Podsumowanie wyścigu o Grand Prix San Marino

Michael Schumacher po raz kolejny udowodnił, że jest bardzo dobrym kierowcą i równie dobrym strategiem. Możliwe, że gdyby Hakkinen nie popełnił błędu, Schumacher byłby drugi, ale trzeba pamiętać, że bolidy zespołu Ferrari nie są jeszcze tak szybkie, jak pojazdy zespołu McLaren. David Coulthard, który ukończył wyścig na drugiej pozycji, przez cały wyścig miał kłopoty z wyprzedzaniem maruderów i popełnił jeszcze kilka małych błędów. Jest to jak na razie pierwszy wyścig w tym sezonie, który Szkot zdołał w ogóle ukończyć. Na trzeciej pozycji przyjechał Rubens Barrichello, który swoją pozycję na podium zadedykował zmarłemu tragicznie pięć lat temu Ayrtonowi Sennie. Czwarty był Damon Hill, który podobnie jak Coulthard pierwszy raz w tym sezonie ukończył wyścig. Po przekroczeniu mety był blisko Barrichello, ale dublujący go Schumacher i Coulthard uniemożliwili jakąkolwiek próbę wyprzedzania, która znając aktualną specyfikację bolidów Formuły Jeden i tak nie skończyła by się zbyt dobrze. Giancarlo Fisichella ukończył wyścig na piątej pozycji. Biorąc pod uwagę słabą formę ekipy Benetton Playlife jest to w miarę dobry rezultat. Dobrze by było zobaczyć Fisichellę w jakimś lepszym zespole, bo jest niezłym kierowcą, a co ważniejsze popełnia mało błędów. Ostatni punkt zdobył Jean Alesi, który w przeciwieństwie do Fisichelli popełnił kilka błędów w tym wyścigu.