GP Singapuru: Vettel utrzymuje tempo

O ile pierwszy trening podczas weekendu GP w tym sezonie traktowany jest głównie jako sesja testów mająca rozwiać wątpliwości co do poprawek i wstępnych ustawień, o tyle druga sesja traktowana jest jako typowe przygotowanie do wyścigu, gdzie możemy porównać osiągi na obu mieszankach opon, jak i przyjrzeć się długim przejazdom, które mają symulować wyścig.

Nie inaczej było tym razem. Zespoły od samego początku mocno wzięły się do roboty, korzystając z suchych warunków na torze. Po 15 minutach wszyscy mieli na swoim koncie czas okrążenia, a najszybszy był Hamilton z wynikiem 1:50,561. W czołówce ponownie widzieliśmy te same bolidy co w pierwszym treningu, jednak lepiej spisywały się Mercedesy, które rano jeździły z większą ilością paliwa, by sprawdzić działanie hamulców pod dużym obciążeniem.

Vettel ponownie wbił się na pierwsze miejsce z delikatną przewagą nad Hamiltonem (0,064s) co potwierdza słowa Anglika o bardzo ciasnej czołówce w czasie tego Grand Prix. Lewis niemal odpowiedział na wyzwanie Vettela, ale na swojej drodze napotkał jeden z bolidów HRT, przez co musiał odpuścić. Udało mu się to dopiero okrążenie później, gdy pojechał szybciej o 0,4s. Tym samym zakończyły się pierwsze przejazdy i praktycznie wszyscy zawodnicy schowali się w garażach.

Kolejny etap treningu to porównanie mieszanek i tym razem pierwszy na super-miękkiej pojawił się Senna. W jego ślady poszli oczywiście inni kierowcy, ale jak zwykle każdy czekał, aż zrobi to czołówka, by można poznać w miarę obiektywny wynik różnicy pomiędzy mieszankami. Jednak zanim to miało nastąpić Bruno Senna zaliczył mocniejszy kontakt z barierami, co wyeliminowało go z dalszej części treningu. Porządkowi próbowali usunąć bolid pod żółtymi flagami, ale okazało się to niemożliwe i trzeba było wywiesić czerwoną.

Sesja została wznowiona po kilku minutach i zawodnicy mieli przed sobą jeszcze 46 minut. Faworyci wyjechali na super-miękkiej mieszance i od razu nastąpiła znaczna poprawa czasów. Hamilton, który pojechał o sekundę szybciej od poprzedniego wyniku, zaliczył bardzo szeroki wyjazd w ostatnim zakręcie, więc można zakładać, iż jego czas mógłby być jeszcze lepszy.

To że można pojechać szybciej pokazał chwilę później Webber, pokonując wynik Hamiltona o 0,122s. Alonso wycisnął z bolidu jeszcze więcej i wyprzedził Webbera o niemal 0,07s. Jednak "walka" na czele nie kończyła się, kolejnym śmiałkiem był Button wykręcając 1:48,651 i znacznie bardziej wiarygodnie pokazując formę McLarena z pustym bakiem. Ostatnie słowo należało ponownie do Vettela, który przebił czas Buttona o 0,311s.

Tym sposobem mieliśmy już porównanie obu mieszanek i została już tyle ostatnia część treningu, przejazd z dużą ilością paliwa. Czasy z tego segmentu treningu zawsze są gratką dla kibiców lubujących się w analizie. Jak podawał inżynier Hamiltona, jego czasy oscylowały w tych kręconych przez Kimiego, aczkolwiek Fin zdecydowanie musi popracować jeszcze nad przejazdami kwalifikacyjnymi. Tymczasem Alonso powrócił do starego tylnego skrzydła i Ferrari praktycznie cały bolid pomalowało farbą, by sprawdzić działanie aerodynamiki.

Tempo Red Bulla wydawało się nieco słabsze choć bardziej stałe, aczkolwiek nie wiadomo z jaką ilością paliwa podróżowali, poza tym Webber dość wcześnie zjechał do boksu. Nie możemy zapominać również o Ferrari, które zapowiada walkę o zwycięstwo w ten weekend. Różnice w czołówce z pewnością są niewielkie, co zapowiada bardzo emocjonujący weekend, który może wiele namieszać w walce o tytuł mistrzowski. Zapraszamy do śledzenia kolejnych sesji wraz z [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 28°C
Prędkość wiatru: 0,9 m/s
Wilgotność powietrza: 72%
Sucho