Alonso: Perspektywa współpracy z Hondą działa na mnie motywująco
Hiszpana łączą bardzo trudne relacje z producentem po okresie startów dla McLarena.
11.04.2422:26
Mateusz Szymkiewicz 1310wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso przyznał, że perspektywa ponownej współpracy z Hondą działa na niego
Stajnia z Silverstone po sezonie 2025 porzuci klienckie silniki Mercedesa na rzecz jednostki kolejnej generacji Hondy. Ekipa wypracowała fabryczną umowę z japońskim producentem, który aktualnie dominuje na torach Formuły 1 z Red Bull Racing.
Porozumienie między Astonem a Hondą zostało ogłoszone przed zeszłorocznym Grand Prix Monako i w perspektywie sezonu 2026 niewielu zakładało, iż kierowcą zespołu będzie Fernando Alonso. W czwartkowy wieczór potwierdzono, że Hiszpan przedłużył umowę ze stajnią z Silverstone o dwa lata, dzięki czemu podejmie się startów w Formule 1 po kolejnej rewolucji technicznej.
Dwukrotny mistrz świata ma za sobą bardzo trudne relacje z Hondą, którą publicznie krytykował w czasach współpracy z McLarenem. Hiszpan był sfrustrowany wysoką awaryjnością oraz niską mocą japońskich pakietów. Ponadto uważa się, iż Alonso wywierał presję na zespole, by ten przedterminowo zerwał umowę z producentem na rzecz dostaw klienckich pakietów Renault od 2018 roku.
Mimo to jako przyznaje Alonso, perspektywa ponownej współpracy z Hondą od sezonu 2026 jest dla niego mobilizująca.
42-latek podkreśla też obecność Aramco, które na sezon 2026 przygotuje neutralne paliwo dla jednostki Hondy.
Fernando Alonso przyznał, że perspektywa ponownej współpracy z Hondą działa na niego
motywująco.
Stajnia z Silverstone po sezonie 2025 porzuci klienckie silniki Mercedesa na rzecz jednostki kolejnej generacji Hondy. Ekipa wypracowała fabryczną umowę z japońskim producentem, który aktualnie dominuje na torach Formuły 1 z Red Bull Racing.
Porozumienie między Astonem a Hondą zostało ogłoszone przed zeszłorocznym Grand Prix Monako i w perspektywie sezonu 2026 niewielu zakładało, iż kierowcą zespołu będzie Fernando Alonso. W czwartkowy wieczór potwierdzono, że Hiszpan przedłużył umowę ze stajnią z Silverstone o dwa lata, dzięki czemu podejmie się startów w Formule 1 po kolejnej rewolucji technicznej.
Dwukrotny mistrz świata ma za sobą bardzo trudne relacje z Hondą, którą publicznie krytykował w czasach współpracy z McLarenem. Hiszpan był sfrustrowany wysoką awaryjnością oraz niską mocą japońskich pakietów. Ponadto uważa się, iż Alonso wywierał presję na zespole, by ten przedterminowo zerwał umowę z producentem na rzecz dostaw klienckich pakietów Renault od 2018 roku.
Mimo to jako przyznaje Alonso, perspektywa ponownej współpracy z Hondą od sezonu 2026 jest dla niego mobilizująca.
Częściowo decyzja o pozostaniu w Astonie wynika z tego, że będą z Hondą. Dla mnie jest to bardzo istotne. Honda jest producentem, który odniósł wielkie sukcesy w Formule 1 oraz całym motorsporcie. Zawsze szanowałem tę markę.
Po powrocie do sportu z McLarenem to się nie udało, ale kiedy już zażegnali problemy, stali się dominującą siłą. Dysponują już bardzo mocną bazą na sezon 2026. Do tego dochodzi potencjał ich działu rozwojowego w Sakurze. Po wspólnych doświadczeniach z McLarena oraz IndyCar, mamy teraz możliwość do ponownej współpracy. Osobiście traktuję to jako przyjemność.
42-latek podkreśla też obecność Aramco, które na sezon 2026 przygotuje neutralne paliwo dla jednostki Hondy.
Wkroczymy w nieznane z nowymi przepisami, ale dokonując wyboru miałem poczucie, że powinienem postawić na nasz projekt oraz naszą jednostkę napędową. Po pierwsze Honda dominuje w tym sporcie, zapewniając mocne silniki dla Red Bulla i RB. Po drugie czeka nas debiut nowego paliwa, a my posiadamy już wszystkie dostępne narzędzia- zakończył Alonso.
