasie Hamilton zaliczył obowiązkowy pit stop, po którym wypadł poza punktowaną dziesiątkę.

Verstappen nie odpuszczał i ciągle wywierał presję na Leclercu. Pod koniec 46. kółka Holender wykazał się cierpliwością przed finałowym wirażem, decydując się na manewr dopiero na głównej prostej. Tym razem zakończył się on pełnym sukcesem. Na trzy kółka przed metą Leclerc zbliżył się do zawodnika Red Bulla, ale w próbie wyprzedzenia przeszkodziły mu żółte flagi w pierwszym sektorze.

Na ostatnim okrążeniem Verstappena i Leclerca dzieliło tylko pół sekundy. Monakijczykowi nie udało się jednak odzyskać prowadzenia. Trzecie miejsce zajął Sainz a czołową piątkę uzupełnili Perez i Russell. Ocon obronił szóste miejsce przed Norrisem a punktowana dziesiątkę uzupełnili Gasly, Magnussen i Hamilton.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 27°C
Temperatura powietrza: 25°C
Prędkość wiatru: 2,4 m/s
Wilgotność powietrza: 57%
Sucho