GP Malezji: opis wyścigu

Tak jak się obawiano, przesunięcie tego wyścigu na późniejszą porę okazało się złym pomysłem
05.04.0913:12
Marek Roczniak
12438wyświetlenia

Jenson Button odniósł drugie zwycięstwo z rzędu w tym sezonie, wygrywając skrócony z powodu złej pogody do zaledwie 31 okrążeń wyścig o Grand Prix Malezji na torze Sepang. Na pozostałych stopniach podium stanęli Nick Heidfeld i Timo Glock. Tak jak się obawiano, przesunięcie tego wyścigu na późniejszą porę okazało się złym pomysłem.

Wyścig rozpoczął się przy suchej nawierzchni toru, ale nad torem zbierały się ciemne chmury i istniała realna szansa opadów deszczu w trakcie wyścigu. Większość kierowców wybrało miękkie opony na swój pierwszy przejazd. Jenson Button wystartował dość słabo i stracił do razu pierwsze miejsce wywalczone podczas kwalifikacji. Wyprzedził go rewelacyjnie startujący Nico Rosberg, a następnie także i Jarno Trulli oraz Fernando Alonso.

Brytyjczyk pod koniec pierwszego okrążenia wyprzedził jednak Alonso i awansował na trzecie miejsce, a następnie zaczął atakować Trullego. Tymczasem Kubica, który już na okrążeniu rozgrzewkowym sygnalizował problemy z silnikiem, z wielkim trudem ruszył z miejsca i od razu spadł na koniec stawki, by na drugim okrążaniu wycofać się z wyścigu. Jazdy nie kontynuował już też Heikki Kovalainen, który prawdopodobnie popełnił błąd na pierwszym okrążeniu i wypadł z toru. W boksach pojawił się natomiast Sebastien Buemi, którego bolid musiał ucierpieć w jakiejś stłuczce. Po naprawie auta Szwajcar powrócił na tor i kontynuował jazdę na ostatniej pozycji.

Na czwartym okrążeniu Rubens Barrichello wyprzedził Alonso i awansował na czwarte miejsce, tak więc już w tym momencie zdołał zniwelować stratę kilku miejsc wynikającą z kary za wymianę skrzyni biegów przed wyścigiem. Do przodu przebijał się także inny ukarany kierowca - Sebastian Vettel. Kierowca Red Bulla wyprzedził właśnie Hamiltona i był już dziesiąty. Przed nim znajdował się w tym momencie Nick Heidfeld, który jechał w tym momencie najcięższym samochodem. Kolejność całej pierwszej dziesiątki była następująca: Rosberg, Trulli, Button, Barrichello, Alonso, Kimi Raikkonen, Mark Webber, Timo Glock, Heidfeld i Vettel. Rosberg miał już ponad dwie sekundy przewagi nad Trullim, za którym bardzo blisko jechał Button.

Na dziewiątym okrążeniu Heidfeld popełnił błąd w jednym z zakrętów i wypadł na chwilę na pobocze, co kosztowało go utratę dwóch pozycji - przed kierowca BMW znaleźli się Vettel i Hamilton. Tymczasem inżynierowie zaczęli informować przez radio swoich kierowców, że wkrótce spodziewany jest deszcz. Na 11 okrążeniu Raikkonen wyprzedził Alonso i awansował na piąte miejsce. Teraz Hiszpana atakował Webber i pod koniec 12 okrążenia udało mu się go wyprzedzić, ale tylko na chwilę, bowiem kierowca Renault użył KERS na prostej startowej i powrócił na szóstą pozycję, ale tylko po to, by pojechać za szeroko w pierwszym zakręcie i już na dobre znaleźć się za Webberem.

Pod koniec 13 okrążenia pierwszą rundę postojów zapoczątkował w tym wyścigu Vettel. Niemiec po powrocie na tor znalazł się na 17 pozycji. Dwa okrążenia później w boksach pojawił się także lider wyścigu - Rosberg, a także Glock i Sutil. Rosberg na tor powrócił za Barrichello na czwartej pozycji, a prowadzenie objął w tym momencie Trulli. Następnie pierwszy postój na 16 okrążeniu wykonał Webber, a na kolejnym kółku na zmianę opon i tankowanie paliwa zjechał Trulli. Na prowadzenie wyszedł tymczasowo Button, a Trulli na tor powrócił za Rosbergiem na czwartej pozycji.

Tymczasem na 18 okrążeniu Raikkonen podczas swojego postoju jako pierwszy zmienił opony na pełne deszczowe, choć jeszcze nie było widać deszczu! Kolejni kierowcy nie zamierzali jednak zakładać deszczowych opon, a przynajmniej nie Button, który swój postój wykonał na 19 okrążeniu. Podobnie było w przypadku Barrichello, który w boksach pojawił się na kolejnym kółku. Button na tor zdołał powrócić zarówno przed Trullim, jak i Rosbergiem, a więc był oficjalnie nowym liderem. Tor był suchy przez kilka okrążeń, ale w końcu deszcz zaczął padać i pierwsza ofiarą śliskiego toru wypadł Alonso, tracąc piąte miejsce po wypadnięciu z toru. Raikkonen stracił już jednak tyle czasu, że dla niego decyzja o tak wczesnym założeniu deszczowych opon zupełnie nie opłaciła się.

Pozostali kierowcy od razu zaczęli zjeżdżać po deszczowe opony. W dobrej sytuacji znaleźli się ci kierowcy, którzy nie mieli jeszcze postoju na swoim koncie. Tym niemniej prowadzenie utrzymał Button, a za nim znajdowali się Rosberg, Trulli, Barrichello, Heidfeld (Niemiec najwięcej zyskał z kierowców, którzy podczas pierwszego postoju założyli od razu deszczowe opony), Webber, Hamilton (obaj kierowcy prowadzili ze sobą bardzo ciekawa walkę przez dłuższy czas, a ostatecznie zwycięsko wyszedł z niej Webber), Glock, Massa i Piquet. Na 25 okrążeniu Webber wyprzedził Heidfelda i awansował na piąte miejsce. Następnie kierowcę BMW wyprzedzili także Glock, który chwile wcześniej pokonał Hamiltona. Walka trwała też o trzecie miejsce, na które po wyprzedzanie Trullego awansował Barrichello. Brazylijczyk następnie uporał się z Rosbergiem i na czele stawki byli już obydwaj kierowcy Brawn GP.

Rosberg na 27 okrążeniu zjechał na trzeci postój po przejściowe opony. Boksy odwiedził na tym kółku także Hamilton, a na 28 okrążeniu przejściowe opony założyli Barrichello, Trulli, Alonso i Nakajima. Następnie na 29 okrążeniu - Button, Webber i Massa. Tymczasem deszcz, który na chwile zmniejszył się wyraźnie, teraz zaczął znowu mocniej padać i szykowały się kolejne zmiany opon. Jako pierwszy pełne deszczowe opony założył Glock, który był już drugi w tym momencie. Postoje wykonali następnie Webber, Rosberg, Massa, Hamilton i inni. Widoczność na torze stała się po prostu fatalna i było bardzo ślisko - jazdę z powodu poślizgu musiał zakończyć Vettel. Na 31 okrążeniu pełne deszczowe opony założył lider wyścigu - Button. W końcu na 32 kółku na tor został wypuszczony samochód bezpieczeństwa. Widoczność ciągle była fatalna - gorsza niż nawet na torze Fuji w 2007 roku i w tej sytuacji wyścig został całkiem zatrzymany.

Kolejność kierowców była w tym momencie następująca: Button, Glock, Heidfeld, Trulli, Barrichello, Hamilton, Rosberg, Webber, Massa, Bourdais, Piquet, Alonso, Nakajima, Raikkonen i Sutil, przy czym ten ostatni zjechał do boksów i tam się aktualnie znajdował. Z wyścigu oprócz Vettela odpadli także Buemi i Fisichella. Prawie wszyscy kierowcy wysiedli z bolidów i wyglądało na to, ze szanse na dokończenie wyścigu są bardzo niewielkie. W tej sytuacji ostateczna kolejność kierowców zostałaby ustalona na podstawie sytuacji sprzed około dwóch okrążeń, a zgodnie z regulaminem przyznano by tylko połowę punktów, ponieważ kierowcy nie przejechali jeszcze 75% dystansu wyścigu. Ostateczna decyzja nie została jednak jeszcze podjęta i wszyscy czekali na to, co postanowi dyrektor wyścigu.

Po upływie godziny i 20 minut od startu nadal nie było decyzji w sprawie dalszych losów wyścigu. W końcu na mniej niż 10 minut przed końcem regulaminowych dwóch godzin czasu zapadła decyzja o tym, że wyścig ten nie zostanie już wznowiony. Za ostateczną kolejność kierowców w Grand Prix Malezji uznana została ta z końca 31 okrążenia. Zwycięzcą został Jenson Button, a na pozostałych stopniach podium stanęli Nick Heidfeld i Timo Glock. Punktowaną ósemkę zamknęli Trulli, Barrichello, Webber, Hamilton i Rosberg. Cała ósemka zdobyła połowę punktów.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Malezji

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 27°C
Temperatura powietrza: 24°C
Prędkość wiatru: 0,9 m/s
Wilgotność powietrza: 96%
Mokro

Zdjęcia z dzisiejszego wyścigu można znaleźć tutaj.

KOMENTARZE

59
marian3251
06.04.2009 08:19
tak kusza! zgadzam się z tobą w całej rozciągłości 8D
kusza
06.04.2009 07:50
Lepiej przeczytac posty aby wiedziec o czym jest dyskusja. Ale mozna przeciez pisac byle co, na byle jaki temat, byle kiedy.
marian3251
06.04.2009 07:20
hehe ;) najlepszy był iceman, jak jeszcze przed decyzją czy wyścig będzie kontynuowany, czy nie wyszedł po prostu do boksów :) czy pamięta ktoś monte carlo w 2005 albo 2006 (nie pamiętam, który to był rok) co, gdy się rozbił to zamiast pojechać do boksów poszedł na jacht kolegów martini chlać? ;) btw: sory, jeśli ktoś już o tym pisał, ale po 2 stronach czytania komentarzy spasowałem i może powtórkę zrobiłem ;) myśle, że raikki jest najlepszy i jeszcze to pokaże, może nie w tym roku, ale jak nie bedzie nadużywał finlandii to kto wie... ;) szkoda, że sie debil zadeklarował, że ferka to jego ostatni team...
blader
06.04.2009 06:51
@ FlyeThemoon a co takiego może zapewnić mu Renault, czego nie zapewni mu BMW ??
FlyeThemoon
06.04.2009 03:28
Kubica uciekaj od BMW, Reanult to jest coś dla ciebie :D
blader
06.04.2009 02:40
@rmn a jakie wg Ciebie są kryteria wypowiedzi z treścią i co odróżnia ją od bełkotu??
rmn
06.04.2009 01:13
@klip150, FanF1 same konkrety. powtarzacie belkot, który nie zawiera żadnej treści.Lewis zdobył tytul wspierając się PR?:) Co to znaczy?! #Perfekcyjnie czyli optymalnie, bo nie zderza się na starcie? :) Ja już zabrałem głos w tej dyskusji:) milego konwersowania;)
_kojot
06.04.2009 10:04
Kiedy wczoraj po wyścigu żona zapytała się mnie czy na podium stoją "jacyś dobrzy kierowcy, czy tylko mieli fuksa", to jej odpowiedziałem , że tam są sami dobrzy kierowcy. Nadal jestem tego zdania. Oni wszyscy są wielcy, z tym, że niektórzy mają oprócz tego trochę szczęścia :)
Fan1
06.04.2009 08:15
Na czym polega wielkość Kubicy? Gdyby rok temu siedział w Macu, to tytuł by miał w połowie sezonu, a nie liczył na fuksa w Brazylii. To jest jakaś miara. Gdy Button zdobędzie tytuł w połowie sezonu, będzie właśnie tego pokroju kierowcą. Nie Senną, ale facetem, który wykorzystuje sytuacje, nie szuka wsparcia w PR jak Lewis, chociaż niewiele jeszcze potrafi, tylko w 100% wykorzystuje to co ma i nie daje innym poczuć krwi jak Hamilton Massie i Kimiemu. Kubica w zeszłorocznej Hondzie by nie istniał tak jak Button (obawiam się, że Senna również, bolid to jednak 80% sukcesu, bo mówimy tu o bardzo wyrównanych umiejętnościach kierowców).
Szkot
06.04.2009 08:09
Początek sezonu dla KUB niemalże bliźniaczy jak w 2007 roku :((( Powiem tak: ja wiem że w tym sporcie nie wszystko może się stale udawać (nie ma takiej fizycznej możliwości po prostu), ale daję beemce czas do BAH/ESP, jak skopią te wyścigi to kładę na nich krechę. Oczywiście że najważniejszym dla nich teraz jest fakt że HEI przez - jak zwykle - fuks był drugi i będzie nadal genialnym kierowcą, mimo iż tak naprawdę nigdy nie wiedział jak się wygrywa i jego przedsezonowe przechwałki (że nagle sobie przypomniał na starość) były po prostu śmieszne. Oczywiście życzę mu żeby jak najczęściej zdobywał punkty, bo w imię dobra całego zespołu to też się liczy, ale prawda jest taka że BMW pochopnie wypuściło VET - dziś to on powinien być zamiast HEI i razem z KUB stanowili by niemalże "dream team". Coraz częściej skłaniam się też do opinii, że niepowtarzalna szansa była w zeszłym roku... Na razie czekam do końca GP ESP i po nim wydam wyrok.
klip150
06.04.2009 07:51
agresywny styl jazdy oznacza: niszczący dla opon (niepłynny) a nie, że rozbija samochody konkurencji. O waleczności Kubicy wspomniałem, żeby pokazać, że niczego mu nie brakuje. Perfekcyjnie czyli prawie optymalnie biorąc pod uwagę błyskawicznie zmianiająca się sytuację na torze. Czy Kubica rozbija się na starcie lub jest rozbijany (poza Heidfelem)? wyjechał na czerwonym świetle z boxów? wjechał komuś w spoiler? zapomniał wcisnąć guzik na starcie? dlaczego tylko on nie wpadł w poślizg na starcie w GP Japonii 2008? wiem, że na każde z tych pytań ktoś może przypomnieć jakieś zdarzenie ale chodzi o to, że Kubica popełnia najmniej błędów i wykorzystuje błędy innych.
rmn
06.04.2009 06:41
@klip150 No tak jest w solidnym bolidzie itd.. ale na koniec dnia liczy sie wynik a nie kto co chciał. Jeszcze raz: też uważam, że Kubica jest świetny ale moim zdaniem nie ma co się rozpisywać, że jest najlepszy, bo po prostu tego nie da się ocenić siedząc w kapciach przed TV! A już napewno nie można sobie stwierdzić, że jeździ "perfekcyjnie":) Ciekawe jak Pan ekspert jest w stanie określić, że ktoś jeździ perfekcyjnie? Rozumiem, że masz dostęp do telemetrii wszystkich zawodników i generlenie wiesz jak powinno się jeździć wyścigówką? Piszesz, że Kubica nie wykonuje 'siłowych' manewrów. Nie wiem na jakiej podstawie tak sądzisz. Myślę, że onboardy to trochę mało. Poza tym te Twoje niedostępne dla źródła piszą, że Kubica ma podobny styl jazdy do Alonso - bardzo agresywny i właśnie mało płynny (jeśli tak można się odnieść do stylu kierowcy F1;). Rozumiem, że inni kierowcy nie walczą do końca? Nie chcą wygrać?
klip150
06.04.2009 06:15
fajna ta rozmowa na temat geniuszów. ciekawe jak p.eksperci rozpoznaja kto nim jest a kto nie. Robert jeździ perfekcyjnie, nie popełnia błędów, jest bardzo szybki, jeździ elegancko (nie wykonuje siłowych manewrów jak np. Hamilton), zawsze walczy do końca. Dysponuje solidnym ale raczej średnim bolidem i zawsze jest w czołówce. Według mnie jest najlepszym kierowcą w stawce. Niektórzy forumowicze powinni chyba nauczyć sie wreszczie języka swojego nowego kraju - co dało by im dostęp do innych stron internetowych. P.S. Red. Sokół nie zauważył nawet, że to Robert nie ruszył na starcie!!! nie jest to niestety pierwszy przypadek braku zainteresowania Kubicą
ICEMANPK1
05.04.2009 09:37
http://www.youtube.com/watch?v=TlAigwmAo6c tu jest geniusz heheheheh :)
rmn
05.04.2009 09:24
marios76-> Myślę że Eddie Jordan daje rade lepiej niż Ty:) wyslij cv do polsaciku, moze sie uda;) PS. Uważam, że Kubica jest faktycznie wśród czołówki F1 ale to nie ma nic wpsólnego z geniuszem i.. nie jest tam sam.
ICEMANPK1
05.04.2009 09:20
przepraszam bardzo ,ale ja na Kubicy nic nie wieszam,jest dobry i tyle,ale jeszcze nic w f1 nie osiagnoal oprocz zwyciestwa w 1 race za ktroe powinien dziekowac daltonizmowi hamiltona.chodzilo mi o porownania do Senny,Jak mozna wogle takei brednie wypisywac,Senna byl jest i bedzie ikona tego sportu.Kierowca ktory nadawal tempo rozwoju zespolowi,producentowi silnikow i calej oraganizacji McL,jego wplyw i fachowa wiedza byly motorem napedowym sukcesow McL.Jest znany na calym swiecie i swoja jazda napedzal wyobraznie milionow ludzi,jest uwazany za najlepszego kierowce wszechczasow jesli chodzi o umiejetnosci za kierownica bolidu,a ktos porownuje do niego Kubice???to juz lekka przesada,nieuwzasz???
noofaq
05.04.2009 09:08
trendy staje się jeżdżenie po Kubicy.. czym się zasłuzył dzisiaj na takie ataki? w zeszłym wyścigu jechał w kiepskim aucie ponad jego mozliwości, dzisiaj niespecjalnie za wiele mógł zrobić.. rozumiem jeszcze nawet, że po ostatnim wyścigu na topie było wieszanie psów że zawalił - nikt nie pooglądał powtórek, które jasno pokazywały jak wyglądała sytuacja... ale dzisiaj? ludzie myślcie, potem piszcie głupoty..
ICEMANPK1
05.04.2009 09:00
:) kubica jest rzeczywiscie bardzo podobny do senny,jest prawdziwym mistrzem,szkoda tylko ze nie trzykrotnym:).niezle masz porownania :).obys tylko w nastepnym komecie nie wciskal ze kubice juz ma 4 tytuly i jest nawet lepszy niz senna.dobrze ze za marzenia nie karaja:).zastanow sie PLZ
marios76
05.04.2009 08:41
rmn---> Eddi Jordan to chyba za dobrze nie jeździ, a Scumacher i Coulthard:) masz lepsze przykłady- bo oni to akurat zbyt często mieli podobne sytuacje, nawet między sobą! I ZAWSZE wina była po stronie drugiego! Do DC nic nie mam , ale Michael podpadł tyle razy że szkoda pisać... Co do Kubicy-możesz liczyć na mój obiektywizm, spaprał robotę na Silverstone w zeszłym roku, poza tym jest przykładem solidności, niezłomności, potrafi walczyć i nie jest ciułaczem punktów. Daje z siebie wiele i wiele wymaga! Wielu może się od niego uczyć, Senna był podobny, bardziej charakterny jeszcze i geniuszem nazwie go niemal każdy, za cząstkę, czy ogół, W tej chwili w F1 jest najwyżej 3 takich kierowców jak on, i nikt nie jest przeciętniakiem-to światowa czołówka! Robert kończy wiele wyścigów, rzadko popełnia błędy, jest szybki i wie czego chce- to cechy mistrzów. Wierzę że nim będzie tylko po to by niektórym zamknąć gęby! Wielu się śmiało z Buttona kilka lat temu, a dziś by go na rękach nosili- a był szybki, tylko kto to widział???
kusza
05.04.2009 07:20
Mocne bylo zgaszenie Massy, chlopak domagal sie czerwonej flagi i dostal przez radio pokrzepiajace: " ty nie decydujesz, ty masz jechac! ".
blader
05.04.2009 06:56
@ A.S. myślę, że jednak na pierwszym miejscu są stacje telewizyjne, za którymi stoją duże pieniądze :] tym większe, im więcej kibiców ogląda, a wiadomo, że wiele Anglików włączy sobie "Hamiltona", Hiszpanów "Alonsa", Niemców "Vettela" a Polaków "Kubicę" po prostu spędzając niedzielne południe przed telewizorem, a wiadomo, że wielu z nich specjalnie by o 8 nie wstawało, żeby obejrzeć wyścig ;) Dlatego Bernie nalega na taką porę, bo wtedy stacje mają więcej widzów i są w stanie zapłacić więcej;)
A.S.
05.04.2009 06:34
GP Malezji może stanowić kwintesencję tegorocznego sezonu F1 – czyli totalny burdel, nad którym nikt nie panuje. Najważniejszy jest kibic w Europie, więc dla niego przesuwa się wyścig na 17 miejscowego czasu, wiedząc, że o 19 robi się tam ciemno. Na drugim miejscu ważności są oczywiście stacje telewizyjne. Zapłaciły grube miliony za dwie godziny relacji z GP, więc trzeba robić wszystko by cały ten czas zapełnić (Jeszcze stacje zażądają zwrotu części pieniędzy) Tak więc że przez 40 minut pokazuje się bolidy stojące na linii start –meta i jak wylewa się z nich kubkami wodę z kokpitów, by na koniec ogłosić, że ciągu dalszego nie będzie. Wielki szacun dla Kimiego, ma chłop jaja. Olał tą bandę idiotów, poszedł do garażu założył szorty, brakowało mi tylko by sobie dziabnął szklaneczkę finlandii. Uważaj tylko byś się tylko komuś nie naraził, bo cię zaczną gnębić jak teraz Hamiltona. Wyników nie komentuję, bo są pewnie jak zwykle nieoficjalne. Więc trzeba będzie poczekać gdzieś do czwartku, zanim sędziowie nie zastanowią się, czy nie oprotestować własnych decyzji i nie rozpatrzą wszystkich kwestii stworzonego przez siebie „klarownego i jednoznacznego” regulaminu. I nie mówię tu o 14 kwietnia...
tomask75
05.04.2009 06:09
"W tym samym czasie pan Borowczyk na Polsacie błyska złotymi myślami jak te błyskawice, które waliły dzisiaj prosto w dach nad główną widownią"..... hehehe, a do tego z uporem maniaka przez cały wyścig i sezon wmawia mi, nam, że na widok Kubicy i jego bolidu BMW mam mieć niespotykany dreszczyk "bo to NASZ kierowca jedzie". HELOŁŁŁ, a może ktoś kibicuje innemu kierowcy.... Kimi z lodem.... miodzio BGP brawo, Toyota brawo (aczkolwiek nie przepadam za tym teamem), Kova podobno już można obstawiać czy ukończysz pierwsze okrążenie.
bocian078
05.04.2009 05:15
panowie sorki ze nie do tematu. mozna gdzies obejrzec ten wyscig teraz?? jak szukam to wszedzie bylo tylko na zywo a ja wtedy niestety niemialem dostepu do kopmputera i telewizora. poza jutrzejsza retransmisja w polsacie sport
ICEMANPK1
05.04.2009 04:20
paolo -100% prawdy- wszystko w tym temacie.Czekamy na europejska czesc sezonu.
blader
05.04.2009 03:52
słyszeliście co mówił dziś w studiu Polsatu "tata" Kubica? Tzn. że BMW przygotowuje niemal nowy bolid na GP Hiszpanii, o wiele lżejszy, umożliwiający zainstalowanie KERS w samochodzie Kubicy. Oczywiście w zanadrzu będą mieli też "sprytny" dyfuzor, więc zgadzam się z paolo że sezon w Hiszpanii może zacząć się od nowa :)
paolo
05.04.2009 03:29
Brawa dla Buttona. Po wielu latach pochwał i oczekiwań nastały chude lata i popadł chłopina w zapomnienie. Kibice "ery" Kubicy pewnie nawet nie wiedzą, że Honda musiała zapłacić Williamsowi grube miliony, żeby go wykupić. Miał być następnym angielskim MŚ, a skończył na końcu stawki. Tym bardziej cieszy fakt, że wożąc się w złomach Hondy nie zardzewiał i ma w końcu szansę pokazać na co go stać. marios76: Niech "ballada o Buttonie" będzie wam (kubicomaniakom) przestrogą :) Jak na razie to jeszcze Kubica zawdzięcza więcej BMW niż na odwrót. W Ferrari są tylko dwa miejsca i wszyscy zdolni się nie zmieszczą, więc odrobinę pokory. Z resztą w tym sezonie niewiele by to dało, bo włoski bolid bardziej przypominają szkapę niż rumaka. Poza tym w Europie, albo nawet wcześniej, zadebiutują wersje B tegorocznych bolidów i sezon zacznie się od nowa. Spokojnie.
kondi2111
05.04.2009 02:42
Transmisja na bbc - miodzio. Wyścig komentuje Brundle, przed wyścigiem Coulthard i Eddie Jordan prowadzą ciekawe rozmowy, co chwilę przerywane wywiadami z najciekawszymi ludźmi na prostej startowej.. W tym samym czasie pan Borowczyk na Polsacie błyska złotymi myślami jak te błyskawice, które waliły dzisiaj prosto w dach nad główną widownią.. P.S. Widok Kimiego, w klapkach, w przerwie wyścigu - bezcenne :) Były mistrz bez słów skwitował tą żenadę jaką jest początek tego sezonu.
kusza
05.04.2009 01:47
Zachowanie Kimiego to chyba taki maly protest przeciwko decyzjom teamu.
Huckleberry
05.04.2009 01:19
Cóż można rzec... Drugi wyścig a emocji tyle że parę lat temu wystarczyłoby na pół sezonu ;) Szkoda pecha Roberta. Boję się żeby Robert nie przejął pałeczki w tej konkurencji od Webbera :-/ O formie BMW trudno na razie cokolwiek napisać bo ten wyścig był kompletnie niemiarodajny. Z tym Rossem jako szefem McLarena to rzeczywiście dołożyli do pieca... :P Co do Ferrari to tak jak pisałem w wiadomości z Massą - boję się, że nic się nie zmieni póki nie zatrudnią jakiegoś poważnego szefa, najlepiej nie Włocha. Błąd za błędem... Jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia - co by sie stało jakby jednak wyścig był wznowiony, a Kimi wtedy przegryzałby sobie Magnum? Podejrzewam, że sędziowie obradowaliby z tydzień i dali mu z 10 miejsc kary w Chinach? Co by było chyba gwoździem do trumny... Domenicalego. Faktycznie "kubicomania" jakby trochę się zmniejszyła co widać chociażby po ilości komentarzy pod tym newsem :>
rmn
05.04.2009 01:16
Tekstu o Rossie Brownie i Mcl nie slyszałem ale to jest niesamowite, że ludzie wolą oglądać wyścig z komentarzem w języku, którego nie rozumieją niż relację na Polsacie ( który płaci ogromną kasę za licencję...) @marios76 piszesz o Kubicy jak o swoim prywatnym mesjaszu, ktory nadszedł żeby pokazać innym kierwcom jak się powinno jeździc..Jesteś totalnie nieobiektywny. Manewr w Australii nie byl wcale taki czysty (mowi o tym wielu kierowców i komentatorów np. Eddie Jordan, Coulthard, Schumi). Vettel pokazal, że nie potrafi prowadzić np podczas RoC?
quickmick
05.04.2009 12:49
Czy można uznać, że w przypadku Roberta, w związku z jego przedwczesnym zakończeniem wyścigu, doszło do "uziemnienia" kierowcy? Muszę spytać red. Borowczyka ;-)
PopaY-F1
05.04.2009 12:38
Panowie co do komentarzy to można znieść wszystko, za wyjątkiem Borowczyka. No ten facet to jest totalne nieporozumienie. Jego komentarze sątak denerwujące, że z miłą chęcią chciałoby mu się ten dziób zamknąć. Sama jego gadka doprowadza mnie do pasji. Ludzie z polsatu - usuńcie tego idiotę z miejsca komentatorskiego!!!
ICEMANPK1
05.04.2009 12:37
marios76 od rozmowy o f1 przchodzisz do ortografii i pisowni??skonczyly sie argumety??ja mieszkam w szwecji wiec po polsku nie za dobry jestem ale daje rade,w kazdym razie wiekszosc mnie rozumie.pozatym po co porownujesz manewry z malezji z manewrem kubicy??nie widze zwiazku,nie wymyslaj ***ul.Kubica geniuszem nie jest i tyle,zapoznaj sie lepiej ze znaczeniem tego slowa.Kubica jest dobrym mladym kierowca,ktory w dobrym bolidze moze wygrac i nikim wiecej. quickmick-super ujecie ,widzialem wszystko,kimi totalny luzak,i za to go lubie:)
quickmick
05.04.2009 12:28
@ICEMANPK1 Jeszcze jedna istotna kwestia - nie wiem, czy zauważyłeś, ale Kimi ubrał sobie klasyczne papucie... żadne tam sportowe obuwie. Generalnie - plaża i wyluz... Swoją drogą, muszę przyznać, że pierwszy raz słyszałem Kimiego rozmawiającego z inżynierem (jak zgłaszał, że rozwalił opony) i z zaskoczeniem stwierdzam, że mówi ludzkim głosem... A czy macie może ten fragment "Team Radio", o którym wspominali komentatorzy (kiedy Felipe podprostowali, że on nie jest od decydowania o losach wyścigu, tylko od jeżdżenia?)?
marios76
05.04.2009 12:26
kuban, był przez chwilę miód- stracili łączność i nie marudzili, to były piękne chwile:) Można było oglądać bez stresu i śmiechu, takie teksty lecą...
kuban
05.04.2009 12:22
marios76 Ja oglądałem do końca polsat bo mnie nudzi komentarz po niemiecku czy po angielsku bo i tak nie wiem co on gada :P
marios76
05.04.2009 12:20
ICEMANPK1 czytaj dokładniej napisałem np- czyli na przykład- potem wymieniłem 2 nazwiska, ciebie zapytując... Popraw ortografie :) Choć nazwiska z szacunku z dużej, skoro sam się w nicku tak wyniosłeś:) Osobiście nawet gdy za kimś nie przepadam piszę z dużej... Przy okazji widziałem dziś parę manewrów wyprzedzania, nie dość że nikt nie czekał kilku zakrętów czy okrążeń, to jakoś się wszyscy zmieścili po 2 na zakręcie, a Vettel nie po raz pierwszy pokazał jak słabo panuje nad bolidem:) zomo, już nie :) Dunk8 - nie- zostaje mu 6 nowych i ten z Australii, którego może jeszcze używać ile razy chce:)
ICEMANPK1
05.04.2009 12:17
LOD i COCACOLA :) ,momet wyscigu
MPOWER
05.04.2009 12:16
No bez przesady ludzie. Kubek nie jest geniuszem ale racja jest taka że jest dobrym kierowcą. Już gdzieś pisałem że BMW dało ciała, bo skoro odpuścili poprzedni sezon powinni być w czołówce a są na takim poziomie jak Ferrari, które walczyło w poprzednim sezonie do końca. Geniusz w formule 1 nie ma żadnego, bo to wszystko zależy od bolidu. Hamilton czy Alonso to też dobrzy kierowcy i widać że w słabych bolidach mają niewiele do pokazania i powiedzenia. PS Kimi jest the best. Ta sytuacja w boksach mnie rozłożyła :D PS 2 Widać właśnie również kto ogląda F1 dla Kubicy a kto jest wielkim fanem. Po awarii Kubka wielu już się nie interesowało wogóle wyścigiem.
PolePosition
05.04.2009 12:12
Jenson - Dobry wyścig, zasłużone zwycięstwo o ile bolid nie łamie regulaminu bo póki co tak to wygląda. Koval – Ten chłopak to ma pecha, jak tak dalej pójdzie no to tragedia :/ Robert – Takie są wyścigi… maszyna go zawiodła. Ferrari - :D Webber – Doskonała jazda, trochę się pościągał, nawyprzedzał ogólnie fajne widowisko nam zaserwował. Ale wynik końcowy jak zawsze przeciętny ;]
ICEMANPK1
05.04.2009 12:11
marios76 czy ja napisalem kto jest geniuszem????napiselem ze kubica nim nie jest,i nie wciskaj mi nazwisk ktorych nie wymienilem.Tez widze co potrafi kubica,i tez troche f1 juz ogaldam,zreszta masz troche racji ,blysnol geniuszem tydzien temu w australii wyprzedzajac vettela:).genijalne posuniecie:).i nie pisz ze 20 lat f1 ogladasz bo tylko kasze siejesz,ze po 20 latach masz takie osady :)
Dunk8
05.04.2009 12:06
A ja mam pytanie odnośnie silników. Teraz wiadomo ze na cały sezon mają tylko 8 motorów. Po Australii wiekszość wymieniła na nowy w tym i Robert a teraz ten drugi silnik szlag trafił i pewnie będzie miał wymieniony. Czyli wychodzi na to, że zostaje mu 6 silników do końca sezonu? Czy jest jakoś inaczej
marios76
05.04.2009 12:06
kuban, ja się utrzymałem, ale przyznam z trudem... :) Popisówka pod każdym względem, FIA, Berni, Max i nawet TV-to oni zgotowali Nam te "emocje" a wyniki dziś będą??? PS wiem że są, ale czy się nie zmienią za 2 dni, znowu? :)
ICEMANPK1
05.04.2009 12:05
kuban, swieta prawda,polsat rulez,probowalem ogladac ale po 5 minutach sluchania tych panow wybralem RTL.Ze oni sie nie wstydza taki glupot za przeproszeniam pie...... :)
Zomo
05.04.2009 12:05
rzeczywiscie moj blad z tymi silnikami Ferrari w RedBull - cos mi sie poplatalo z ToroRosso ;-) @marios76 - wkleisz ten koment jeszcze do jakiegos watku?
marios76
05.04.2009 12:04
ICEMANPK1 Szanuję twoje zdanie, ale F1 oglądam koło 20 lat, widzę co potrafi, a ten pseudo mistrzowski zespół przerasta pod każdym względem. No ale jak wg ciebie geniusz to np Button, czy Hamilton, to nie będę się kłócił:) F1 po raz kolejny pokazała że liczy się bolid, a wyższość można pokazać tylko nad kolegą z zespołu, jeżdżąc razem w 1 teamie, najlepiej dłużej niż sezon! A śmiać się możesz z kogo zechcesz- oglądałem ten popisowy cyrk do końca, nie zważając że Robert nie jedzie, kiedy połowa Kubicomaniaków wyszła na papierosa! Jak kogoś z F1 możesz nazwać geniuszem, to chętnie poznam twoje zdanie! A dużą dozę szczęścia o jaką mi chodziło miał dzić Nick!
kuban
05.04.2009 12:02
No i znowu nasze niezawodne bmw stało się zawodne... Polsat żenada wprowadził tych zastępczych komentatorów i nagle słyszę że McLarenem rządził przez wiele lat Ross Brawn Spadłem z krzesła jak to usłyszałem
ICEMANPK1
05.04.2009 12:00
Jeszcze co co Kubicy to rzecz ktora go wyroznia to- jest pracowity i zyje wyscigami,ma glod sukcesu,ale to nie zaden geniusz :)
PopaY-F1
05.04.2009 11:54
Zgadzam się z wypowiedzią ICEMANPK1...
quickmick
05.04.2009 11:54
@marios76 Bardzo radykalne osądy wydajesz po 1,5 wyścigu, z których jeden zawsze ma w sobie dużo przypadkowości, a drugi rozgrywany był w idiotycznych warunkach (przesunięcie wyścigu na godziny przejścia monsunu)... Musisz się okropnie dobrze znać na wszystkich detalach Formuły 1, że wypowiadasz takie kategoryczne sądy, których nie wygłaszają inni dziennikarze i komentatorzy; pewnie masz bezpośrednie kontakty z Robertem (nr komórki), skoro jesteś niemal pewien, że zostawi zespół po sezonie... Gratuluję optymizmu i podejścia... Może przestań oglądać wyścigi... w większość niedziel jest "Taniec z gwiazdami" (wieczorem, więc będziesz mógł dłużej pospać) - emocje mniejsze, nie ma FIA, nie ma Dra Theissena, nie ma żenady...
ICEMANPK1
05.04.2009 11:54
marios76.Kubica jest geniuszem?????nie widze jakos tego geniuszu.tak naprawde to zwylky kierowca z pierwszej 10,do geniuszu mu daleko :),a ty rozodzisz sie nad tym Kubica jakby 3razu mistrzem byl jezdzac nienajlepszym bolidem:).smieszne to juz troche ta kubicomania
Andre180
05.04.2009 11:50
Straszne warunki pogodowe
quickmick
05.04.2009 11:47
@Zomo Litości - Red Bull korzysta z silników Renault...
marios76
05.04.2009 11:47
Napisałem to wczoraj w innym newsiei... z jednym się nie zgodzę... Jutro napiszę tu słowa podziwu i szacunku dla Dra. Theissena za przerwanie prac nad bolidem 2008 i budowaniem tego na rok 2009, mającego pozwolić walczyć o mistrzostwo! Tak jak pisałem szansa się wymknęła po Kanadzie!!! Żenujące, doktorze, zostawcie sezon jak Honda i do roboty z bolidem na 2010, bo was Kubica zostawi na lodzie( i choć mi go będzie bardzo szkoda, w zasadzie już jest, to przez te 3 lata pokazaliście że nie zasługujecie na takiego kierowce!) Wiem ,że mógł wygrać Australie, ale gdyby nie SC różnica między nim a BGP i Vettelem byłaby nie do zniwelowania! Nie łudźmy się, dzięki jego(Kubicy) geniuszowi możliwe jest jutro podium, przy dużej dozie szczęścia! A jak zaczniecie robić bolid z nowym dyfuzorem już teraz, to nawet go nie wystawiajcie, bo testów za mało i ogony będziecie wozić. Jak mi jest przykro że mogę mieć racje... BMW, McLaren,Ferrari i Renault- straciliście zbyt wiele! A marzyłem by Kubica odszedł do Hondy lub Toyoty- byłby szanowany i pomógłby w rozwoju teamu. Za rok -dwa, może się okazać,że szansa na mistrzostwo w 2008 roku była tak naprawdę jedyną... Bardzo to pesymistyczne słowa, ale takie są fakty na dziś... a TA nie będzie cudem i lekarstwem na "całe zło" PS Jeszcze wierzę w bardziej optymistyczny scenariusz... jeszcze... I dodam -No cóż- dziś o11:04 przestałem wierzyć w optymistyczny scenariusz. Mimo wielkiego szczęścia NIcka:) Ani słowa ktytyki dla FIA- wszystko pięknie idealnie, tak to sobie wyobrażaliśmy. A teraz wszyscy razem DZIĘKUJEMY! :D Ten sezon to nawet nie żenada............. ;(
ICEMANPK1
05.04.2009 11:44
FIA poprostu zblaznila sie totalnie do spolki z bernim,pora race poprostu idealna.Ferrari lezy na ryju i kwiczy,od odejscia Todta zesspol ztacza sie ma dno,kazda ich decyzja bledna.BGP ma bolid o klase lepszy od innych i tak zostanie do koncza,z takim szefem jak Ross tylko beda lepsi.Panowie z maranello pewnie teraz pluja sobie w brode ze nie zatrudnili Rossa na szefa zespolu jak jeszcze byl czas :).
PopaY-F1
05.04.2009 11:43
Zomo a od kiedy to Red Bull ma silniki Ferrari???
Zomo
05.04.2009 11:36
Brawn ma genialny bolid - mierni kierowcy zasypiajacy na starcie wyprzedzaja innych jak przedszkolakow. Zapowiada sie totalna dominacja, zwlaszcza ze wielcy z poprzednich lat totalnie rozczarowuja (McLAren, Ferrari czy BMW)... McLaren zreszta strzeli sobie w stope odajac silniki Mercedesa Brawnowi (a Ferrari Redbullowi)... Button mistrzem swiata Ad2009?
PopaY-F1
05.04.2009 11:33
Żenada, a nie wyścig! Wielkie gratulacje dla organizatorów - nawet nie chcę znać ich IQ, bo pewnie nie mógłbym się przestać śmiać...