Verstappen wygrywa dziesiąty raz z rzędu

Dublet Red Bulla potwierdza dominację ekipy.
03.09.2316:48
Łukasz Godula
3084wyświetlenia

Dobrze wiemy kto zwycięży w tegorocznych mistrzostwach. Teoretycznie w tym roku nie czekają nas już żadne emocje. Ale gdy Formuła 1 pojawia się na Monzy, miejscu w którym wyścigi odbywają się od stu lat, nie ma mowy by fani sportów motorowych nie poczuli gęsiej skórki. Świątynia prędkości ekscytuje zawsze, tak też było w tym sezonie.

Opóźniony start


Start wyścigu wyglądał nieco inaczej niż zwykle. Na okrążeniu rozgrzewkowym przed ostatnim zakrętem zatrzymał się Yuki Tsunoda. Dało to dodatkowe kółko rozgrzewkowe, ale porządkowi nie umieli się uporać z popsutym AlphaTauri. Spowodowało to anulowanie startu, a mechanicy mogli po chwili podejść ponownie do maszyn ustawionych na starcie. Było to kluczowe z punktu widzenia grzania opon.

20 minut po pierwotnym starcie zarządzono kolejny. W czołówce nie doszło do zmian, wszyscy wystartowali niezwykle równo. Nieco dalej po jednej pozycji zyskały McLareny, jednak należy zaznaczyć, że Piastri tylko ma jedno okrążenie, gdyż Albon skontrował na końcu pierwszej rundy.

Trudne wyprzedzanie


Następne okrążenia to pociąg DRS, gdyż kierowcy jechali tuż za sobą. Max zaczął naciskać Sainza na szóstym okrążeniu i widoczne było wyższe zużycie opon w Ferrari. Walka nie trwała zbyt długo, bo już na 15. kółku Verstappen wykorzystał zblokowanie opon przez Sainza i po walce bok w bok wyszedł na prowadzenie. Od tego momentu był już niezagrożony.

Walka trwała jednak za plecami lidera generalki. Perez dwoił się i troił, by przebić się najpierw na podium, a potem na drugim miejscu. Po postojach Meksykanin był jeszcze za czerwonymi samochodami, ale naciskał Leclerca.

Bardzo ciekawą walkę zaprezentował Hamilton na alternatywnej strategii. Anglik przebijał się na pośrednim ogumieniu przez kolejnych rywali. Po drodze zaliczył kontakt z Piastrim, za co dostał karę doliczenia 5 sekund, ale nie zmieniło to jego ostatecznej szóstej pozycji na mecie, po tym jak pokonał Norrisa i Albona.

Perez zapewnia dublet Red Bulla


Norris za to męczył się z Albonem przez niemal pół wyścigu, ale to kierowca Williamsa zgarnął miejsce przed McLarenem. Perez na drugie miejsce wyszedł dopiero na trzy okrążenia przed metą, a Ferrari stoczyło później zaciętą walkę, jednak to Sainz wyszedł z niej zwycięsko i zapewnił sobie ostatnie miejsce na podium.

Tym samym Verstappen pobił rekord Vettela w postaci 9 zwycięstw z rzędu. Max melduje się już z dziesięcioma i nic nie wskazuje na to, że na tym się zakończy jego passa.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 40°C
Temperatura powietrza: 30°C
Prędkość wiatru: 4,0 km/h
Wilgotność powietrza: 42%
Sucho