Deszczowy trening rozpoczyna weekend na Spa

Pewnie wielu fanów już oglądało prognozy pogody na tegoroczny weekend na torze Spa. Niestety są bardzo dalekie od optymistycznych. Ardeny przywitały nas deszczową aurą i nic nie wskazuje na to, by w kolejnych sesjach miało być lepiej. Dlatego polecamy śledzić nasze doniesienia, gdyż format weekendu może ulec zmianie.

W związku z pewnością, że padać będzie ciągle, kierowcy nie kryli się w garażach, tylko wyjechali sprawdzić z czym będą musieli się zmierzyć w czasówkach i sprincie. Większość zawodników założyła deszczówki, ale było też kilku odważnych na przejściówkach. Czasy wykraczały grubo ponad 2 minuty.

Po kilkuminutowej cieszy zawodnicy ponownie wyjechali na tor, gdyż opady na chwilę ustały. Nie oznaczało to, że tor zrobił się suchy, ale dało to możliwość lepszego sprawdzenia przejściowych opon. Nie przekładało się to na wykręcone czasy, tylko kilku zawodników miało mierzone kółko na swoim koncie.

Kierowcy zaczynali poczynać sobie coraz śmielej co przerodziło się w zwiedzanie trawiastego pobocza przez Zhou, a chwilę później zaparkowanie Sargeanta po prostej Kemmel. To zaś spowodowało wywieszenie czerwonej flagi, gdyż samochód musiał zostać usunięty przez podnośnik. Po kilkunastu minutach udało się oczyścić tor, jednak nikt nie zdecydował się na niego wyjechać po ponownym wywieszeniu zielonej flagi.

Dopiero na 13 minut przed końcem sesji z garażu wyłonił się Sergio Perez. W jego ślady poszedł Verstappen, który wcześniej miał na koncie jedynie okrążenie instalacyjne. Warunki jednak były coraz gorsze, gdyż opady były coraz bardziej rzęsiste. Trening zdecydowanie nie był dobrym prognostykiem na resztę weekendu. Wyników nie ma większego sensu komentować, gdyż są absolutnie niemiarodajne.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 21°C
Temperatura powietrza: 18°C
Prędkość wiatru: 4,0 km/h
Wilgotność powietrza: 94%
Mokro