GP2: Glock wygrał drugi wyścig w Hiszpanii

Po trzech z rzędu drugich miejscach Timo Glock odniósł wreszcie swoje pierwsze zwycięstwo w serii GP2 w tym sezonie, wygrywając - można wręcz powiedzieć z dziecinną łatwością - drugi wyścig na torze Catalunya.

Kierowca iSport miał wystartować do niedzielnego sprintu z siódmej pozycji (kolejność pierwszej ósemki odwrócona po pierwszym wyścigu), jednak jeszcze przed startem zyskał jedno miejsce po tym, jak w bolidzie Borji Garcii (Durango) zgasł silnik. Ponadto problemy przed startem miał Nicolas Lapierre (DAMS), jednak okazały się one zbyt poważne, aby Francuz mógł wystartować z boksów.

Tuż po starcie Glock awansował od razu na piątą pozycję, mimo iż został wyprzedzony przez zwycięzcę sobotniego wyścigu - Bruno Sennę (Arden), który po rewelacyjnym starcie z siódmej pozycji znalazł się za Javierem Villą (Racing Eng.) i Lucasem di Grassim (ART Grand Prix) na trzeciej pozycji. O ile Villa zdołał wystartować bezbłędnie z pole position, o tyle jego zespołowy partner Sergio Jimenez po bardzo wolnym ruszeniu z miejsca spadł z drugiej aż na szóstą pozycję.

Jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia Glock wyprzedził Michaiła Aljoszyna (kierowca ART Grand Prix nie ukończył wyścigu ze względu na poślizg i zgaśnięcie silnika kilka okrążeń przed metą). Okrążenie później uporał się z Senną, a następnie pokonał również di Grassiego i na jego drodze był już tylko Villa. Hiszpan widząc szybkość Glocka nawet nie próbował stawić oporu i na siódmym okrążeniu po prostu oddał prowadzenie.

W dalszej części wyścigu Villa musiał jeszcze martwić się o goniących go di Grassiego i Sennę, ale ostatecznie udało mu się utrzymać ich za plecami dzięki bezbłędnej jeździe, tak więc wyścig ukończył na drugiej pozycji. Pod jeszcze większą presją znalazł się pod koniec wyścigu di Grassi, którego atakował zaciekle Senna. Obaj mieli już jednak dosyć zniszczone opony i musieli zmagać się z brakiem przyczepności. Ostatecznie wpadli na metę jadąc prawie obok siebie, a najniższy stopień podium wywalczył podobnie jak w sobotę di Grassi.

Na pozostałych pozycjach punktowanych finiszowali Jimenez i Giorgio Pantano (Campos), który po starcie z 22 pozycji popisał się bardzo dobrą jazdą, zdobywając tym samym swój pierwszy punkt w tym sezonie. Włoch traci już jednak do prowadzącego w klasyfikacji generalnej Glocka aż 30 punktów, tak więc z pewnością nie może zaliczyć początku sezonu 2007 do udanego. Tymczasem Senna dzięki zdobytym dzisiaj trzem punktom awansował na drugą pozycję i do Glocka traci z kolei 13 punktów.

Kolejna, tym razem pojedyncza runda GP2 zostanie rozegrana za dwa tygodnie w Monako.

Źródło: GP2Series.com