Bourdais rozważa starty w IndyCar

"W tym momencie potrzebuję dobrego programu, a Ameryka byłaby interesującą opcją"
18.12.0818:08
Igor Szmidt
2941wyświetlenia

Sebastien Bourdais wyjawił magazynowi Autosport, że rozważa powrót do Ameryki Północnej, jeśli pozostanie bez posady w Formule 1 w przyszłym sezonie.

Czterokrotny mistrz serii Champ Car wciąż walczy o miejsce w Scuderii Toro Rosso razem z Sebastienem Buemim i Takumą Sato, lecz powiedział, że przemyśli opcję powrotu do Stanów, jeśli włoski zespół nie będzie nim zainteresowany.

Jestem dość otwarty. - powiedział Francuz. W tym momencie potrzebuję dobrego programu, a Ameryka byłaby interesującą opcją. Szukałem alternatyw (dla F1), ponieważ to moja praca. Muszę znaleźć środki na życie, ale to nie jest teraz łatwe - nikt nie chce się angażować w żadne dodatkowe programy.

Powrót Bourdaisa do jego byłego zespołu Newman/Hass/Lanigan nie będzie łatwy, ponieważ ekipa ta ma problemy ze znalezieniem sponsorów na wystawienie drugiego bolidu w sezonie 2009. Graham Rahal prawdopodobnie zostanie z zespołem, ale Justin Wilson ma już powiedziane, że może rozglądać się za inną posadą.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

10
ht-hubcio
23.12.2008 11:05
fajnie by było gdyby wystartował z sukcesem w Indy 500
rafaello85
19.12.2008 12:23
On chyba już wie, że raczej na pewno nie pozostanie w F1. W Amerykańskiej serii odnosił największe życiowe sukcesy, może teraz będzie podobnie?
Pieczar
19.12.2008 09:31
Mariusz - Sebek już startował raz w 24 godz. LeMans w 2007 roku :)
Mariusz
19.12.2008 07:33
To byłby niezły wyczyn: starty w F3000, Champ Car, Indy Car. Brakuje do tego jeszcze Le Mans. ;-)
Pieczar
18.12.2008 07:36
Heh dobrze by było zobaczyć Sebka jak kopie tyłki tym wszystkim Danikom, Andrettim, i innym nieudacznikom ;)
SpeedyGonzales
18.12.2008 06:10
Kolejna nieudana przesiadka z USA do F1;p
Anderis
18.12.2008 05:51
A mi byłoby go szkoda. Ciąglę twierdzę, że nie jeździł tak źle, a na slickach i ze zredukowanym aero spisywałby się lepiej.
McLuke
18.12.2008 05:48
Czyli prawdopodobnie Bourdais pogodził sie z faktem, ze nie będzie dla niego miejsca w przyszłym roku w stawce F1... Jak dla mnie żadna strata - nie pokazał nic ciekawego w tym sezonie, a wszyscy liczyli na Bóg wie jakie osiągi z jego strony :] Ot, przyszedł, pojeździł, odszedł, jak inni przeciętni kierowcy w przeszłości...
Maraz
18.12.2008 05:27
Generalnie nadal obowiązuje cała nazwa Newman/Haas/Lanigan - przynajmniej na stronie zespołu jest taka nadal używana. Nie zdziwię się, jeśli pomimo śmierci Paula Newmana zostawią jego nazwisko w nazwie na kolejne sezony, bo ten zespół zawsze będzie z nim kojarzony i byłby to miły gest z ich strony, upamiętnić go w ten sposób.
Harold
18.12.2008 05:17
Czy nowa nazwa starwgo teamu Bordaisa nie jest przypadkiem teraz Haas/Langian bo przecież w tym roku umarł Paul Newman