Pollock zaprzecza, że Simon posiada poufne dane innych zespołów

Szefowie zespołów obawiają się jednak, że PURE będzie dysponowało przewagą konkurencyjną
02.08.1119:07
Nataniel Piórkowski
1712wyświetlenia

Craig Pollock uważa, że kontrowersje wokół przejścia Gillesa Simona do PURE powinny być rozwiązane przez FIA, po tym jak zespoły poprosiły ciało zarządzające do wyciągnięcia wniosków z tej sytuacji.

PURE ujawnił w tym tygodniu, że zatrudnił byłego dyrektora FIA ds. układów napędowych i elektroniki i skutkiem natychmiastowym mianował go na stanowisko dyrektora technicznego. Ruch ten został źle odebrany przez zespoły i producentów, jako że Simon posiada znaczącą wiedzę o przepisach dotyczących specyfikacji silników, które będą wykorzystywane w F1 od roku 2014, którą teraz może przekazać nowej firmie tworzącej jednostkę V6. Sytuacja ta rodzi obawy, że informacje posiadane przez Simona mogą zapewnić PURE przewagę technologiczną.

Pollock podkreśla jednak, że Simon rozpoczyna pracę w PURE bez uprzywilejowanych danych oraz twierdzi, iż to nie wina jego firmy, że Simon opuścił swoje stanowisko tak szybko. Kiedy Pollock został zapytany, czy Simon miał dostęp do planów technicznych i biznesowych innych producentów na przestrzeni kilku lat, odpowiedział: Oni nie przekazywali planów biznesowych i technicznych. Myślę, że to lekka przesada.

Były one częścią dyskusji, a w każdej otwartej dyskusji każdy z producentów wie, co robi konkurent. Nie mogę tego jednak zrozumieć. Gdybym był producentem nadwozia i związał bym się z Adrianem Neweyem z Red Bull Racing, to jestem pewien, że znaleźliby się tacy, którzy nie byliby z tego zadowoleni. Wydaje mi się, że zaistniała sytuacja jest trochę podobna. Jestem bardzo szczęśliwy, że Gilles jest z nami, ale chciałbym też, aby sytuacja była jasna. Nie jesteśmy tutaj, aby toczyć walkę z innymi producentami. Jesteśmy tu, aby z nimi współpracować w celu uczynienia tego sportu silniejszym w przyszłości - dodał.

Pollock odbył podczas Grand Prix Węgier rozmowę z producentami w celu wyjaśnienia sytuacji - zwłaszcza z Robem Whitem z Renault, który stwierdził podczas oficjalnej konferencji prasowej, że wszystkie wyrazy niezadowolenia powinny być kierowane pod adresem FIA. Miałem długą rozmowę z Robem Whitem. Odbyłem ją celowo po tym, jak wystosował oświadczenie podczas konferencji prasowej FIA. Mogę zrozumieć to, o czym mówił i zaproponowałem mu, aby porozmawiał o tym bezpośrednio z Gillesem Simonem. Dla Roba było jasne, że problem nie tkwi we mnie i w PURE, ale tak naprawdę leży on w systemie i FIA. Jeśli ktoś chce opuścić stanowisko, to są pewne sposoby, w jakie należy tego dokonać i warunkuje je umowa. Gilles mógł swobodnie opuścić FIA bez żadnych blokad, obowiązkowych urlopów i zrobił wszystko, co było ku temu konieczne.


Kilka zespołów zapowiedziało już podczas Grand Prix Węgier, że planuje skontaktować się z FIA w celu omówienia sprawy. Szef McLaren - Martin Whitmarsh powiedział: Myślę, że zawsze delikatną kwestią jest, jeśli ktoś z wewnątrz FIA, kto ma dostęp do poufnej własności intelektualnej zespołów lub producentów samochodów, przechodzi w jeden dzień do konkurencji. Można sobie wyobrazić, że pozostawia to trochę do dyskusji i omówić to z FIA. Stało się. Nie sądzę, że można cofnąć czas. Nie zamierzamy zmieniać tej sytuacji, ale myślę, że na pewno byłaby ona bardzo przydatna na przyszłość.

Szef Lotus Renault GP - Eric Boullier tak skomentował całe zamieszanie: Dla mnie jest to problem. Simon miał dostęp do poufnych danych i wielu innych informacji, o których rozmawiał z wieloma ludźmi. FIA powinna przynajmniej zwalniać ludzi z zastrzeżeniem obowiązkowego urlopu, który trwałby wystarczająco długo, aby upewnić się, że nie nastąpi już transfer technologii.

Pollock powiedział, że FIA skorzystałaby na większym obwarowaniu umów ze swoimi pracownikami w przyszłości, aby nie mogli oni natychmiastowo przechodzić na drugą stronę barykady. Nie mam absolutnie nic przeciwko temu, ale nie można już nic zrobić po fakcie. Idzie się naprzód, co jest dobre dla sportu i podąża się z prądem, jeśli ma to sens. Każdy jest w biznesie, aby zarabiać pieniądze. W biznesie nie jest się po to, aby je tracić. Moją potrzebą jest, aby upewnić się, że po przyjściu nowego pracownika, który przychodzi na stanowisko produkcyjne, moja firma będzie tak samo konkurencyjna jak każda inna. Wszystko co zrobiłem, to była walka dla mojej firmy. - podsumował Pollock.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

2
mizoo
03.08.2011 10:37
FIA nie ma konkurencji, dlatego takich zapisow nie maja w umowach.
MatiXF1
02.08.2011 05:50
Ktoś się boi konkurencji?