Renault poczeka na stanowisko Red Bulla w sprawie dostaw do 31 maja
Stajnia z Milton Keynes bardzo poważnie rozważa przejście na jednostki Hondy
08.05.1810:11
Mateusz Szymkiewicz 2288wyświetlenia
Embed from Getty Images
Cyril Abiteboul potwierdził, że Renault dało czas Red Bullowi do 31 maja na określenie swoich planów.
Stajnia z Milton Keynes obecnie dokonuje wyboru dostawcy układów napędowych na sezon 2019. Pierwszą opcją zespołu jest kontynuowanie dwunastoletniej współpracy z Renault, natomiast drugą możliwością jest związanie się z Hondą.
Japoński producent obecnie dostarcza swoje pakiety Toro Rosso i ich poziom osiągów oraz niezawodności jest na tyle zachęcający dla Red Bulla, że zespół rozpoczął w Azerbejdżanie oficjalne rozmowy. Według źródeł Autosportu, porozumienie w tej sprawie może zostać podpisane jeszcze w czerwcu.
Jak zdradził szef Renault - Cyril Abiteboul, mimo konieczności zadeklarowania swojego partnera silnikowego FIA do 15 maja, producent zdecydował się wyznaczyć własny termin Red Bullowi.
Cyril Abiteboul potwierdził, że Renault dało czas Red Bullowi do 31 maja na określenie swoich planów.
Stajnia z Milton Keynes obecnie dokonuje wyboru dostawcy układów napędowych na sezon 2019. Pierwszą opcją zespołu jest kontynuowanie dwunastoletniej współpracy z Renault, natomiast drugą możliwością jest związanie się z Hondą.
Japoński producent obecnie dostarcza swoje pakiety Toro Rosso i ich poziom osiągów oraz niezawodności jest na tyle zachęcający dla Red Bulla, że zespół rozpoczął w Azerbejdżanie oficjalne rozmowy. Według źródeł Autosportu, porozumienie w tej sprawie może zostać podpisane jeszcze w czerwcu.
Jak zdradził szef Renault - Cyril Abiteboul, mimo konieczności zadeklarowania swojego partnera silnikowego FIA do 15 maja, producent zdecydował się wyznaczyć własny termin Red Bullowi.
Po 31 maja nie będziemy w stanie zagwarantować dostaw silników Renault w 2019 roku. Już teraz daliśmy Red Bullowi dwa dodatkowe tygodnie. Po dwunastu latach udanej współpracy jesteśmy gotowi kontynuować partnerstwo z Red Bullem. Głównym problemem jest czas- powiedział 40-latek.
KOMENTARZE