Liuzzi krytykuje Toro Rosso za ciągłe awarie

Największą bolączką włoskiej stajni jest obecnie nowa, szybka skrzynia biegów
18.07.0711:36
Mariusz Karolak
1959wyświetlenia

Vitantonio Liuzzi staje pod coraz większą presją osiągania dobrych wyników, jeśli chce poważnie myśleć o zapewnieniu sobie miejsca w Scuderii Toro Rosso na kolejny sezon. Nie powstrzymało go to jednak od skrytykowania stajni z Faenzy za ciągłe awarie samochodów.

Największą bolączką ekipy Toro Rosso jest obecnie nowa, szybka skrzynia biegów (seamless-shift gearbox), która również siostrzanemu zespołowi Red Bull Racing sprawia wiele kłopotów. Jesteśmy już za połową sezonu i musimy się pospieszyć ze zrozumieniem przyczyny problemów. Staramy się poprawić naszą szybkość, ale nawet ze standardową skrzynią biegów mieliśmy spore problemy. - powiedział Liuzzi.

Christian Horner z zespołu RBR przyznał w tym tygodniu, że obecna awaryjność nowej skrzyni biegów jest nie do zaakceptowania. Zapewnił jednak, że każdy aspekt funkcjonowania skrzyni biegów został dokładnie przeanalizowany i mamy świadomość, że musimy się z tym uporać jak najszybciej.


Wracając jeszcze do STR warto dodać, że Gerhard Berger upatruje kandydata do zespołu na sezon 2008 nie tylko w osobie wielokrotnego mistrza Champ Car, ale również koncentruje się na młodym Sebastianie Vettelu.

Według niego Niemiec ma głowę na karku i odpowiednie podejście do pracy, a to jest już połowa sukcesu. Trzeba tylko ocenić jak faktycznie jest szybki, bo po jednym wyścigu trudno to jednoznacznie stwierdzić.

Liuzzi i jego partner Scott Speed mogą więc czuć się zagrożeni, bo być może to Sebastien Bourdais i Vettel będą w przyszłym roku prowadzili bolidy Toro Rosso. Obydwaj mają już poparcie współwłaściciela zespołu.

Źródło: F1Complete.com, PaddockTalk.com

KOMENTARZE

7
Bebalf
18.07.2007 03:37
Nawet najlepszy kierowca, który nie dojeżdża do mety, po pewnym czasie nie bedzie wzbudzał sympatii bez względu na okoliczności. Tu mamy ten sam przykład. Co innego jak kierowca bawi się "rozbijanie" bolidów, a co innego jest niezawodność sprzętu. Do Kimiego przylgnęła łatka "pechowiec". Dopiero w Ferrari ma nadzieję uzyskać to, po co został zatrudniony w F1. Żeby nie szukać dalej drugi przykład. Kubica-Heidfeld. Kogo teraz interesuje awaria sprzętu na początku sezonu. QNik jest lepszy, bo ma więcej punktów. Resztę można sobie dospiewać na wzór artykułu ...
sasza82
18.07.2007 03:13
Mam rozumieć, że w obu zespołach spod znaku czerwonego byka montowana jest ta sama skrzynia biegów???
Zykmaster
18.07.2007 01:19
Bobrowy - Powiedz na którym złomie lezy taki złom.....;)
Bobrowy
18.07.2007 12:29
Wiele szumu o nic. Wymiany zawodników, ciągłe pretensje, spekulacje kto kogo zastąpi tak w Toro Rosso jak i Spykerze. I co to niby ma zmienić? Skoro te samochody to złomy. Nie sposób poważnie ocenić umiejętności tych zawodników skoro musza jeździć takim sprzętem.
im9ulse
18.07.2007 11:32
cos mnie w kosciach lupie ze Luzzi nie dokonczy sezonu...Vettelosa wypozycza z BMW. Luzzi moze zalapie sie w gp2 albo A1
boSS
18.07.2007 11:16
no i dobrze że tak mówi-czego ma się niby bać, że wyleci? i co z tego, widocznie ma już dość tej męczarni, jakoś nie widzę Vettela w pierwszej dziesiątce w tym STRze skoro w BMW był 8 - i to po błędach/odpadnięciach rywali
miszczunio
18.07.2007 10:58
niech tak dalej gada to wyleci z fotela jeszcze przed końcem sezonu. jest wielu chętnychna jego miejsce