GP Bahrajnu: Drugi trening pada łupem Rosberga

Nico Rosberg był najszybszy podczas drugiej sesji treningowej przed Grand Prix Bahrajnu. Kierowca Mercedes wyprzedził w tabeli Lewisa Hamiltona i Kimiego Raikkonena.

Drugi trening rozpoczął się jeszcze przed zachodem słońca, jednak światła nad Sakhir były już zapalone. Kierowcy nieszczególnie garnęli się do wyjazdu i po przeszło minucie na torze pojawiły się tylko bolidy Williamsa. Massa i Bottas od razu jednak zabrali się do roboty i przejechali pomiarowe kółka - obaj prawie identycznie, choć to Fin z 1:38.540 był szybszy od Brazylijczyka o 0,001s.

Niedługo potem sekundę szybciej pojechał Raikkonen, który wskoczył na pierwsze miejsce, a tymczasem inni zaczęli opuszczać garaż, więc na torze coraz więcej się działo. Dla niektórych problemem wciąż był 11 zakręt i m.in. Nico Rosberg przejeżdżał go poboczem, warto dodać, że sporo działo się też w pierwszym zakręcie i zablokowane koła nie były tam rzadkim widokiem.

Po 15 minutach na czele tabeli znajdował się Hamilton, który z czasem poniżej 1:37 wyprzedzał Vettela i Raikkonena. W tym czasie także na torze pojawili się wszyscy zawodnicy poza Red Bullem, który już od samego początku musiał pracować nad jakimiś problemami. Pierwszym, który zakończył jazdy w drugim treningu okazał się Jenson Button, którego bolid znów odmówił dalszej pracy. Kierowca McLarena zatrzymał się na poboczu jedenastego zakrętu zaledwie po 17 minutach sesji.

Porządkowi na szczęście uporali się z autem tylko przy żółtych flagach, więc sesja toczyła się bez większych przeszkód. Pierwszym zawodnikiem Red Bulla, który opuścił garaż, był Daniił Kwiat na 22 minuty po rozpoczęciu sesji. Rosjanin od razu, jednak zabrał się do pracy i po pierwszym pomiarowym okrążeniu wskoczył na szóste miejsce. Po 30 minutach od startu sesji na czele znajdował się Kimi Raikkonen z wynikiem 1:35,512, jednak Fin miał już na swoim koncie okrążenie na miękkiej mieszance. Drugi był Hamilton, przed Hulkenbergiem (miękka), Vettelem, Ricciardo, Rosberiem, Nasrem, Kwiatem i Bottasem.

Wraz z kolejnymi przejazdami poprawiły się coraz lepsze czasy, choć Vettelowi nie udało się poprawić wyniku swojego kolegi zespołowego z powodu błędu w ostatnim zakręcie. Kimi zresztą zdołał podkręcić tempo o prawie cztery dziesiąte sekundy. Wysiłki Fina na nic jednak się zdały, gdyż miękkie opony znalazły się na kołach Mercedesa - szybszym ze Srebrnych Strzał okazał się Rosberg, który z wynikiem 1:34,647 wyprzedzał Hamiltona o 0,115 sekundy i Rakkonena o 0,527.

Prawie w połowie sesji do garażu dostarczono zepsuty bolid Buttona, jednak McLaren raczej nie miał powodów do płaczu, gdyż Alonso po okrążeniu na miękkich oponach wskoczył na siódme miejsce - za Mercedesami, Ferrari i Sauberami. Czołową dziesiątkę uzupełniali w tym momencie powracający do kokpitu Grosjean oraz Sainz i Hulkenberg. Na problemy natomiast narzekał Red Bull - Kwiat żalił się, że w zakrętach 6 oraz 11 są problemy mocą silnika.

Po 20 minutach jazdy na miękkiej mieszance sytuacja w tabeli z czasami się uspokoiła, gdyż kierowcy skupili się na długich przejazdach. Na 30 minut przed zakończeniem czołowa trójka prezentowała się więc bez zmian - Rosberg, przed Hamiltonem i Raikkonenem. Czwarty był Vettel, a dalej Bottas, Ricciardo, Maldonado, Nasr, Kwiat i Massa. Długie przejazdy sprawiły natomiast, że iskierka nadziei na pewno pojawiła się w Ferrari - zawodnicy włoskiej ekipy na miękkich oponach notowali zdecydowanie najlepsze czasy trzymają się początkowo 1:39, podczas gdy Mercedes i reszta ekipy notowały wyniki na poziomie 1:40.

Na mniej niż 20 minut przed końcem na torze pojawił się Jenson Button, którego bolid udało się naprawić. Brytyjczyk zaczął jazdę od miękkich opon, jednak przejechał zaledwie cztery kółka i nie poprawił czasu okrążenia. Gdy zegar pokazywał 10 minut do końca doszło do incydentu w pierwszym zakręcie - Vettel nie dohamował wystarczająco mocno z powodu awarii hamulców i zaliczył drobny kontakt z Sergio Perezem. Oba bolidy nie zostały mocno uszkodzone, jednak z Ferrari posypało się trochę odłamów i sędziowie zadecydowali o wywieszeniu czerwonej flagi, aby w spokoju uprzątnąć tor.

Sesja została wznowiona na ostatnie sześć minut i na torze pojawili się praktycznie wszyscy. Układ tabeli z czasami jednak się nie zmienił, gdyż zespoły kontynuowały pracę nad długimi przejazdami. Odrobinę przedwcześnie sesja zakończyła się dla Rosberga, gdyż zespół ściągnął go do garażu twierdząc, że w telemetrii pojawiło się coś, czego bardzo nie lubią.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 26°C
Temperatura powietrza: 32°C
Prędkość wiatru: 1,0 m/s
Wilgotność powietrza: 59%
Sucho