Trulli zadowolony, że sprawiedliwości stało się zadość
Włoch nie chciał jednak komentować zachowania Hamiltona, czy jego wykluczenia z wyścigu
02.04.0914:02
2572wyświetlenia

Jarno Trulli z zadowoleniem przyjął decyzję FIA o przywróceniu mu trzeciego miejsca w Grand Prix Australii, które utracił pierwotnie na rzecz Lewisa Hamiltona za wyprzedzenie kierowcy McLarena podczas neutralizacji wyścigu na torze Albert Park w ostatnią niedzielę.
Trulli już wtedy twierdził, że Hamilton celowo zwolnił, aby go przepuścić i dlatego nie miał wyboru, jak tylko przejechać obok aktualnego mistrza świata. Dodatkowo sam Hamilton w wywiadzie dla stacji SpeedTV potwierdził, że otrzymał polecenie przez radio od swojego zespołu, aby przepuścić Włocha, który wcześniej wypadł na chwilę z toru i w ten sposób stracił trzecie miejsce.
Fakt ten nie został jednak odnotowany podczas dochodzenia FIA w sprawie tego incydentu tuż po wyścigu, gdyż nie odsłuchano komunikacji radiowej zespołu McLaren, a Hamilton składając wyjaśnienia nie powiedział sędziom, że otrzymał polecenie przepuszczenia kierowcy Toyoty. Dopiero w Malezji sędziowie odsłuchali komunikację radiową i stwierdziwszy, że takie polecenie istotnie padło, postanowili cofnąć karę dla Trullego, a także zdyskwalifikować Hamiltona za
składanie mylących zeznań.
Jestem zadowolony, ponieważ chciałem tylko, aby sprawiedliwości stało się zadość i cieszę się, że tak się właśnie stało- powiedział Jarno.
Jestem zadowolony zarówno we własnym imieniu, jak i zespołu. Chcę też podziękować FIA, ponieważ nie zdarza się to zbyt często, aby zmieniali zdanie w jakiejś sprawie. To musiała być dla nich naprawdę trudna sytuacja, ale zachowali zdrowy rozsądek i spróbowali zrozumieć, co naprawdę się wtedy stało. Ja zawsze byłem szczery (w swoich zeznaniach) i to się opłaciło.
Trulli nie chciał jednak komentować zachowania Hamiltona, czy jego wykluczenia z GP Australii, gdyż nie zna dowodów przeanalizowanych dzisiaj przez FIA.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE