GP Hiszpanii: szczegółowy opis przebiegu wyścigu
Wyścig na torze Catalunya zakończył się czwartym zwycięstwem Felipe Massy w karierze
14.05.0716:14
8611wyświetlenia

Felipe Massa odniósł wczoraj pewne zwycięstwo na torze Catalunya i przeskoczył swojego partnera z zespołu Ferrari - Kimiego Raikkonena w klasyfikacji generalnej kierowców, jako że Fin nie ukończył wyścigu ze względu na awarię elektryki. Drugi na mecie ponownie zameldował się Lewis Hamilton i to właśnie on jest obecnie samotnym liderem mistrzostw, mając trzy punkty przewagi nad trzecim Massą.
Na najniższym stopniu podium stanął drugi kierowca McLarena - Fernando Alonso, który szansę na odniesienie zwycięstwa przed własną publicznością stracił po nieudanym ataku na Massę na pierwszym okrążeniu. Tymczasem Robert Kubica po pierwszym bezproblemowym wyścigu w tym sezonie finiszował na doskonałej czwartej pozycji. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółowym opisem (okrążenie po okrążeniu) przebiegu wyścigu o Grand Prix Hiszpanii, który - jak zostało ogłoszone podczas weekendu - na torze Catalunya będzie rozgrywany co najmniej do 2016 roku.
Tuż przed startem stojący na szóstym polu startowym Jarno Trulli zasygnalizował zgaśnięcie silnika w swoim bolidzie. Dyrektor wyścigu zarządził więc kolejne okrążenie formujące, natomiast bolid Włocha został zapchany do boksów, gdzie mechanikom Toyoty udało się ponownie uruchomić silnik. Niestety Trullego czekał teraz start z linii boksów. Ponadto zgodnie z obowiązującymi przepisami dystans wyścigu został skrócony o jedno okrążenie - do 65.
Drugi start nie przyniósł już żadnych przykrych niespodzianek. Ruszający z pole position Massa utrzymał się na prowadzeniu, jednak równie udany start miał Alonso, który znalazł się wkrótce w strumieniu aerodynamicznym za bolidem Ferrari. Dzięki temu udało mu się z nim zrównać pod koniec prostej startowej, a następnie wysunąć do przodu o długość przedniego koła tuż przed pierwszym zakrętem. Czując, że ma przewagę, Hiszpan próbował zmusić jadącego po wewnętrznej Massę do oddania zakrętu, jednak ten nie zamierzał bynajmniej ustąpić i doszło do niewielkiego kontaktu. W efekcie Alonso znalazł się na chwilę na poboczu, podczas powrotu na tor wpadając prawie na wyprzedzających go Hamiltona i Raikkonena, a tymczasem Massa utrzymał się na prowadzeniu.
Najbardziej skorzystał na tym incydencie Hamilton, który jeszcze na prostej startowej zdołał wyprzedzić Raikkonena, a następnie skorzystał z wycieczki poza tor Alonso i był już drugi. Aktualny mistrz świata po powrocie na tor musiał jeszcze odeprzeć atak Kubicy w trzecim zakręcie i pomimo zabrudzonych opon sztuka ta powiodła mu się. Drugi kierowca z zespołu BMW Sauber - Nick Heidfeld po problemach Trullego automatycznie awansował na szóste miejsce, a tuż za nim znalazł się David Coulthard (Red Bull), pokonując w pierwszym zakręcie Heikkiego Kovalainena (Renault). Drugiego kierowcę francuskiej stajni - Giancarlo Fisichellę pokonał z kolei Nico Rosberg (Williams), spychając tym samym Włocha na dziesiątą pozycję.
Na kolejnych trzech pozycjach znaleźli się Rubens Barrichello i Jenson Button z zespołu Hondy oraz rozdzielający ich Takuma Sato (Super Aguri). Tymczasem ruszający z 15 pozycji partner Sato - Anthony Davidson po kolejnym niezbyt udanym starcie spadł niemal na sam koniec stawki. Brytyjczyka jako pierwszy wyprzedził Ralf Schumacher (Toyota), któremu ponadto udało się przeskoczyć Vitantonio Liuzziego (Toro Rosso). Liuzzi także nie miał zbyt udanego startu, gdyż spadł na 17 miejsce za Alexa Wurza (Williams) i Marka Webbera (Red Bull). Tuż za Liuzzim znalazł się jego zespołowy partner Scott Speed, mając za sobą dwójkę kierowców Spykera - Adriana Sutila i Christijana Albersa. Stawkę 22 kierowców zamykali za pierwszym zakrętem Davidson i startujący z boksów Trulli.
W piątym zakręcie Fisichella zdołał odzyskać dziewiąte miejsce utracone na rzecz Rosberga, jednak kilka zakrętów dalej popełnił błąd w szybkim łuku Campsa i wyjechał na chwilę poza tor. W efekcie został nie tylko wyprzedzony przez Rosberga, ale także i przez obydwu kierowców Hondy oraz Sato, który w międzyczasie uległ Buttonowi. Sato nie utrzymał się jednak zbyt długo przed Fisichellą, gdyż został przez niego wyprzedzony w nawrocie La Caixa. Jadący w tym momencie zaraz za Japończykiem Schumacher musiał trochę zwolnić, aby na nie wpaść na kierowcę Super Aguri i wówczas na tylne koło jego Toyoty najechał zaskoczony takim rozwojem wydarzeń Wurz, tracąc w efekcie przednie skrzydło, które utknęło pod jego lewym przednim kołem. Austriak musiał więc bardzo zwolnić i po chwili znalazł się na ostatniej pozycji, a po dowleczeniu się do boksów wycofał się z wyścigu.
W strefie serwisowej pod koniec pierwszego okrążenia znalazł się także Schumacher by sprawdzić, czy jego samochód nie został uszkodzony. Mechanicy Toyoty uznali, że auto jest sprawne i Niemiec powrócił na tor na ostatniej pozycji. Po jego postoju na miejsca od 14 do 20 awansowali Speed, Liuzzi (Włoch w międzyczasie został wyprzedzony przez swojego partnera), Webber, Sutil, Davidson, Trulli i Albers (Holender zyskał dwa miejsca i tyle samo stracił, a więc nadal był 20). Na początku drugiego okrążenia Davidson wyprzedził Sutila i znalazł się na 17 pozycji. Na kolejnym kółku Webber wyprzedził jadącego dotąd na 15 pozycji Liuzziego. Następnie Sutil został także pokonany przez Trullego i spadł na 19 miejsce.
Na siódmym okrążeniu awaria skrzyni biegów wyeliminowała z wyścigu Webbera. W następnej kolejności problemy techniczne dotknęły Trullego i - co była chyba największym zaskoczeniem - Raikkonena. Fin do dziewiątego okrążenia jechał na trzeciej pozycji i w międzyczasie udało mu się odeprzeć atak Alonso przed nawrotem La Caixa, jednak na niewiele się to zdało, gdyż z walki wyeliminowała go awaria elektryki. Ostatnim pechowcem w początkowej fazie wyścigu był Speed, w którego bolidzie pękła lewa tylna opona na prostej startowej. Na szczęście nie skończyło się to wypadkiem, ale tak czy inaczej Amerykanin musiał zakończyć jazdę i na torze pozostało już tylko 17 z 22 kierowców.
Po 10 okrążeniach liderem wyścigu był nadal Massa, mając już jednak ponad sześć sekund przewagi nad Hamilton. Trzeci Alonso tracił w tym momencie do swojego partnera równo cztery sekundy i bardzo podobny dystans dzielił go również od jadącego za nim Kubicy. Nieco mniejsze odstępy czasowe dzieliły trzech kolejnych kierowców: Heidfelda, Coultharda i Kovalainena (ten ostatni tracił do lidera niewiele ponad 20 sekund). Punktowaną ósemkę zamykał Rosberg, a na pozostałych miejscach jechali Barrichello, Button, Fisichella, Sato, Liuzzi, Davidson, Sutil, Albers i Schumacher.
Pierwszą rundę postojów zapoczątkował pod koniec 18 okrążenia Barrichello. Tymczasem z czołówki jako pierwsi zgodnie z przewidywaniami do boksów zjechali Massa i Alonso, a stało się to na 19 okrążeniu. Zespół Ferrari przeżył chwilę grozy, kiedy niewielka ilość paliwa wylała się na karoserię bolidu Massy i zapaliła od gorącego układu wydechowego w momencie ruszania z miejsca, ale na szczęście ogień szybko zgasł i Brazylijczyk bez żadnej zwłoki powrócił na tor. Prowadzenie objął chwilowo Hamilton, a po jego postoju na czele znalazł się Heidfeld, który zdołał przejechać o trzy okrążenia więcej od Kubicy przed pierwszym tankowaniem paliwa.
Kiedy Heidfeld pojawił się w końcu w alei serwisowej na 24 okrążeniu, wszyscy zastanawiali się zapewne czy Kubica zdoła powrócić na czwarte miejsce. Okrążenie wcześniej Polak miał 24,3 sekundy straty i wydawało się, że taka przewaga nie wystarczy Heidfeldowi do utrzymania się przed swoim partnerem. Ostatecznie nie zdołaliśmy się jednak przekonać jak rozstrzygnie się ten pojedynek, bowiem ze względu na problemy z założeniem prawego przedniego koła Heidfeld stracił mnóstwo czasu. W dodatku otrzymał zgodę na ruszenie z miejsca pomimo tego, że mechanik nadal próbował przymocować koło, a następnie powrócił na tor z obluzowanym kołem i po przejechaniu wolno jednego okrążenia powrócił do boksów, gdzie koło zostało należycie dokręcone. W tym momencie Heidfeld miał już jednak ponad okrążenie straty do lidera i mógł zapomnieć o zdobyczy punktowej.
Jako ostatni swój pierwszy rutynowy postój w tym wyścigu zaliczył Schumacher pod koniec 28 okrążenia. W tym momencie liderem wyścigu był już ponownie Massa, a za nim nadal podążali Hamilton (+11,1s), Alonso (+22,1s) i Kubica (+24,5s). Warto w tym momencie dodać, że Alonso jako jedyny z czołówki założył podczas pierwszego postoju twarde opony (bez białego paska). Po problemach Heidfelda na pozycje od 5 do 8 awansowali Coulthard, Kovalainen, Rosberg i Barrichello. Brazylijczyk na 21 okrążeniu zderzył się ze swoim zespołowym partnerem Buttonem w pierwszym zakręcie zaraz po tym, jak Anglik wyjechał z boksów. Dla Buttona skończyło się to oderwaniem przedniego skrzydła i koniecznością ponownej wizyty w boksach. W efekcie kierowca Hondy spadł za Heidfelda na 16 pozycję. Na pozycjach od 9 do 14 znaleźli się tymczasem Fisichella, Sato, Davidson, Schumacher, Sutil, Albers. W międzyczasie z wyścigu odpadł Liuzzi ze względu na awarię hydrauliki.
Na 30 okrążeniu okazało się, że Kovalainen otrzymał zbyt mało paliwa podczas pierwszego postoju. Fin musiał więc ponownie zjechać do boksów, a że do końca wyścigu było jeszcze 35 okrążeń, zespół Renault zdecydował się zmienić jego strategię na trzystopową. Dodatkowy postój kosztował jednak Kovalainena utratę tylko jednego miejsca, bowiem Fin po powrocie na tor znalazł się za Rosbergiem na siódmej pozycji. W międzyczasie Heidfeld wyprzedził Albersa, a dwa okrążenia później był już przed Sutilem na 13 pozycji. Na 35 okrążeniu Albers odbył karę przejazdu przez boksy za blokowanie kierowców mających nad nim blisko okrążenie przewagi. Po powrocie na tor kierowca Spykera znalazł się za Buttonem na ostatniej pozycji.
Drugą i zarazem ostatnią rundę rutynowych postojów zapoczątkował na 41 okrążeniu Fisichella. Niestety podobnie jak w przypadku Kovalainena znowu powtórzyły się problemy z tankowaniem paliwa i zespół Renault poinformował przez radio Fisichellę, że pod koniec wyścigu będzie musiał jeszcze raz odwiedzić boksy. Jako ostatni rutynowy postój w tym wyścigu zaliczył Davidson, a miało to miejsce na 50 okrążeniu. Po zakończeniu wszystkich przetasowań kolejność pierwszych siedmiu kierowców była bez zmian. Liderem wyścigu był nadal Massa, mając 11,5 sekundy przewagi nad Hamiltonem. Trzeci Alonso tracił już ponad 15 sekund do swojego partnera, mając jednocześnie cztery sekundy przewagi nad Kubicą.
Na kolejnych trzech pozycjach nadal jechali Coulthard, Rosberg i Kovalainen, natomiast punktowaną ósemkę zamykał Fisichella, któremu podczas drugiej rundy postojów udało się przeskoczyć Barrichello. Włocha czekał jednak jeszcze jeden postój i to stawiało w bardzo dobrym położeniu Sato, który także zdołał przeskoczyć Barrichello i w tym momencie był dziewiąty, mając 12 sekund straty do Fisichelli. Za Barrichello na pozycjach od 11 do 14 jechali Davidson, Button, Sutil i Albers, natomiast w wyścigu nie uczestniczyli już Heidfeld (awaria skrzyni biegów) i Schumacher (obluzowane przednie skrzydło).
Fisichella starał się jak tylko mógł wypracować wystarczająco dużą przewagę nad Sato, aby po trzecim postoju utrzymać się na ósmej pozycji, jednak ostatecznie zabrakło mu zaledwie sekundy do pokonania Japończyka, który tym samym zdobył dla zespołu Super Aguri historyczny pierwszy punkt. Tymczasem Massa odniósł czwarte zwycięstwo w karierze i po nienajlepszym początku sezonu wyrasta na jednego z głównych faworytów do tytułu. Hamilton po raz trzeci z rzędu zajął drugie miejsce, już drugi raz w tym sezonie uzyskując lepszy rezultat od Alonso, który bądź co bądź jest dwukrotnym mistrzem.
Z pozostałych kierowców na uwagę zasługują także: piąte miejsce Coultharda pomimo kłopotów ze skrzynią biegów w końcówce wyścigu i najlepsze jak dotąd osiągnięcia w karierze Rosberga (P6) i Kovalainena (P7). Przed nami teraz dwutygodniowa przerwa poprzedzająca Grand Prix Monako, gdzie Hamilton zapowiedział już walkę o zwycięstwo, a my z pewnością będziemy liczyli na podium Kubicy. Tymczasem już jutro rozpoczną się testy na francuskim torze Paul Ricard.