Hamilton nie chce ścigać się dla Red Bulla

"Nie ma we mnie czegoś takiego, co by mnie skłoniło kiedykolwiek do startów w Red Bullu"
15.11.1011:37
Mariusz Karolak
4758wyświetlenia

Lewis Hamilton jeszcze przed ostatnim wyścigiem sezonu przyznał, że nie jest zainteresowany jazdą w zespole Red Bull. Anglik stwierdził także, że choć w tym roku McLaren nie wygrał klasyfikacji konstruktorów, to nie należy go lekceważyć w następnych latach.

Nie ma we mnie czegoś takiego, co by mnie skłoniło kiedykolwiek do startów w barwach Red Bulla - powiedział Hamilton w sobotę. Nie ma on charakteru, historii i nie przemawia do mnie w taki sposób, jak McLaren. Moim bohaterem jest Ayrton (Senna), który jeździł dla tego właśnie zespołu i ja też zawsze tego pragnąłem.

Red Bull to nowy zespół. Wykonał fantastyczną pracę i należą mu się olbrzymie gratulacje dla wszystkich ludzi tam pracujących za wygraną. Oczywiście chciałbym, aby mój samochód był tak dobry, jak ich bolid, ale mogę być w tym zespole przez kolejne 10 lat. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy wygramy 10 lat z rzędu albo czy to będzie choć raz w ciągu 10 najbliższych lat. Mam jednak świadomość, że zespół McLaren ma potencjał, by tego dokonać.

Moi szefowie Martin Whitmarsh i Jonathan Neale zawsze starają się coś poprawić. Sądzę, że oni mają największy potencjał ze wszystkich - dodał Hamilton, który jest wspierany przez zespół McLaren od 11 roku życia.

Źródło: mirror.co.uk

KOMENTARZE

28
Jędruś
19.11.2010 06:34
@NEO86 Mało śmieszny żart.
NEO86
18.11.2010 12:10
Zgadzam się z Huckleberry i Pawel w 100 % @paolo90pl Akurat 600 euro za siedzenie w domu to dużo a cena wynajęcia kawalerki za 1000 euro to śmiech na sali :))) Garść informacji na temat Fiata Polska- 1 zakład Włochy- 5 zakładów Polska- 6 tys. pracowników Włochy- 22 tys. pracowników Polska- 600 tys. aut rocznie Włochy- 650 tys. aut rocznie Przecież Red Bull w życiu nie chciałby go jako kierowce. Charakteru to może nie ma McLaren a nie Red Bull
Pawel
15.11.2010 08:50
Ok możemy to zamknąć. Po prostu źle to odebrałem, miałem dzisiaj kiepski dzień i potraktowałem to jako już kolejny atak na Ferrari i Fiata, którego tym razem nie wytrzymałem. W żadnym wypadku Cie nie atakowałem (może poza 1 komentarzem). A jeszcze wracając do tego przeniesienia fabryki do Chin, to z tego co mi wiadomo to jakość u nas też była lepsza... ;P A możesz jeszcze napisać kim jesteś? tzn w sensie czym się zajmujesz, bo widzę, że dosyć sporo wiesz o Fiacie. Chętnie bym się czegoś dowiedział nowego, ale to może już rozmowa na PW...
A.S.
15.11.2010 08:48
„....Nie ma on charakteru, historii i nie przemawia do mnie w taki sposób, jak McLaren. Moim bohaterem jest Ayrton (Senna), który jeździł dla tego właśnie zespołu i ja też zawsze tego pragnąłem” Amen Lewisku! Jeździj tu kochanenki, jak najdłużej się da i wygrywaj jak Ayrton, czego Tobie i sobie życzę.
paolo90pl
15.11.2010 08:29
Oni Niewłaściwie kierujesz to do mnie, bo po pierwsze nie jestem jednym z nich (Włochów), po drugie nie pracuję/nie pracowałem na hali produkcyjnej. Oczywiście w tej branży, ale (istotnie) wyżej w hierarchii Oczywiście że to lenie, ale.... Jeśli chodzi o wydajność - to przenieśmy fabrykę Solarisów do Chin - w porównaniu z Polską, w Chinach pewnie wydajność byłaby 5x większa. Ja ich nie bronię, wręcz przeciwnie. Ale to nie oznacza, że grupa Fiata (więc i również Ferrari) nie ma problemów finansowych. (od tego zaczęła się ta cała niepotrzebna dyskusja). Zaczęła się od przedstawienia kondycji finansowej McLarena, bo ktoś zasugerował, że RBR mógłby Maka kupić. Dla porównania podałem tylko, że są inne teamy, które mają istotne problemy w tym względzie. I od tego zaczęła się ta cała niepotrzebna dyskusja ;)
Pawel
15.11.2010 07:58
To może inaczej Jest sobie taki Włoch. Pracuje w fabryce, która ma kilkukrotnie niższą wydajność niż jedna w Polsce, przynosi straty. Pytanie co jest tego przyczyną? Może być kilka, np stary sprzęt, ale czy w tedy fabryka byłaby krytykowana? Może być inna przyczyna np. taka, że Włoch przychodzi do roboty i zamiast pracować to się tam obija... Jeśli polska fabryka może to czemu włoska nie jest w stanie? Włosi nie mają jednej ręki? Krzyczą, że te 1000 euro to mało, ale za co? za straty, które przynoszą? Recepta na ten problem jest prosta: jeśli nie chce ci się pracować (nie kieruje tego do Ciebie) to żegnaj się z robotą... Wg mnie powinni ich zwolnić a nie na urlop wysyłać. Każdy byłby zadowolony, Fiat bo więcej by zarobił, Włosi bo nie musieliby siedzieć na tym strasznym urlopie, Polacy bo mieliby nowe zlecenia, same plusy. To, że mało ktoś dostaje to każdy potrafi powiedzieć, ale do roboty już nie ma tylu chętnych. Jeszcze jedno. Nie twierdze, że każdy Włoch jest leniem, ale myślę, że zgodzisz się ze mną, że do pracy to oni (wy?) nie są pierwsi...
paolo90pl
15.11.2010 07:44
@Pawel hahaha :) To że są leniwi, to nie ulega wątpliwości. To, że zakład w Tychach robi za 3 włoskie zakłady, też jest powszechnie znane. Ale to nie znaczy, że masz rację w tym przypadku Szczerze powiedziawszy nie wiem na jakiej podstawie się wypowiadasz, że znasz tak proste i genialne recepty na wszystko. Ja cały czas wypowiadam się z perspektywy osoby, która 12 lat swojego życia spędziła w Italii. Znam realia, nie z telewizji czy z polskiej prasy. Gdzie ma iść do pracy na 4-6 tygodni np., jeśli na tyle go wyślą na Cassa Integrazione? Albo jeśli każą pracować tylko na pół lub na 1/4 etatu? Gdzie miałby dorobić, mając tak ukształtowany dzień? Poza tym nie wiesz chyba nawet jak wygląda prawo ws. Cassa Integrazione, a wypowiadasz się, jak gdybyś znalazł fantastyczne antidotum na wszystkie problemy Być może nie wiedziałeś, że to co zarobisz w międzyczasie odlicza się od podstawy tzw. Integrazione (czyli tych 60%) Być może nie wiedziałeś, że prawo przewiduje konieczność bycia gotowym do świadczenia pewnych "usług na rzecz Państwa" ; jeśli się odmówi, traci się prawo do tych 60%. Rzeczywistość jest trochę bardziej skomplikowana, niż ci się wydaje.
Pawel
15.11.2010 07:20
Wystarczy przestać być Włochem i wziąć się do roboty...
paolo90pl
15.11.2010 07:06
@Pawel fajne mi siedzenie w domu, jak nie ma się czego do garnka włożyć
Pawel
15.11.2010 06:52
To że stawki są takie to jest kwestii tego że się tak dało. Skoro nie ma zajęcia dla wszystkich to po co im płacić jak jest inna możliwość. W branży automotive zawsze szuka się ostatniej złotówki, a co dopiero tak grubej kasy. Nie ma roboty na 100% to nie ma wypłat (bo się da). W Niemczech niektóre zakłady 90% ludzi z produkcji wysłały na takie "urlopy". Post nie jest w 100% mojego autorstwa... A co do 600 euro to warto zwrócić uwagę, że jest to za... siedzenie w domu.
kumien
15.11.2010 04:35
Wiadomo, że nie powinno się przeliczać na złotówki, bo nie żyjesz we Włoszech za polską walutę tylko za euro. Paolo poza tym Włosi sami są sobie winni. Siesta, mała wydajność i jeszcze ciągłe przywileje. Ostatnio szef Fiata wypowiadał się, że polska fabryka w Tychach zrobiła większy zysk niż wszystkie fabryki we Włoszech, a dodatkowo wydajność zakładu jest chyba (nie pamiętam dokładnie) jak 3 włoskie fabryki. Fiat chce zrobić większą kapitalizację w Chryslerze, bo jak na razie nie ma pełni władzy. To co się dzieje w amerykańskiej firmie nie jest pod kontrolą Fiata. Dodatkowo nie wiem w jaki sposób Fiat wykupił akcję w Chryslerze. Jeśli wymienili się akcjami to po pewnym czasie może się okazać, że Fiat stanie się własnością Amerykanów. Dlatego też Ferrari ma iść pod młotek.
paolo90pl
15.11.2010 03:42
@Pawel rozbawiłeś mnie :) 600 euro to niecałe 2350 złotych. Ale nie bawmy się w przeliczenia na złotówki. Proponuję Ci, abyś spróbował za tyle przeżyć tam miesiąc I ja mówię o samych wydatkach na życie, całkowicie abstrahuję od wydatków na wynajem mieszkania, rachunki itd itp. Powiem Ci tylko tyle, że kawalerka w Mediolanie to wydatek często ponad 1 tysiąca euro na miesiąc, i to nie w (ścisłym) centrum. Wystarczyło oglądać RAI, żeby widzieć, co się działo, szczególnie w zakładach produkujących podzespoły. Problemy trwają do dziś. W dużym zakładzie w Abruzzo, produkującym ważne podzespoły, wypłacono w zeszłym tygodniu pensje za lipiec. Przepraszam za offtop, ale jednak muszę poprawiać błędne informacje krążące na temat rzekomo świetnej kondycji finansowej FIATa. I właśnie z powodu tych cudownych finansów Fiata w styczniu 2011r nastąpi podział administracyjno-finansowy grupy na 2 części, szczegółów nie mogę niestety pisać, a informacje dostępne ogólnie, jakoby podział ten miał służyć (tylko i wyłącznie) ekspansji Fiata w Stanach, są śmieszne. Ta druga grupa, tzw. Fiat Industry, odetchnęła z ulgą, że osobówki nie będą ciągnęły jej na dno, jak to się działo do tej pory. Bo za fatalne ich wyniki, płacili wszyscy. Teraz ma to być oddzielone Ale jest to temat o Hamiltonie, owszem, jestem kibicem McLarena, i dlatego takie deklaracje Lewisa mnie zawsze cieszą.
Pawel
15.11.2010 03:12
@paolo Zgodnie z tym czego udało mi się w tamtym okresie dowiedzieć to większość koncernów zrezygnowało z zamówień u swoich podwykonawców/dostawców, Fiat jedynie zmniejszył zamówienie, podobnie zrobił VW(przy czym z tego co się orientuje w mniejszym stopniu). Przymusowe urlopy owszem były jednak 1000euro * 60% = 600 euro, w przeliczeniu na złotówki ponad 2500 zł, czy to taka głodowa stawka to nie wiem... Inną sprawą jest fakt, że w tej chwili Fiat nie ma pożytku ze swoich zakładów we Wloszech, a jedynie do nich dopłaca... Ta sprawa myślę, że zostanie zmieniona, ponieważ zakłady już zostały publicznie przez koncern skrytykowane (przy okazji chwalił tyską fabrykę). Sytuacja Fiata w tej chwili nie jest zła, amerykańskie koncerny mało co nie upadły... "Nie chodzi o to, żeby dopiec Ferrari" I dlatego kiedy tylko pojawia się coś co ma powiązanie z Ferrari to od razu jest z twojej strony krytyka... Można lubić jakiś zespół (McLarena o ile się nie mylę), ale to nie znaczy, że najbliższego rywala (Ferrari) trzeba od razu za wszystko krytykować. To samo dotyczy kilku innych osób jak np Andego(sorry jak zle napisałem), Pasiora, czy też tych których krytykują za wszystko McLa, czy jakiś inny zespół...
waldeck
15.11.2010 02:08
Ciekawe, czy RBR by chciał.
paolo90pl
15.11.2010 01:59
@Pawel Piszę o sytuacji finansowej Ferrari i grupy FIAT, bo siedzę w temacie. Nie wiem jak wyglądała sytuacja VW w trakcie kryzysu, wiem za to jak to było w Fiacie. Kilkadziesiąt tysięcy osób na tzw. cassa integrazione (przymusowy urlop, za który płaci ZUS, nie zakład. Zarobki wtedy ok. 60-70% wynagrodzenia, czyli głodowe stawki biorąc 1000 euro jako podstawę) Cassa integrazione była bezpośrednio w Fiacie, ale i również w zakładach z fiatem powiązanych, dostarczających np. podzespoły Wiem ile fiat płaci swoim robotnikom we włoskich zakładach. Naprawdę nie jest różowo. Nie chodzi o to, żeby dopiec Ferrari. Po prostu Huckleberry poruszył temat szeroko pojętych finansów, do którego się ustosunkowałem - nie potrzeba wszędzie szukać dziury w całym
rafaello85
15.11.2010 01:58
Widocznie odwidziało mu się;)
biCampeon
15.11.2010 01:54
Jakoś na początku zeszłego sezonu przyznał, że przyjrzałby się propozycji z innej czołowej ekipy...
Pawel
15.11.2010 01:36
@aretzky ma jedynie kilkanaście procent. Plotki mówią, że Fiat sprzeda akcje Ferrari (zostawi jedynie 51%), dorzuci swoją kase i wykupi Chryslera
aretzky
15.11.2010 01:27
@Pawel o ile mnie pamiec nie myli to fiat wykupil juz Chryslera, a nie planuje :P
noofaq
15.11.2010 01:18
Pawel: nie zgadzam sie co do paolo90pl - on naprawdę nie pisze tylko po to żeby dopiec Ferrari.. on ma jeszcze jeden cel swoich żywiołowych ataków - Kubicę ;)
Pawel
15.11.2010 01:03
@paolo Widzę, że dla ciebie nie ważne o czym się pisze, ale ważne żeby dopiec Ferrari. Szkoda, że nie napisałeś o tym, że podobnie jak Fiat postąpiło wiele innych koncernów, szkoda, że nie napisałeś, że sytuacja Fiata podczas kryzysu w porównaniu do innych koncernów była stosunkowo dobra (podobnie jak VW) i szkoda, że nie napisałeś, że są plotki wg których Fiat ma wykupić Chryslera...
Huckleberry
15.11.2010 12:33
@paolo - niedawno mówiło się że Porsche chce kupić VW a skończyło się dokładnie odwrotnie. Mnóstwo było firm gdzie sytuacja finansowa była "całkowicie pod kontrolą". Nie chce mi się teraz wymieniać przykładów, ale naprawdę to się może zmienić z dnia na dzień. Chodziło mi tylko o przykład ;)
Tom_Bombadil
15.11.2010 12:18
@Huckleberry Pewnie mógłby,... tylko PO CO?!
paolo90pl
15.11.2010 12:10
@Huckleberry Sytuacja finansowa McLarena jest całkowicie pod kontrolą. Mówi się wręcz, że Ron Dennis chce wykupić od Daimlera ich udziały w McLarenie (16% akcji). Ron Dennis poza tym uruchomił sprzedaż aut cywilnych McLarena, początkiem tego jest McLaren mp4-12C. Ma być on produkowany chyba od przyszłego roku, zamówień jest już z tego co wiem na 2-3 lata produkcji. Jeśli chodzi o stabilność finansową McLarena, to jestem zupełnie spokojny. Większe problemy może mieć Ferrari, szczególnie po wczorajszej (dla nich) katastrofie. To nie pracownicy McLarena zarabiają 1000 euro, i są wysyłani na przymusowe urlopy z powodów kłopotów finansowych (grupa FIAT, do której należy Ferrari), podczas gdy Montezemolo zafundował sobie 2mln euro podwyżki (news z okolic kwietnia 2010)
Nirnroot
15.11.2010 12:09
Hipotetycznie racja. Praktycznie, to nie ma ku temu żadnych przesłanek. Prędzej kogoś Monster wykupi...
Huckleberry
15.11.2010 11:56
KAŻDĄ firmę da się przejąć lub kupić. To tylko kwestia ceny. ;) To że teraz sobie dobrze radzą o niczym nie świadczy, wystarczy małe "tąpnięcie" gospodarcze i właściciele mogą szukać kupców. :)
Nirnroot
15.11.2010 11:25
Na jakiej zasadzie przejąć McL? :) McLaren jest w stanie się sam utrzymać i będzie pewnie przez długie lata...
Huckleberry
15.11.2010 10:49
Nigdy nie mów "nigdy". ;) A poza tym Red Bull może przejąć Mc Larena i co wtedy? :P