Grand Prix Monako - kwalifikacje - podsumowanie
Nadal brak decyzji w sprawie incydentów z udziałem Michaela Schumachera i Fisichelli
27.05.0618:56
5926wyświetlenia
Dzisiejsze kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Monako zakończyły się w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach, po tym jak w samej końcówce trzeciego bloku kwalifikacji będący wówczas w posiadaniu najlepszego czasu Michael Schumacher popełnił błąd na przedostatnim zakręcie (Rascasse) i zatrzymał swój bolid przy bandzie. W miejscu tym pojawiły się od razu żółte flagi, a to oznaczało, że nadjeżdżający kierowcy musieli zwolnić. Jednym z nich był między innymi główny rywal kierowcy Ferrari w walce o mistrzostwo, Fernando Alonso (Renault), który jechał pewnie po pole position, mając po dwóch sektorach 0.3 sekundy przewagi nad Schumacherem. Hiszpan zwolnił na zakręcie Rascasse i po przekroczeniu mety miał już niespełna 0.1 sekundy straty, tak więc musiał zadowolić się drugą pozycją.
Wątpliwości na temat zachowania Schumachera pojawiły się po obejrzeniu powtórek z kamery umieszczonej na jego bolidzie. Niemiec popełnił błąd na wejściu w zakręt i musiał skontrować kierownicą, po czym zaczął ponownie skręcać w prawo, by po chwili znowu wyprostować kierownicę. W efekcie nie udało mu się pokonać zakrętu i zatrzymał się przy bandzie. Na koniec zgasł mu silnik i nie było już mowy o użyciu wstecznego biegu. Po kwalifikacjach Stewardzi poinformowali, że incydent z udziałem kierowcy Ferrari zostanie przeanalizowany, tak więc póki co rezultat ostatniego bloku kwalifikacji jest prowizoryczny, tym bardziej, że zastrzeżenia budziło także zachowanie Giancarlo Fisichelli (Renault), który podobno przyblokował Davida Coultharda (RBR).
Zacznijmy jednak od pierwszego bloku kwalifikacji, w którym to w tarapatach znalazł się z kolei partner Michaela Schumachera, Felipe Massa. Brazylijczyk popełnił błąd na zakręcie Casino i nie zdołał opanować bolidu, co skończyło się uderzeniem w bandę. Tym samym Massa nie zdołał nawet ustanowić czasu w dzisiejszych kwalifikacjach, ale i tak nie miało to większego znaczenia, gdyż według przepisów kierowca Ferrari i tak nie zostałby dopuszczony do kolejnego bloku kwalifikacji, nawet gdyby w momencie wypadku zajmował 16 lub wyższą pozycję. Był to jednak jedyny incydent, jaki miał miejsce w pierwszym bloku i skończyło się tylko na jednym wstrzymaniu sesji. Pozostali kierowcy bez większych problemów ukończyli swoje okrążenia pomiarowe, a z dalszego udziału w kwalifikacjach jak zwykle odpadli kierowcy z zespołów Super Aguri i Midland oraz Scott Speed (STR), który stwierdził, że został przyblokowany przez Francka Montagny'ego. Najszybszy okazał się tymczasem Kimi Raikkonen (McLaren) przed Alonso i Markiem Webberem (Williams), jako jedyny schodząc poniżej jednej minuty i 14 sekund (1:13.887).
W drugim bloku kwalifikacji Raikkonen ponownie okazał się najszybszy, schodząc do 1:13.532. Nieznacznie wolniejsi od Fina okazali się obydwaj kierowcy Renault, Alonso i Fisichella, a tymczasem największą niespodziankę sprawił Coulthard, plasując się na czwartej pozycji. W pierwszej dziesiątce bez problemu znaleźli się także Michael Schumacher i obydwaj kierowcy Williamsa, Webber i Nico Rosberg. Ponad pół sekundy straty do Raikkonena mieli już z kolei dwaj inni zdobywcy pole position w Monako w ostatnich latach, Jarno Trulli (Toyota) i Juan Pablo Montoya (McLaren), którzy uplasowali się kolejno na ósmej i dziewiątej pozycji. Jako ostatni do finałowego bloku kwalifikacji awansował Rubens Barrichello, a tymczasem poza pierwszą dziesiątką znalazł się po raz pierwszy w tym sezonie drugi kierowca Hondy, Jenson Button (P14), który jak sam stwierdził był dzisiaj szybszy na starych oponach, a z nowych nie mógł wyciągnąć najlepszych osiągów. Oprócz Buttona z dalszego udziału w kwalifikacjach odpadli obaj kierowcy zespołu BMW Sauber, Jacques Villeneuve i Nick Heidfeld (pozycje 15 i 16), a także Ralf Schumacher (P11), Christian Klien (P12) i Vitantonio Liuzzi (P13). Heidfeld miał dodatkowo problemy techniczne i musiał pozostawić swój bolid na torze.
Ostatni blok kwalifikacji tradycyjnie rozpoczął się od wytracania paliwa przez pozostałych na torze najszybszych dziesięciu kierowców. Początkowo najszybszy z "pełnym bakiem", czyli z taką ilością paliwa, z jaką zamierzał rozpocząć wyścig, był Montoya. Kolejność kierowców w czołówce zaczęła się jednak zmieniać, gdy wszyscy zaczęli zjeżdżać do boksów po nowe opony i wkrótce na prowizorycznym pole position znalazł się Michael Schumacher. Niemiec nie zdołał jednak poprawić czasu na swoim ostatnim okrążeniu pomiarowym i w dodatku popełnił błąd na zakręcie Rascasse. Dalej wydarzenia potoczyły się tak jak zostało to już opisane na początku tego sprawozdania. Warto jedynie dodać, że gdy bolid siedmiokrotnego mistrza świata stał już przy bandzie, na bardzo szybkim okrążeniu oprócz Alonso był także Raikkonen. Fin ostatecznie musiał zadowolić się czwartą pozycją, a nieznacznie szybszy od niego okazał się Webber, zapewniając tym samym zespołowi Williams zdecydowanie najwyższą pozycję startową w tym sezonie.
W trzecim rzędzie zakwalifikowali się Fisichella i Montoya, przy czym ten pierwszy został po kwalifikacjach wezwany przed oblicze Stewardów w związku z podejrzeniem o przyblokowania Coultharda, tak więc uzyskany przez kierowcę czas jest jak na razie prowizoryczny, podobnie jak w przypadku Michaela Schumachera. Siódmy czas uzyskał Barrichello, po raz trzeci z rzędu pokonując na kwalifikacjach (i to w dodatku tym razem z kretesem) swojego zespołowego partnera, Buttona. Pierwszą dziesiątkę zamknęli tymczasem Trulli, Coulthard i Rosberg. Ze względu na fakt, że jak dotąd bolid TF106B prezentował się w Monako wręcz fatalnie, Trulli był nawet zadowolony z uzyskanego rezultatu, natomiast Coulthard i Rosberg narzekali w ostatnim bloku kwalifikacji na blokujących ich kierowców. Coulthard trafił na Fisichellę, ale jednocześnie przyblokował Rosberga.
Kilka godzin po zakończeniu kwalifikacji Stewardzi orzekli, że Fisichella jest winny przyblokowania Coultharda i unieważnili trzy najlepsze czasy Włocha, który w efekcie wyścig będzie musiał rozpocząć z 9 pozycji. Kolejne kilka godzin zajęło Stewardom stwierdzenie, że Michael Schumacher umyślnie pozostawił swój bolid na torze w końcówce kwalifikacji i tym samym uniemożliwił rywalom pokonanie go. W następstwie anulowane zostały wszystkie czasy uzyskane przez Niemca i będzie on musiał wystartować z ostatniego rzędu.
Wątpliwości na temat zachowania Schumachera pojawiły się po obejrzeniu powtórek z kamery umieszczonej na jego bolidzie. Niemiec popełnił błąd na wejściu w zakręt i musiał skontrować kierownicą, po czym zaczął ponownie skręcać w prawo, by po chwili znowu wyprostować kierownicę. W efekcie nie udało mu się pokonać zakrętu i zatrzymał się przy bandzie. Na koniec zgasł mu silnik i nie było już mowy o użyciu wstecznego biegu. Po kwalifikacjach Stewardzi poinformowali, że incydent z udziałem kierowcy Ferrari zostanie przeanalizowany, tak więc póki co rezultat ostatniego bloku kwalifikacji jest prowizoryczny, tym bardziej, że zastrzeżenia budziło także zachowanie Giancarlo Fisichelli (Renault), który podobno przyblokował Davida Coultharda (RBR).
Zacznijmy jednak od pierwszego bloku kwalifikacji, w którym to w tarapatach znalazł się z kolei partner Michaela Schumachera, Felipe Massa. Brazylijczyk popełnił błąd na zakręcie Casino i nie zdołał opanować bolidu, co skończyło się uderzeniem w bandę. Tym samym Massa nie zdołał nawet ustanowić czasu w dzisiejszych kwalifikacjach, ale i tak nie miało to większego znaczenia, gdyż według przepisów kierowca Ferrari i tak nie zostałby dopuszczony do kolejnego bloku kwalifikacji, nawet gdyby w momencie wypadku zajmował 16 lub wyższą pozycję. Był to jednak jedyny incydent, jaki miał miejsce w pierwszym bloku i skończyło się tylko na jednym wstrzymaniu sesji. Pozostali kierowcy bez większych problemów ukończyli swoje okrążenia pomiarowe, a z dalszego udziału w kwalifikacjach jak zwykle odpadli kierowcy z zespołów Super Aguri i Midland oraz Scott Speed (STR), który stwierdził, że został przyblokowany przez Francka Montagny'ego. Najszybszy okazał się tymczasem Kimi Raikkonen (McLaren) przed Alonso i Markiem Webberem (Williams), jako jedyny schodząc poniżej jednej minuty i 14 sekund (1:13.887).
W drugim bloku kwalifikacji Raikkonen ponownie okazał się najszybszy, schodząc do 1:13.532. Nieznacznie wolniejsi od Fina okazali się obydwaj kierowcy Renault, Alonso i Fisichella, a tymczasem największą niespodziankę sprawił Coulthard, plasując się na czwartej pozycji. W pierwszej dziesiątce bez problemu znaleźli się także Michael Schumacher i obydwaj kierowcy Williamsa, Webber i Nico Rosberg. Ponad pół sekundy straty do Raikkonena mieli już z kolei dwaj inni zdobywcy pole position w Monako w ostatnich latach, Jarno Trulli (Toyota) i Juan Pablo Montoya (McLaren), którzy uplasowali się kolejno na ósmej i dziewiątej pozycji. Jako ostatni do finałowego bloku kwalifikacji awansował Rubens Barrichello, a tymczasem poza pierwszą dziesiątką znalazł się po raz pierwszy w tym sezonie drugi kierowca Hondy, Jenson Button (P14), który jak sam stwierdził był dzisiaj szybszy na starych oponach, a z nowych nie mógł wyciągnąć najlepszych osiągów. Oprócz Buttona z dalszego udziału w kwalifikacjach odpadli obaj kierowcy zespołu BMW Sauber, Jacques Villeneuve i Nick Heidfeld (pozycje 15 i 16), a także Ralf Schumacher (P11), Christian Klien (P12) i Vitantonio Liuzzi (P13). Heidfeld miał dodatkowo problemy techniczne i musiał pozostawić swój bolid na torze.
Ostatni blok kwalifikacji tradycyjnie rozpoczął się od wytracania paliwa przez pozostałych na torze najszybszych dziesięciu kierowców. Początkowo najszybszy z "pełnym bakiem", czyli z taką ilością paliwa, z jaką zamierzał rozpocząć wyścig, był Montoya. Kolejność kierowców w czołówce zaczęła się jednak zmieniać, gdy wszyscy zaczęli zjeżdżać do boksów po nowe opony i wkrótce na prowizorycznym pole position znalazł się Michael Schumacher. Niemiec nie zdołał jednak poprawić czasu na swoim ostatnim okrążeniu pomiarowym i w dodatku popełnił błąd na zakręcie Rascasse. Dalej wydarzenia potoczyły się tak jak zostało to już opisane na początku tego sprawozdania. Warto jedynie dodać, że gdy bolid siedmiokrotnego mistrza świata stał już przy bandzie, na bardzo szybkim okrążeniu oprócz Alonso był także Raikkonen. Fin ostatecznie musiał zadowolić się czwartą pozycją, a nieznacznie szybszy od niego okazał się Webber, zapewniając tym samym zespołowi Williams zdecydowanie najwyższą pozycję startową w tym sezonie.
W trzecim rzędzie zakwalifikowali się Fisichella i Montoya, przy czym ten pierwszy został po kwalifikacjach wezwany przed oblicze Stewardów w związku z podejrzeniem o przyblokowania Coultharda, tak więc uzyskany przez kierowcę czas jest jak na razie prowizoryczny, podobnie jak w przypadku Michaela Schumachera. Siódmy czas uzyskał Barrichello, po raz trzeci z rzędu pokonując na kwalifikacjach (i to w dodatku tym razem z kretesem) swojego zespołowego partnera, Buttona. Pierwszą dziesiątkę zamknęli tymczasem Trulli, Coulthard i Rosberg. Ze względu na fakt, że jak dotąd bolid TF106B prezentował się w Monako wręcz fatalnie, Trulli był nawet zadowolony z uzyskanego rezultatu, natomiast Coulthard i Rosberg narzekali w ostatnim bloku kwalifikacji na blokujących ich kierowców. Coulthard trafił na Fisichellę, ale jednocześnie przyblokował Rosberga.
Kilka godzin po zakończeniu kwalifikacji Stewardzi orzekli, że Fisichella jest winny przyblokowania Coultharda i unieważnili trzy najlepsze czasy Włocha, który w efekcie wyścig będzie musiał rozpocząć z 9 pozycji. Kolejne kilka godzin zajęło Stewardom stwierdzenie, że Michael Schumacher umyślnie pozostawił swój bolid na torze w końcówce kwalifikacji i tym samym uniemożliwił rywalom pokonanie go. W następstwie anulowane zostały wszystkie czasy uzyskane przez Niemca i będzie on musiał wystartować z ostatniego rzędu.
KOMENTARZE