Vettel zdobywa emocjonujące Grand Prix Korei

Opis wyścigu na torze Yeongam
06.10.1310:33
Paweł Zając
5294wyświetlenia

Sebastian Vettel okazał się najszybszy podczas Grand Prix Korei, jednak tym razem jego przewaga nie była aż tak duża. Podium uzupełnili Kimi Raikkonen i Romain Grosjean.

Podczas tegorocznych zmagań na Yeongam nie zabrakło dramatycznych zwrotów akcji. Na torze mieliśmy samochód pożarowy, a decydującym czynnikiem okazało się ogumieniem.

Opony, opony, opony



Start był dość spokojny, jednak w trzecim zakręcie było zupełnie inaczej. Grosjean wcisnął się przed Hamiltona i awansował na drugie miejsce. Felipe Massa narobił sporego zamieszania, kiedy obrócił swój bolid na wierzchołku zakrętu. To pozwoliło Maldonado przeskoczyć aż na ósme miejsce, a Hulkenberg na piąte, jednak było tez kilka zawodników, którzy na tym stracili.

Później kierowcy ze słabszymi pozycjami startowymi odrabiali straty - Webber wyprzedził Pereza i był jedenasty, a Raikkonen Ricciardo w walce o siódme miejsce. Jenson Button zjechał na piątym okrążeniu zjechał do alei serwisowej po nowe przednie skrzydło, jednak zjazdy na zmianę opon rozpoczęły się już na siódmym okrążeniu za sprawą Felipe Massy. Do 12 okrążenia prawie wszyscy mieli już na koncie wizytę w boksie i pośrednie gumy na kołach.

W międzyczasie Raikkonen wyprzedził Alonso, jednak Ferrari szybciej przeprowadziło pit stop przez co Hiszpan wyjechał przed Lotusem. Mercedes także odrobił trochę strat do Grosjeana - Francuz wrócił na tor dosłownie na styk przed Hamiltonem, jednak mimo ataku udało mu się obronić pozycję. Vettel bez problemów utrzymał się na czele po swoim wyjeździe i jechał około 2-3 dziesiąte szybciej niż najszybszy z kierowców za jego plecami. Jedynym, który nie zjeżdżał jeszcze do boksu był Ricciardo, który startował na pośrednich oponach.

Najlepsza taktyka? Strzał w kolano!



Chwilowo powróciliśmy do spokoju i mieliśmy tylko pojedyncze manewry. Perez wyprzedził Maldonado i był jedenasty, a Rosberg Ricciardo - Australijczyk zaraz potem zjechał do boksów, a po wyjeździe poradził sobie z di Restą. Pośrednie opony również dawały się we znaki zawodnikom i Button zjechał już na 23 okrążeniu, choć ważniejsze było to, co działo się na kolejnych okrążeniach.

Mercedes kompletnie przespał moment, w którym Hamiltonowi skończyły się gumy i mimo gorączkowych próśb zawodnika zdecydowali się zatrzymać go na torze. Przez to na 28 okrążeniu Brytyjczyk stracił ponad 5,5 sekundy do Vettela. Co gorsza, gdy miało dość do zjazdu wyprzedził go Rosberg i dokładnie w tym momencie w jego bolidzie zerwało się mocowanie nosa. Niemiec dostał pierwszeństwo z zjazdu, a Hamilton dalej tracił.

Na dalszych pozycjach też sporo się działo podczas pit stopów. Za jadącym na piątym miejscu Hulkenbergiem zrobił się mały pociąg w postaci Alonso, Raikkonena i Webbera, przez co Lotus zdecydował się na ciut wcześniejszy zjazd do boksów i Fin znalazł się nie tylko przed Hulkenbergiem, ale także przed Alonso i Hamiltonem, który przed problemami jechał trzeci. W międzyczasie Webber poradził sobie z Hiszpanem ładnym manewrem w środku toru.

Punktem zwrotnym był wystrzał prawej przedniej opony w bolidzie Sergio Pereza na 31 okrążeniu. To wywołało neutralizację, szybkie pit stopy Vettela i Grosjeana, zbicie stawki i kolejny pit stop Webbera, który uszkodził swój samochód najeżdżając na odłamki. Sytuacja mocno ratowała Hamiltona, który odrobił straty czasowe, a także nie musiał walczyć z Australijczykiem. W międzyczasie z rywalizacji odpadł di Resta, po swoim błędzie w jednym z zakrętów. W tym momencie prowadził Vettel przed Grosjeanem, Raikkonenem, Hamiltonem, Alonso, Buttonem, Rosbergiem i Maldonado.

Walka we dwóch? Lepiej w czterech!



Podczas restartu na 37 okrążeniu nic się nie zmieniło, jednak w trzecim zakręcie znów było ciekawie. Hulkenberg zaatakował Mercedesa i wbił się na trzecie miejsce. Wbicia, tylko bardziej dosłownego, próbował Sutil, który wpadł w poślizg jeszcze w strefie hamowania u tyłem uderzył w Marka Webbera. Niemiec pojechał dalej, jednak samochód Red Bulla się zapalił i zakończył wyścig Australijczyka. Kłęby dymu i samochód pożarowy na torze, podobno wypuszczony bez zgody dyrekcji wyścigu, zaowocowały kolejnym wyjazdem samochodem bezpieczeństwa. Tuż przed Raikkonen przeskoczył na drugie miejsce w pierwszym zakręcie.

Po wznowieniu na 41 okrążeniu znów kierowcy nie zmienili się pozycjami na prostej startowej, jednak Alonso próbował szczęścia w trzecim zakręcie. Wydawało się, że Hamilton będzie bez szans, jednak Brytyjczyk przed dojazdem do czwartego zakrętu schował się za Ferrari i przeprowadził udaną kontrę. Kierowca Mercedesa zaraz potem rzucił się w pogoń za Hulkenbergiem, jednak wyraźnie nie umiał poradzić sobie z Sauberem, który fantastycznie wychodził z drugiego zakrętu.

W pewnym momencie dojechał do nich Alonso i włączył się w walkę, a z tyłu przyglądał się także Button, jednak ostatecznie nic się nie zmieniło i Niemiec dowiózł najlepsze w tym sezonie miejsce do mety. W środku stawki również było ostro. Maldonado bronił jednego punktu przed Gutierrezem, jednak z tyłu czaili się Massa i Perez. Po kilku zakrętach walki koło w koło w koło i w jeszcze jedno koło Wenezuelczyk nie przyblokował wystarczająco kierowcy Saubera i dał się wywieźć szeroko z zakrętu. Dzięki temu nie tylko Gutierrez na tym zyskał, ale także Massa (który wyprzedził też Meksykanina), Perez i Bottas znaleźli się przed Maldonado.

Później już niewiele się działo. Rosberg wyprzedził Buttona i wskoczył na siódme miejsce, a oba Toro Rosso pożegnały się z rywalizacją na przedostatnim okrążeniu Vettel jechał niezagrożony i podobnie jak w zeszłym roku były stopowany przez ekipę w obawie o opony. Grosjean dostał polecenie walki z Raikkonenem, jednak nie udało mu się wystarczająco zbliżyć do Fina, więc skład podium pozostał bez zmian. Wycofanie się Ricciardo dało pozwoliło Perezowi awansować do czołowej dziesiątki.

GP Korei było wyjątkowo emocjonujące, jednak nie będziemy mieli zbyt wiele czasu na rozwodzenie się nad tym wyścigiem, gdyż już za tydzień zawodnicy zawitają na legendarną Suzukę. Czy tam będzie równie ciekawie? Tego oczywiście dowiecie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Korei



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 28°C
Temperatura powietrza: 27°C
Prędkość wiatru: 1,4 m/s
Wilgotność powietrza: 51%
Sucho