GP Monako: Hamilton najszybszy w pierwszym treningu

Są tory w kalendarzu, które nawet w głowie Berniego Ecclestone'a są nie do ruszenia i muszą być obecne w Formule 1. Wprawdzie jest ich niewiele, ale Monako to właśnie jeden z nich. Perła w koronie, szczyt splendoru i bogactwa. To tutaj świat F1 czuje się jak u siebie. Wyjątkowość weekendu zaczyna się już wraz z treningami, które mają miejsce w czwartek, a nie standardowo w piątek.

Legendarny weekend rozpoczął się wyjazdem z garażu Haasa, ale reszta stawki też szybko postanowiła wykonać okrążenia instalacyjne. Co ciekawe, od razu na ultra-miękkich oponach wyjechał Kevin Magnussen oraz Nico Rosberg, dzięki czemu mogliśmy po raz pierwszy na ekranach zobaczyć fioletowe oznaczenia Pirelli.

O ile cała stawka po kółkach instalacyjnych skryła się w garażu, o tyle Mercedes postanowił przejechać więcej okrążeń na ultra miękkich oponach. Hamilton szybko zszedł do czas na poziomie 1:18. Dopiero po niemal 10 minutach dołączył do nich Kwiat w swoim Toro Rosso. Tymczasem Hamilton mimo upływu rund w dalszym ciągu poprawiał czas, tym razem meldując się z wynikiem 1:17,381. Reszta stawki również dołączyła do akcji w kolejnych minutach, jednak nikt nie zdecydował się poza Mercedesem na fioletowe opony Pirelli. Stąd też straty do mistrzów świata były spore. Hamilton ostatecznie zakończył przejazd z czasem 1:16,588.

Pierwszą ofiarą krętych uliczek Monte Carlo był Felipe Massa w zakręcie Sainte Devote. Dla Brazylijczyka to jeden z najbardziej pechowych wiraży w całym kalendarzu. Uszkodzeniu uległo zarówno przednie jak i lewe tylne zawieszenie, co zwiastowało sporo pracy w garażu Williamsa. Chwilowo w pierwszym zakręcie mieliśmy wirtualny samochód bezpieczeństwa, jednak porządkowi w Monako jak zwykle szybko uporali się z bolidem.

Bardzo dobry czas na super-miękkiej mieszance wykręcił Daniel Ricciardo, Australijczyk wskoczył na drugie miejsce ze stratą zaledwie 0,176 do Hamiltona. W ten weekend ten kierowca Red Bulla otrzymał nową specyfikację silnika Renault, tymczasem Verstappen podróżuje wraz ze starą specyfikacją.

Kolejny wyjazd Mercedesa na ultra-miękkich gumach przyniósł kolejną poprawę czasu Srebrnych Strzał. Lewis Hamilton pokonał kółko w czasie 1:15,537, z Nico Rosberg był wolniejszy o 0,1 sekundy. Anglik jednak po chwili przestrzelił hamowanie w pierwszym zakręcie i musiał się ratować zablokowaniem opon, co dość mocno je nadwyrężyło. Oczywiście z biegiem sesji coraz więcej kierowców decydowało się na ultra-miękkie opony. Verstappen na tej mieszance był wolniejszy od Hamiltona od 0,8 sekundy. Nieco lepiej poszło Vettelowi, który tracił do lidera 0,4 sekundy.

Końcówka treningu nie przyniosła wielkich zmian w tabeli, w dalszym ciągu widać sporą przewagę Mercedesa, który pewnie pokonuje ciasne zakręty. Mimo wszystko reszta ekip z pewnością nie podda się już po pierwszym treningu i z kolejnymi sesjami może dojść do pewnych niespodzianek. Na torze tymczasem mieliśmy tylko kilka drobnych incydentów, jak wyjazdy w Sainte Devote, czy przebita opona Nico Rosberga oraz Jensona Buttona z powodu odłamków na torze. Ostatecznie sesja została przerwana czerwoną flagą na 3 minuty przed końcem, by uporać się z wszystkimi odłamkami.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 27°C
Temperatura powietrza: 18°C
Prędkość wiatru: 1,7m/s
Wilgotność powietrza: 54%
Sucho