Colapinto wygrywa sprint F3 na Monzy [Akt.]

Skład podium uzupełnili świeżo upieczony mistrz - Bortoleto - oraz Mari Boya.
02.09.2310:11
Maciej Wróbel
1079wyświetlenia


Franco Colapinto zwyciężył w sobotnim sprincie Formuły 3 na torze Monza. Argentyńczyk wyszedł górą z długiego i zaciętego pojedynku z zespołowym kolegą, Marim Boyą. Boya ostatecznie finiszował jako trzeci, tracąc na przedostatnim okrążeniu drugie miejsce na rzecz nowego mistrza serii - Gabriela Bortoleto.

Do dzisiejszego sprintu piąty na starcie Gabriel Bortoleto przystąpił już nie tylko jako lider mistrzostw, ale i mistrz Formuły 3 w sezonie 2023. Brazylijczykowi brakowało bowiem jedynie dwóch punktów przewagi, a te zdołał sobie zapewnić już podczas piątkowych kwalifikacji. By zachować choć cień szansy na tytuł, najbliżsi rywale Bortoleto - Paul Aron lub Pepe Marti - musieli zdobyć pole position. To powędrowało jednak w ręce Olivera Goethego i tym sposobem Bortoleto mógł już w piątek cieszyć się ze zdobycia tytułu. Kierowców ciągle czekała jednak walka o kolejne pozycje w tabeli, gdzie różnice były minimalne.

Nienajlepiej na starcie spisał się ruszający z pole position Franco Colapinto, który szybko został wyprzedzony przez drugiego Mariego Boyę. Presję na Colapinto próbowali wywrzeć jeszcze Saucy i Tsolov, ale bezskutecznie. Nieco dalej, w pierwszym zakręcie doszło do kolizji pomiędzy Pepe Martim, Caio Colletem, Paulem Aronem i Jonnym Edgarem, wskutek której ci dwaj ostatni wycofali się z wyścigu, a wielu innych kierowców było zmuszonych do ucieczki na pobocze. Nie był to jedyny incydent - z toru w Lesmo 1 wypadł jeszcze Pepe Marti, który próbował kontynuować jazdę po kolizji z pierwszego zakrętu. Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a drugi i trzeci kierowca mistrzostw znaleźli się poza wyścigiem.

Kierowcy powrócili do rywalizacji na piątym kółku. Boya utrzymał się na pierwszym miejscu, przed Colapinto i Saucym. Z szóstego na czwarte miejsce zdołał awansować Zak O'Sullivan, który w ciągu kilku zakrętów wyprzedził Barnarda i Tsolova. Wobec odpadnięcia Martiego i Arona najwięcej - oprócz Colapinto - zyskać mógł właśnie Brytyjczyk, który stanął przed świetną szansą na awans na drugie miejsce w mistrzostwach. Punktowaną dziesiątkę na tym etapie zamykali Mansell, Bortoleto, Fornaroli i Goethe. Na siódmym kółku kolejne dwie pozycje stracił Tsolov, który spadł jeszcze za Mansella i Bortoleto.

Mimo pewnego tytułu Bortoleto nie zadowalał się siódmym miejscem i już w Variante Ascari znalazł się przed Christianem Mansellem. Na dziesiątym kółku Franco Colapinto odzyskał pierwsze miejsce, wyprzedzając Boyę na dojeździe do pierwszego zakrętu. W tym samym momencie Atak na trzeciego Saucy'ego przeprowadził O'Sullivan, jednak skończyło się to kontaktem obu zawodników. W rezultacie na trzecie miejsce awansował Bortoleto, O'Sullivan nadal był czwarty, podczas gdy Saucy z przebitą oponą zaczął spadać w głąb stawki.

Na tym samym okrążeniu w pierwszym zakręcie zderzyli się ze sobą jeszcze Tommy Smith i Kaylen Frederick. Ten pierwszy na chwilę zatrzymał się na torze, lecz ostatecznie - mimo przebitej opony - ruszył i nie było potrzeby wyjazdu samochodu bezpieczeństwa. Na dwunastym kółku na prowadzenie znów wysunął się Boya, lecz Colapinto odpowiedział Hiszpanowi okrążenie później i powrócił na pierwszą lokatę. Po tym manewrze Colapinto podkręcił tempo i oddalił się od Boyi na prawie sekundę. Boya musiał natomiast spoglądać w lusterka, bowiem za sobą miał Gabriela Bortoleto.

Sprawy nie układały się natomiast najlepiej dla O'Sullivana, który najpierw stracił czwarte miejsce na rzecz Taylora Barnarda, a po chwili otrzymał karę doliczenia dziesięciu sekund za doprowadzenie do kolizji z Gregoire'em Saucym. W takiej sytuacji pozycję wicelidera mistrzostw na wyciągnięcie ręki miał coraz pewniej prowadzący w wyścigu Colapinto. Pozbawiony DRS-u Boya stracił natomiast na przedostatnim kółku drugą pozycję na rzecz Bortoleto.

Colapinto dowiózł do mety drugie zwycięstwo w tym sezonie, a tuż za nim finiszowali Bortoleto i Boya. Czwarty był Barnard, natomiast na piątym miejscu sklasyfikowany został Luke Browning, który startował dopiero z 27. pola. Za Brytyjczykiem uplasowali się Fornaroli, Goethe, Mini, Mansell i Tsolov. Tuż za punktowaną dziesiątką znalazł się Rafael Villagomez, bezpośrednio za którym sklasyfikowano ukaranego za kolizję z Saucym Zaka O'Sullivana.

Aktualizacja
Luke Browning został zdyskwalifikowany z wyników sobotniego sprintu F3 po tym, jak jego samochód nie przeszedł pomyślnie kontroli technicznej. Najniższy punkt w podłodze z prawej strony bolidu znalazł się poza limitem określonym w regulaminie technicznym F3.

Brytyjczyk traci zatem świetne, piąte miejsce, wywalczone po pogoni z niemal końca stawki. Ukarany doliczeniem pięciu sekund do końcowego rezultatu został także sklasyfikowany bezpośrednio za Browningiem Leonardo Fornaroli. Włoch czterokrotnie przekraczał limity toru.

Na piąte miejsce awansuje zatem Oliver Goethe, na szóste Gabriele Mini, a na siódme Christian Mansell. Kara czasowa spycha Fornarolego na ósmą lokatę. Dziewiąte miejsce przypadło Nikoli Tsolovowi, a w wyniku dyskwalifikacji Browninga na ostatnią punktowaną pozycję awansował Rafael Villagomez. Dla Meksykanina jest to pierwszy punkt wywalczony w sezonie 2023.

Trzecim i ostatnim kierowcą ukaranym po sprincie na Monzy jest Woohyun Shin. Koreańczyk, który wycofał się z wyścigu na 10. okrążeniu, aż o 19,4 km/h przekroczył dozwoloną prędkość w boksach, która wynosi 60 km/h. Ponieważ kierowca PHM Racing nie ukończył dzisiejszego sprintu, kara stop&go w jego przypadku zamieniona została na karę przesunięcia na starcie do kolejnego wyścigu.

Ostatecznie Shin, który w piątkowych kwalifikacjach wywalczył 19. pole, do jutrzejszego wyścigu głównego przystąpi z 24. pola.

Klasyfikacja generalna przed ostatnim wyścigiem sezonu:
1. Bortoleto - 153 punkty (zapewniony tytuł); 2. Colapinto - 110; 3. Aron - 106; 4. Marti - 105; 5. O'Sullivan - 101; 6. Beganovic - 94; 7. Mini - 92; 8. Goethe - 75; 9. Fornaroli - 69; 10. Collet - 61