Coulthard broni McLarena w aferze szpiegowskiej
"Oni są zbyt sprytni a ich integralność zbyt daleko posunięta, aby byli w to zamieszani"
15.07.0714:32
1804wyświetlenia

David Coulthard wyraził współczucie dla swojego dawnego zespołu McLaren i Rona Dennisa w związku z aferą szpiegowską. Szkot, który spędził w Woking dziewięć lat uważa, że takie bezprawne działanie byłoby zdecydowanie poniżej poziomu jego byłego szefa.
Ponadto 36-letni kierowca w przeciwieństwie do niektórych krytyków sądzi, że historia ta nie należy do kategorii
jakikolwiek rozgłos to dobry rozgłos, bowiem według niego sport ten nie powinien polegać na tak cynicznych metodach promocji, zwłaszcza biorąc pod uwagę "Hamiltonomanię".
Reprezentant zespołu Red Bull Racing tak napisał w swojej kolumnie dla portalu ITV-F1.com:
Według mnie cała ta historia jest rozczarowująca. To nie jest film rodem z Hollywood, gdzie po obejrzeniu końcowych napisów wszystko się kończy. To może mieć długotrwały negatywny wpływ na integralność tego sportu.
Specjaliści od PR będą mówili, że nie ma czegoś takiego jak zły rozgłos i jeżeli coś zajmuje dużo miejsca w gazetach i magazynach, to automatycznie prowadzi do wzrostu zainteresowania F1. Ja jednak myślę, że media i tak poświęcają bardzo dużo miejsca temu sportowi, a firmy inwestujące obecnie w F1 uważają za temat tabu jakiekolwiek wzmianki o sprzedawaniu tajemnic firmy przez jej pracowników.
Nie poddaję w wątpliwość stanowiska Rona Dennisa i McLarena w tej sprawie. Oni są zbyt sprytni a ich integralność zbyt daleko posunięta, aby byli w to zamieszani. Natomiast jeśli chodzi o kto jest za to odpowiedzialny i jak daleko to sięga, to jestem pewny, że z czasem wyjdzie to wszystko na jaw.
Źródło: GPUpdate.net