Ferrari rezygnuje z kolei z użycia KERS w Chinach

Szef włoskiego zespołu ujawnił tę informację podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami
16.04.0911:40
Marek Roczniak
3332wyświetlenia

Podczas gdy BMW chce jak najszybciej umożliwić jazdę z KERS także swojemu drugiemu kierowcy - Robertowi Kubicy, Stefano Domenicali zapowiedział, że zespół Ferrari w ogóle nie będzie korzystał z systemu odzyskiwania energii kinetycznej w najbliższy weekend.

Szef włoskiego zespołu ujawnił tę informację podczas dzisiejszego spotkania z dziennikarzami w Szanghaju. Aktualni mistrzowie świata konstruktorów wystartują więc po raz pierwszy w tym sezonie bez KERS w swoich bolidach po tym, jak nie udało im się zdobyć ani jednego punktu w GP Australii i Malezji.

W dotychczasowych wyścigach tego sezonu dominowały samochody bez KERS i to nie tylko te z podwójnymi dyfuzorami, bowiem w Australii o czołowe lokaty walczyli także Sebastian Vettel i Robert Kubica, nie mając w swoich bolidach żadnego z tych rozwiązań. Ferrari chce więc przekonać się, jak jazda bez KERS wpłynie na ich osiągi oraz problemy ze zużyciem opon.

Tymczasem Fernando Alonso z innego zespołu korzystającego w pierwszych dwóch wyścigach sezonu 2009 z systemu odzyskiwania energii kinetycznej - Renault - powiedział, że są otwarci co do decyzji w sprawie tego, czy korzystać z KERS w kolejnych wyścigach, i że będą analizować sytuację przed każdym wyścigiem.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

23
paolo
17.04.2009 04:28
Slawregas: "samochody SF były najszybsze z pośród tych z KERSem w pierwszych dwoch wyscigach ,ale ich strata spowodowana była za małym dociskiem w krętych sektorach ,brak tego systemu umożliwi im lepsze ... rozłożenie balastu" Ttrochę to pokrętnie napisałeś, a ja pewnie nie doczytałem. Co do decyzji z KERS to jeśli nie chodzi o awaryjność to ta logika kompletnie nie ma sensu. Trzeba było coś zmienić to zmienili. Jeden nie pojechał na wycieczkę tylko został w kozie w fabryce, drugiego nie wzięli i wyciągnęli KERS bo ostatnio dymił, każdy widział. Mają podkładki na to, że nie siedzą z założonymi rękami, więc są kryci. W końcu przeprowadzili RESTUKTURYZACJĘ i podjęli fundamentalną decyzję techniczną :) To nie herezja tylko ironia.
A.S.
16.04.2009 08:11
Hm, a mi się wydawało, że KERS to był jeden z ich mocniejszych punktów w tym sezonie. Gwarantował dobry start i możliwość odchodzenia (lub dochodzenia) rywali na prostych. No ale to ich sprawa, czy chcą go stosować. Ale to chyba nie jest chwytanie się brzytwy przez Domenicalli po „pogawędce” z Montezemolo? :)
Slawregas
16.04.2009 06:32
A czy ja napisałem że KERS powoduje straty w docisku ??? "zła decyzja co do zmiany opon, na następny wyścig nie montujemy KERS" ta logika kompletnie nie ma sensu ,nie popadajmy w herezje :/ jak ma się wymontowywanie KERSa do złych decyzji taktycznych ? Swoją drogą obronną ręką zdobyć 2 tytuły konstruktorów i jeden kierowców to jest sukces...Nie jestem wielkim fanem (kibicuje im ze względu na pewnego kierowcę) ,ale na pewno nie jest aż tak źle jak kiedyś ,nie pamiętam dokładnie jak to było ale za czasow Prosta część teamu siedziała we Włoszech ,a inni (bodajże odpowiadający za silnik (jak się upewnię to poprawię)) na wyspach ,wtedy to był dopiero bajzel.
pjcarp
16.04.2009 05:39
Witam, sa prognozy pogody deszczowe, moze sie obawiaja o jakies zwarcie systemu i nie dojechanie calkowicie do mety, przyklad Kimi w Malezji, jesli bedzie deszcz to KERS nikomu nie pomaga bo i tak po wodzie jezdza jak po lodzie, pozyjemy zobaczymy co SF zrobi w tym przypadku,druga sprawa mniejszy ciezar samochodu bez Kers, moze to byc tez przyczyna ze chca cos poprawic, ale to wszystko gdybanie, zobaczymy w sobote po Q . pozdrawiam.
paolo
16.04.2009 05:31
Slawregas: Docisk nie ma nic wspólnego z KERS. Zła decyzja podczas Q1!, zła decyzja co do zmiany opon, na następny wyścig nie montujemy KERS. Jeśli będzie lepiej (a ciężko, żeby było gorzej) to znaczy, że była to dobra decyzja. Mniej więcej takie zagrywki są stosowane w Ferrari. Wygląda na to, że ostatni rok był ostatnim, w którym to działało. Dzięki niewielkim zmianom regulaminowym, oszustwom McLarena, błędom Hamiltona i sile rozpędu, no i szczęściu jakoś przeszli przez 2007 i 2008 obronną ręką. Teraz będą już widoczne braki panów Brawn, Schumacher i Todt (kolejność alfabetyczna). Nie ma już wizji w tym zespole, są problemy i próby reagowania na nie. Na miejscu fanów Ferrari wróciłbym się ponad dekadę wstecz i zobaczył czym była SF zanim Schumacher z Brawnem zawitali do Ferrari. No i trzeba się do takiego widoku przyzwyczajać.
Slawregas
16.04.2009 04:00
samochody SF były najszybsze z pośród tych z KERSem w pierwszych dwoch wyscigach ,ale ich strata spowodowana była za małym dociskiem w krętych sektorach ,brak tego systemu umożliwi im lepsze rozłożenie balastu ,zobaczymy ile na tym będą mogli zyskać .W Australi i Malezji byli w stanie wejść do q3 zobaczymy jak bedzie teraz ,obstawiam że będzie tak samo albo troszkę lepiej ... nie wiem skąd wy wynajdujecie takie pomysły ze to jest zwalanie winy za zły początek sezonu na KERS...
mako
16.04.2009 03:46
Może brak punktów w dorobku przeważył szale. Wyjazd z Chin bez zdobyczy punktowej to zapewne będzie dla nich katastrofa i mogą polecieć kolejne stołki. Mieli już awarie systemu KERS więc użycie go to ryzyko. Chodź niewątpliwie jest to dziwne.
paolo
16.04.2009 03:28
Kompletny brak konsekwencji. Akurat tak się składa, że każdy kolejny tor w pierwszych trzech wyścigach ma coraz dłuższe proste, więc kompletnie niezrozumiała decyzja. Jeśli jest to podyktowane problemami technicznymi Kimiego w Malezji to ok, ale jeśli jest to zwalanie winy przez kierownictwo SF na KERS, za słaby start sezonu, to mogą sami sobie szkodzić. Mam dziwne wrażenie, że ostatnie zmiany w SF są pod publiczkę (Montezemolo), żeby utrzymać stołki, a nie są jakąś długofalową spójną strategią rozwoju. Brakuje tam kogoś konsekwentnego z jajami, żeby nie ulegać presji po każdym niepowodzeniu i kontynuować jakiś szerszy plan. W podwójnym/dziurawym dyfuzorze mają co najmniej pół roku opóźnienia, a do końca sezonu pół roku, dwa tygodnie i brak testów! Jeśli chcą dogonić BrawnGP to jak jeśli nie dzięki KERS?
rafaello85
16.04.2009 02:53
Z KERS to oni mieli więcej problemów niż korzyści... Co dobrego dawał im ten system? Chyba tylko atomowy start.
Anderis
16.04.2009 02:52
Nie będą Ferrari już tak na starcie mieszały :) Jeśli jednak ich osiągi widocznie poprawią/pogorszą* się w ten weekend, będzie to jasny znak dla wszystkich niezdecydowanych, że narazie nie warto/warto jak najszybciej* używać systemu KERS. *- niepotrzebne skreślić
blader
16.04.2009 02:38
dziwne, że BMW twierdzi, że w Chinach warto zaryzykować i pomimo wszystkich minusów, KERS na torze w Szanghaju będzie dawał przewagę ze względu na konfigurację toru a w tym samym czasie Ferrari doszło do wniosku, że na tym samym torze będzie szybciej bez KERS :) no chyba, że - jak to napisał kimir - rzeczywiście boją się o niezawodność tego systemu.
kimir
16.04.2009 12:38
Do tej pory ich KERS raczej był dosyć awaryjny, przynajmniej w przypadku Kimiego. Najpierw o mało co się nie uwędził a potem utopił. Liczę, że rezygnacja z tego systemu w Chinach to słuszna decyzja.
mkpol
16.04.2009 11:38
Zespoły się miotają. Widać wyraźnie, że nie mają żadnego pomysłu jak wyjść z tej zapaści i jak to mawiał Sztaudynger - "Tonący brzydko się chwyta". Biją na oślep szukając jakiegoś antidotum na swoje marniutkie tempo. Czyli zaczynają robić to samo co toyota przez kilka lat jak nie szło to zmieniali kilka razy w sezonie wszystko włącznie z menu na stołówce.
DarkArt
16.04.2009 11:21
Jest wiec szansa, ze Ferrari znow wyjedzie z zerowym dorobkiem punktow :)
YAHoO
16.04.2009 11:19
Liczę, że wiedzą co robią... W końcu pracują tam specjaliści, znają sprawę lepiej niż my i skoro postanowili zrezygnować z KERS to tylko po to, aby osiągnąć lepsze rezultaty (nie wiadomo czy chodzi o słabsze wyniki z KERS czy po prostu o awaryjność tego systemu). Czekam na pierwsze punkty Scuderii :)
Rob3rt
16.04.2009 11:17
Oh, Mam wieką ochotę skopać komuś tyłek. Dlaczego, pewnie się mylę ale uważam że to ewidentnie zła decyzja!. O ile nie mają problemów z samym systemem to dlaczego go nie użyją. Chyba że jest coś o czym nie wiemy!.
sneer
16.04.2009 11:15
Następni despreraci...ale to dobrze, będzie bardziej interesująco.
Banditto
16.04.2009 10:35
Mam wrażenie, że to jest ich kolejna zła decyzja. :-/ No, ale zobaczymy, bo może inni będą mieli tym razem więcej problemów niż oni w dwóch ostatnich wyścigach. ;-) Tylko zastanawiam się, co skłoniło ich do tego posunięcia? Głód punktów? ;-) Przecież tor w Chinach ma dwie długie proste a tym samym dwa spore dohamowania itd., więc, na co oni liczą? Poza tym wygląda to tak jakby Ferrari próbowało robić wszystko inaczej od pozostałych zespołów inni. Inni na początku sezonu raczej woleli jeździć bez KERSu a Ferrai założyło go od razu a teraz inni zobaczyli że KERS jednak coś daje i chcą go wypróbować to z kolei Ferrari teraz go nie użyje...
Ramzes
16.04.2009 10:22
skejl wszystko ok ale symulacje komputerowe, a wyścig to całkiem to dwie różne rzeczy. Wszystkiego nie da się przewidzieć :-)
skejl
16.04.2009 10:17
Ale przecież próbowali na testach oraz w symulacjach komputerowych i skoro zastosowali KERS, to chyba im wyszło, że warto. A skoro tak, to bez KERS-u będzie jeszcze gorzej. No, chyba że wyszło wówczas, że KERS im przeszkadza, ale nie mieli odwagi porzucić systemu w którym utopili grube miliony... Albo wprowadzają "poważne zmiany w aerodynamice" w związku z decyzją Trybunału Apelacyjnego i KERS będzie psocił bardziej niż dotychczas.
zoolwik
16.04.2009 10:14
Żeby się nie okazało, że tym razem samochody z kersem będą dominować i ferrari znowu punktów nie zdobędzie ;)
Ramzes
16.04.2009 10:04
Lepszy balans bolidu będę mieli, ciekaw jestem jak to się przełoży na wyniki, gdzie są dwie długie proste, a silniki Ferrari należą do jednych z najszybszych. Fajna sprawa będzie jak będą się bronić przed "Kersowcami" :)
hagj
16.04.2009 10:00
To jest szansa, że w końcu coś zapunktują czerwoni ;)