Bearman: Takie błędy nie powinny się zdarzać na tym poziomie
Pomimo świetnego występu w kwalifikacjach, Brytyjczyk ma mieszane uczucia.
05.07.2520:01
176wyświetlenia
Embed from Getty Images
Oliver Bearman przyznaje, że
W ostatnich minutach trzeciego treningu na torze wywieszono czerwoną flagę z powodu wypadku Gabriela Bortoleto w Becketts. Pozostali kierowcy - w tym Oliver Bearman - wracali zatem do boksów. Kierowca Haasa postanowił jednak przećwiczyć wjazd w warunkach wyścigowych przy niedogrzanych hamulcach, co skończyło się poślizgiem i uderzeniem w bandę.
Sędziowie nie mieli litości dla Brytyjczyka, któremu przyznano karę przesunięcia na starcie Grand Prix Wielkiej Brytanii o dziesięć pól startowych, jak również doliczono mu cztery punkty karne. Obecnie Bearman ma ich już na koncie osiem, a pierwsze dwa z nich wygasną dopiero w listopadzie.
Kara jest też o tyle dotkliwa, że Bearman prezentuje na domowym obiekcie świetne tempo - w popołudniowej sesji kwalifikacyjnej kierowca Haasa uzyskał ósmy rezultat ze stratą niespełna jednej dziesiątej sekundy do Andrei Kimiego Antonellego z Mercedesa. Otrzymana kara oczywiście spycha Brytyjczyka na osiemnastą pozycję.
Bearman nie cieszył się jednak zbytnio ze swojego wyniku w czasówce.
Oliver Bearman przyznaje, że
na tym poziomienie powinno popełniać się takich błędów jak ten Brytyjczyka z trzeciej sesji treningowej.
W ostatnich minutach trzeciego treningu na torze wywieszono czerwoną flagę z powodu wypadku Gabriela Bortoleto w Becketts. Pozostali kierowcy - w tym Oliver Bearman - wracali zatem do boksów. Kierowca Haasa postanowił jednak przećwiczyć wjazd w warunkach wyścigowych przy niedogrzanych hamulcach, co skończyło się poślizgiem i uderzeniem w bandę.
Sędziowie nie mieli litości dla Brytyjczyka, któremu przyznano karę przesunięcia na starcie Grand Prix Wielkiej Brytanii o dziesięć pól startowych, jak również doliczono mu cztery punkty karne. Obecnie Bearman ma ich już na koncie osiem, a pierwsze dwa z nich wygasną dopiero w listopadzie.
Nie wziąłem pod uwagę hamulców i opon, więc tak... to głupi błąd. Błąd, który nie powinien zdarzyć się na tym poziomie- powiedział 20-latek.
Kara jest też o tyle dotkliwa, że Bearman prezentuje na domowym obiekcie świetne tempo - w popołudniowej sesji kwalifikacyjnej kierowca Haasa uzyskał ósmy rezultat ze stratą niespełna jednej dziesiątej sekundy do Andrei Kimiego Antonellego z Mercedesa. Otrzymana kara oczywiście spycha Brytyjczyka na osiemnastą pozycję.
Bearman nie cieszył się jednak zbytnio ze swojego wyniku w czasówce.
Nie czuję ulgi. Ciągle jestem niezadowolony i zły na siebie. Cieszę się jednak, żę chociaż mogliśmy pokazać niezłe tempo.
Na pewno mam mieszane uczucia. Z jednej strony, przywieźliśmy tu ulepszenia i jasne jest, że widać w nich potencjał. Nasze tempo kwalifikacyjne nie było ostatnio zbyt dobre, więc czysty awans do Q3 daje satysfakcję. Wykorzystałem w Q2 tylko jeden zestaw świeżych opon, co zazwyczaj robią tylko zespoły z czołówki.
Mieliśmy naprawdę mocne kwalifikacje, a samochód prowadził się świetnie, najlepiej jak dotąd, jeśli o mnie chodzi. Poza tym, oczywiście jestem bardzo rozczarowany tym, co zrobiłem, ponieważ zawiodłem dziś swój zespół- dodał Bearman.