Brawn otwarty na możliwość pomocy w tworzeniu przepisów F1
Brytyjczyk zaznacza, że nigdy nie powróci do sportu jako członek zespołu.
30.10.1612:02
1086wyświetlenia
Ross Brawn ujawnił, że byłby zainteresowany powrotem do Formuły 1 w charakterze osoby odpowiedzialnej za planowanie i realizację długoterminowej strategii sportu.
Po odejściu z Mercedesa pod koniec 2013 roku, Brytyjczyk nie wykazywał żadnego zainteresowania ofertami powrotu do sportu, podkreślając, że cieszy się wolnym czasem i realizowaniem swoich życiowych pasji. Przed kilkoma miesiącami Brytyjczyk miał otrzymać propozycję powrotu do Ferrari i nadzorowania działalności działu technicznego - nie skorzystał z niej jednak, argumentując to niechęcią do ciągłych podróży na wyścigi i ponownym przyjmowaniem na swoje barki poważnych obowiązków.
Od ubiegłego roku w środowisku serii Grand Prix panuje jednak przekonanie, że Brawn byłby idealną osobą do planowania zmian w przepisach Formuły 1. Szef Red Bulla - Christian Horner, stwierdził nawet, że były dyrektor techniczny Ferrari byłby idealnym szefem dla Grupy Strategicznej.
Miło było to usłyszeć ze strony Christiana. Właśnie w ten sposób mógłbym być zaangażowany w sport. Nigdy nie wrócę do niego z jakimkolwiek zespołem. Zrobiłem wszystko co mogłem pracując dla zespołu, ale nie zamierzam się powtarzać. Z całą pewnością perspektywa pomocy Formule 1 w staniu się lepszą Formułą 1 byłaby kusząca. Prawdopodobnie byłaby to dla mnie jedyna interesująca opcja. Jeśli zapytacie się mnie, czego potrzebuje Formuła 1, to odpowiem, że planu: trzyletniego i pięcioletniego planu. Moim zdaniem nie mamy idealnej struktury umożliwiającej tworzenie takiego planu i terminowe wcielanie go w życie- powiedział ceniony brytyjski inżynier w rozmowie z The Telegraph.
Brawn dodał, że nie widziałby żadnego problemu we współpracy z Berniem Ecclestonem oraz pochwalił Liberty Media za strategię związaną z zaangażowaniem się w Formułę 1.
Sądzę, że Liberty oswaja się z F1. Postępują bardzo rozsądnie i dobrze wykorzystują swój czas. Będą także musieli wypracować relacje z Berniem, ponieważ on nie jest przyzwyczajony do właściciela, który jest zaangażowany w taki sposób.
Osobiście nie mam problemów z Berniem. To, jak Formuła 1 wygląda obecnie, jest w dużej mierze wytworem właśnie Berniego. Jedyne co nas różni, to podejście. Czasem to frustrujące, ponieważ ja obieram to czysto metodyczne, a Bernie potrafi działać chaotycznie i impulsywnie. Połączenie obu tych cech mogłoby stanowić całkiem interesującą kombinację- wyjaśniał były szef Mercedesa.
KOMENTARZE