LiGNA: F1: Istanbul Park - okiem kierowcy

Już niedługo, bo 26 października odbędzie się kolejna eliminacja LiGNY F1. Tym razem kierowcy będą zmagać się na lewoskrętnym, szybkim, płynnym torze w Stambule - Istanbul Park, które gościć będzie drugie w historii Grand Prix Turcji. Tor liczy sobie 5,337 kilometrów, a kierowcy będą musieli pokonać 47 okrążeń.
Obiekt ten, charakteryzuje się ślepymi zakrętami, szybkimi łukami i dość dużymi dohamowaniami. - opisuje Istanbul Park Master.

Przypomnijmy, w poprzednim sezonie zwyciężył tu startujący z pole-position Kojot z ponad półminutową przewagą nad drugim Pokwą. Trzeci był wówczas Crow, który stracił drugie miejsce na rzecz Pokwy. Wszyscy kierowcy obrali strategię dwóch postojów, a ukończyło wyścig piętnastu. Najszybciej jedno kółko pokonał Kojot - w czasie 1:24.862. Kierowcy na ogół mile wypowiadają się na temat tureckiego toru. Bohaterzy wyścigu w Bahrajnie - Master, Figo i Darondi - zgodnie stwierdzili, że tor jest ciekawy i wyjątkowo równy.

Z mojego punktu widzenia tor jest nudny i dość łatwy. Nie ma na nim trudnych zakrętów i nierównych fragmentów nawierzchni, na których można stracić kontrolę nad bolidem - mówi Figo. Tor w Stanbule jest bardzo interesujący, to trudny tor i stawia duże wyzwanie dla kierowców. - nieco zaprzeczył mu Master. Istanbul Park jest torem bardzo ciekawym. - dodał Darondi W jednym kierowcy są zgodni: Najciekawszym zakrętem wydaje się być zakręt nr 8, czyli ten długi lewy łuk dzielący się na 4 części. - oznajmił Figo.

Ważne jest wejście i wyjście z zakrętu, bo wjeżdżamy wtedy na krótką prostą. - uważa Darondi. Znajduje się [tu] bardzo mała ilość zakrętów, na których można by było wyprzedzać, więc pozycja wywalczona w kwalifikacjach będzie istotna dla wyników wyścigu. - stwierdził Master. Nie ma na tym torze również zbyt wielu miejsc do wyprzedzania. Najlepszymi takimi miejscami są prosta start/meta i dohamowanie przed zakrętem nr 12. Mimo to jestem pewien kierowcy LiGNY znajdą również inne miejsca do wyprzedzania. - rokuje Figo.

I miejmy nadzieję, że tych w najbliższym wyścigu brakować nie będzie.

The Wolf