Robin Frijns wygrywa pierwszy wyścig FR 3.5 w Rosji

Robin Frijns wygrał pierwszy wyścig Formuły Renault 3.5 na torze Moscow Raceway. Podium uzupełnili Jules Bianchi i Sam Bird.

Rosyjski obiekt niezbyt dobrze zadebiutował w kalendarzu międzynarodowych wyścigów. Start wyścigu został opóźniony o ponad 20 minut, a dwie późniejsze neutralizacje przedłużały się z powodu słabo pracujących służb bezpieczeństwa.

Frijns dobrze wystartował i systematycznie oddalał się od rywali. Drobny kryzys dopadł Holendra na szesnastym okrążeniu, kiedy popełnił błąd w jednym z zakrętów i jego przewaga nad drugim Sorensenem zaczęła topnieć. Dwa okrążenia później kierowca Lotusa był tuż za liderem i próbował ataku, jednak zbyt szybkie wyjście z ostatniego zakrętu sprawiło, że Duńczyk obrócił swój bolid i w obłokach dymu stracił szansę na wygraną.

To pozwoliło Bianchiemu przeskoczyć na drugie miejsce. Francuz w początkowej fazie wyścigu musiał się bronić przed Samem Birdem, jednak później udało mu się oddalić na bezpieczną odległość, a także obronić swoją pozycję po neutralizacjach. Czwarty na mecie był Arthur Pic, który zaliczył dość spokojny wyścig. Piąty na mecie był Kevin Korjus, który w pierwszej połowie wyścigu utknął za da Costą, jednak na 18 okrążeniu przebił się na szóste miejsce, a podczas ostatniej rundy wokół rosyjskiego obiektu pokonał także Sorensena.

Za da Costą utworzył się mały pociąg, jednak protegowany Red Bulla ostatecznie przepuścił tylko Korjusa i dojechał do mety siódmy. Na pozycjach od ósmej do dziesiątej mieli się znaleźć Magnussen, Rossi i Foresti, jednak kierowca ekipy DAMS podjął zbyt optymistyczną próbę wyprzedzania na ostatnim zakręcie i wyeliminował z wyścigu całą trójkę. To sprawiło, że czołową dziesiątkę uzupełnili Nico Muller, Danił Mowe i Will Stevens.