GP Malezji: wypowiedzi po wyścigu (10)

Brawn, BMW, Toyota, Red Bull, McLaren, Williams, Ferrari, Toro Rosso, Renault, Force India
05.04.0914:23
Redakcja
17247wyświetlenia

Brawn GP Formula One Team

Jenson Button (P1): Co za zwariowany wyścig! Było bardzo ekscytująco i jestem bardzo szczęśliwy, że udało nam się dziś wygrać. Nie miałem najlepszego startu i byłem zaskoczony brakiem przyczepności po mojej stronie toru. Wjechałem zbyt głęboko na pierwszym zakręcie i nagle samochód stał się mocno nadsterowny, co spowodowało, że spadłem na czwartą pozycję. Byłem jednak w stanie minąć Alonso pod koniec pierwszego okrążenia i wyprzedzić Trullego oraz Rosberga podczas pierwszych postojów. Byłem zadowolony z samochodu i nasze tempo było dobre, jednak pogoda otworzyła wyścig zupełnie na nowo. Wybór opon był bardzo trudny, jednak dokonywaliśmy dobrych wyborów w dobrym momencie, zwłaszcza kiedy zaczęło padać tak szybko i mocno. Muszę przekazać wielkie podziękowania w stronę mojego inżyniera Andrewa Shovlina, który był ze mną dziś na podium, oraz dla całego zespołu za ich pracę nad strategią i podczas postojów w boksach. W zeszły weekend powiedzieliśmy, że mieliśmy bajkowy start do sezonu i jestem bardzo dumny, że nadal tak jest.

Rubens Barrichello (P5): To był świetny wyścig i jestem bardzo zadowolony ze sposobu, w jaki samochód zachowywał się podczas suchego pierwszego przejazdu w wyścigu. Po dobrym starcie poczułem, że jestem w stanie dogonić tych z przodu i zdobyć sporo punktów. Niestety, gdy warunki zaczęły się pogarszać, straciliśmy troszkę za dużo czasu po mojej stronie garażu podczas postojów, co kosztowało mnie kilka miejsc. Najważniejszą jednak rzeczą jest to, że samochód sprawuje się znakomicie i potwierdziliśmy, że jest on konkurencyjny na różnych typach torów. Gratulacje dla Jensona i zespołu za kontynuowanie wspaniałego startu sezonu i nie mogę doczekać się kolejnego wyścigu w Szanghaju.

Ross Brawn, szef zespołu: Fantastyczne osiągnięcie dla naszego zespołu i bardzo zasłużone drugie zwycięstwo sezonu dla Jensona i naszej ekipy. Wyścig obfitował w wydarzenia - mówiąc najprościej - i jestem zadowolony z naszej szybkości reakcji na zmieniające się warunki pogodowe, co miało na celu utrzymanie przewagi, jaką wypracował Jenson podczas pierwszego przejazdu w wyścigu. Jednakowoż nie był to idealny wyścig, ponieważ mogliśmy mieć obydwa samochody na podium, gdyby nie nasz błąd podczas ściągania kierowców na ich trzeci postój po opony przejściowe. Jesteśmy zadowoleni z tak dobrego rozpoczęcia sezonu z dwukrotnym startem z pierwszej pozycji i dwiema wygranymi w otwierających sezon wyścigach. Nie można prosić o więcej niż to i jest to potwierdzenie talentu, postawy i zaangażowania naszego zespołu, dzięki czemu mogliśmy osiągnąć takie rezultaty.

(deeze)
_

BMW Sauber F1 Team

Nick Heidfeld (P2): Jestem bardzo zadowolony z tej drugiej pozycji po starcie z dziesiątego pola. Za nami naprawdę ekstremalny wyścig. Miałem dobry start, jednak jechałem naprawdę ciężkim bolidem, co oznaczało, że nie było łatwo się ścigać. Gdy pewne było już, że będzie padać, zjechałem na postój siedem okrążeń wcześniej niż planowaliśmy i założyliśmy opony na deszcz. Zużywały się one jednak bardzo szybko, bo duży deszcz nie nadszedł od razu. Zespół wciąż mówił mi przez radio: 'pozostań na torze, spodziewamy się obfitych opadów', jednak opony stały się prawie jak slicki. Lepszym wyborem na te okrążenia byłyby z pewnością opony przejściowe, jednak nie mogliśmy tego wiedzieć. Kiedy deszcz rozpadał się na dobre została podjęta właściwa decyzja o przerwaniu wyścigu. Naprawdę nie szło jechać. Wykręciłem bączka za samochodem bezpieczeństwa, nie tylko ze względu na akwaplanację, ale też dobijanie podwozia do nawierzchni. Jestem jednak zadowolony, ponieważ udało się nam zanotować przynajmniej jeden dobry rezultat podczas dwóch pierwszych wyścigów.

Robert Kubica (nie ukończył): Gdy wystartowaliśmy do okrążenia formującego mój silnik miał bardzo mało mocy i wydawał z siebie dziwne odgłosy. Wystartowałem do wyścigu, co w tych okolicznościach nie było łatwe i próbowałem jechać. Zapytałem się zespołu, co powinniśmy zrobić, jednak zanim otrzymałem odpowiedź, silnik zaczął się palić i musiałem się zatrzymać.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: Wyścig był dokładnie tak chaotyczny, jak się tego spodziewaliśmy po prognozach pogody. Dla Roberta wyścig skończył się tuż po starcie, ponieważ silnik nie reagował na pedał gazu. Po pierwszych analizach wydaje nam się, że przyczyną była nieszczelność w układzie pneumatycznym. Nick natomiast jechał ze względu na niekorzystne prognozy z dużym ładunkiem paliwa. Pozwoliło mu to pozostać na torze aż do pojawienia się opadów. Otrzymał on opony deszczowe w odpowiednim momencie i był w stanie ukończyć wyścig. W tak ekstremalnych warunkach osiągnął najlepszy możliwy rezultat. Gratuluję więc Nickowi i całej ekipie, która pracowała dziś bezbłędnie.

(Qnik)
_

Panasonic Toyota Racing

Timo Glock (P3): Fantastycznie jest być znowu na podium i jestem naprawdę zadowolony wraz z całym zespołem. To był nieprzewidywalny wyścig. Wystartowałem jako trzeci, a byłem na ósmej pozycji po pierwszym okrążeniu. Walczyłem z zawodnikami przede mną jeszcze zanim spadł deszcz, ale w odpowiednim momencie postawiłem na przejściowe opony, powiedziałem: zaryzykujmy. To było na długo przed tym, zanim deszcz rozpadał się na dobre i nie byłem pewien, co robili inni. Zmagali się z jazdą na oponach deszczowych, ale ja byłem naprawdę szybki i przesunąłem się o kilka pozycji do przodu. Kiedy zaczęło mocno padać musiałem zjechać po nowe opony deszczowe, ponieważ moje były zniszczone. Jechałem na nich bardzo skutecznie i miałem pecha, że ogłoszono wyniki oparte na kolejności, która była podczas ostatniego okrążenia przed zatrzymaniem wyścigu, bo mogłem być drugi. Byłem na drugim miejscu, kiedy wywieszono czerwoną flagę, ale tak czy inaczej jestem zadowolony z wyniku.

Jarno Trulli (P4): Cieszę się, że zespół jest zadowolony. Osobiście czuję, że miałem trochę pecha w tym tygodniu. Straciłem pole position o dziesiąte części sekundy i gdyby nie to mój wyniki byłby lepszy. To był dobry wyścig i pełen niespodziewanych wydarzeń. Mocno cisnąłem i walczyłem z Rosbergiem o prowadzenie. Zmagałem się też z przyczepnością, ale byłem blisko czoła stawki. Kiedy zaczął padać deszcz zespół zdecydował o zmianie opon na pełne deszczowe, co było najbardziej przewidywalnym posunięciem. Byłem najszybszy wśród zawodników na tych oponach, ale to nie wystarczyło, ponieważ opony zużyły się po dwóch okrążeniach. Timo był na przejściówkach na tym etapie i zadziałało to znacznie lepiej w jego przypadku. Miałem nieco pecha, ale strategię zawsze łatwiej się ocenia stojąc z boku. Nie chcę nikogo winić. Szkoda, że straciłem podium, ale jest to kolejny dobry wynik dla całego zespołu.

Tadashi Yamashina, szef zespołu: Jestem bardzo dumny z wysiłku zespołu, ponieważ to fantastyczne zdobyć kolejne podium i pokazuje to, jak konkurencyjni jesteśmy w tym sezonie. To był skrajnie wymagający wyścig dla zespołu, ale każdy zrobił wszystko co mógł i zachował się profesjonalnie nawet w tych trudnych warunkach. Dla fanów to rozczarowujące, że z powodu pogody wyścig nie był kontynuowany, jak zaplanowano, ale nic nie można było na to poradzić. Po raz kolejny pokazaliśmy dzisiaj, że naprawdę walczymy w czołówce w tym sezonie i oczywiście mam nadzieję, że będziemy to kontynuować podczas GP Chin.

(MDK)
_

Red Bull Racing

Mark Webber (P6): Panowie dokonali najlepszej decyzji o zatrzymaniu wyścigu w momencie, w którym to zrobili. Miło byłoby przejechać kilka okrążeń więcej, ponieważ mogłyby one pozwolić nam na dostanie się na podium - ale tak to już bywa, więc mam zmieszane uczucia. Jest już ciemno, więc dobrą decyzją było zrezygnowanie z wznowienia wyścigu. Nie wiem, czy dobrą decyzją jest obwinianie zmiany godziny, ponieważ o 15:00 pogoda też nie była najlepsza. Wygląda na to, że był to po prostu jeden z tych dni. Był to najbardziej zimny i mglisty dzień, jaki kiedykolwiek widziałem w Malezji podczas niedzielnego wyścigu.

Sebastian Vettel (P15, nie ukończył): Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. Jechałem na przejściowych oponach, które były poważnie starte, jako że wcześniej nie było zbyt mokro. Wjeżdżałem w zakręt numer siedem, na którym niespodziewanie było bardzo dużo wody, jednak byłem bardzo ostrożny. Straciłem panowanie nad bolidem ze względu na akwaplanację i nie mogłem nic zrobić. Było za dużo wody, a moje opony nie nadawały się do tych warunków. Sam obrót nie byłby problemem, lecz urządzenie mające na celu utrzymane silnika na niskich obrotach nie zadziałało. Gdyby nie to, po prostu bym nawrócił, stracił trochę czasu, ale pojechał dalej. W przeszłości kierowcy mieli trzy pedały: przepustnicę, hamulec i sprzęgło, więc kiedy obracałeś się na torze, wiedziałeś co trzeba konkretnie zrobić. Nie mamy jednak teraz takiej możliwości, więc szkoda, że musieliśmy zakończyć wyścig w takich okolicznościach.

(Igor Szmidt)
_

Vodafone McLaren Mercedes

Lewis Hamilton (P7): Kiedy zaczęło padać, jazda była wręcz niemożliwa. Akwaplanacja następowała dosłownie wszędzie - to były najbardziej niebezpieczne warunki, w jakich kiedykolwiek się ścigałem. Wszystko, co mogłem zrobić, to próbować utrzymać bolid na torze. Decyzja o przerwaniu wyścigu była słuszna, ponieważ było zbyt niebezpiecznie dla wszystkich. Uwielbiam jazdę w deszcz, ale tu było go zbyt dużo.

Heikki Kovalainen (nie ukończył): Mój start był w porządku. Jechałem dość ostrożnie i próbowałem się umiejscowić tuż za Lewisem, ale wtedy straciłem kontrolę nad tyłem bolidu i wpadłem w poślizg. To był mój błąd. Gra skończona.

(Maraz)
_

AT&T Williams

Nico Rosberg (P8): Objąłem prowadzenie po starcie, a minęło już sporo czasu od chwili, kiedy Williams prowadził w czasie wyścigu dzięki szybkości samochodu i za to chcę podziękować inżynierom. Samochód sprawował się naprawdę dobrze i pokazałem moje możliwości ciągłego przyspieszania na każdym okrążeniu i powiększania dystansu w stosunku do zawodników za mną. Później spadł deszcz i niestety sytuacja nie poszła po naszej myśli. Ale coś wynieśliśmy z tego dnia - nasz samochód jest właściwie przygotowany, tak więc oczekujemy, że w następnym wyścigu zdobędziemy punkty, na które zasługujemy.

Kazuki Nakajima (P12): Koła zaczęły mi się ślizgać na starcie, przez co straciłem kilka pozycji na rzecz aut dysponujących systemem KERS. Wylądowałem za Piquetem i potem nie mogłem go wyprzedzić. To zrujnowało mój plan na wyścig, jako że straciłem sporo czasu, jadąc za nim. Później oczywiście pogoda rozdawała karty w wyścigu i nie sposób było idealnie dobrać strategii przy tak gwałtownie zmieniających się warunkach. Wywieszenie czerwonej flagi było słusznym posunięciem i nie byłem zaskoczony, że nie ruszyliśmy ponownie do wyścigu.

Sam Michael, dyrektor techniczny: Nico wykonał fantastyczny start i pokazał dobre osiągi podczas całego pierwszego przejazdu. Kiedy zaczęło padać wybraliśmy ten sam typ opon, co auta jadące w czołówce, w tym oba Brawny i Trulli, jednak rywalom zmiana dała więcej korzyści niż nam.

(MDK)
_

Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa (P9): To był chaotyczny wyścig i łatwo jest w takich warunkach podejmować decyzje, które w późniejszej perspektywie okażą się błędne. Kiedy założyliśmy deszczowe opony spodziewaliśmy się niedługo ciężkiej ulewy, jednak niestety był to tylko lekki deszcz. Z tego powodu musieliśmy wrócić po opony przejściowe i dokładnie wtedy zaczęła się burza. Szkoda, ponieważ byłbym w stanie zdobyć dziś punkty. Zdecydowanie musimy przeanalizować nasze błędy i zrozumieć, w jaki sposób można ich uniknąć. Nie sądzę jednak, by potrzeba było jakiejś rewolucji, o której mówią zawsze emocjonalni obserwatorzy - byłoby to niewłaściwe posunięcie, gdyż nie staliśmy się nagle głupi. Zmieniła się cała stawka. Musimy być tego świadomi i postępować inaczej w takich sytuacjach.

Kimi Raikkonen (P14): Byliśmy na dobrej pozycji przed moim pierwszym zjazdem do boksu i wtedy popełniliśmy błąd, polegający na założeniu opon deszczowych, kiedy deszcz jeszcze nie padał. To właśnie wtedy mój wyścig był już niemalże zakończony. Kiedy wstrzymano wyścig, warunki były bardzo trudne. Było tak dużo wody na torze, że miałem problemy z jazdą bolidem nawet na drugim biegu. Zdecydowanie nie możemy być zadowoleni z takiego rozpoczęcia sezonu: w Melbourne to ja byłem odpowiedzialny za błąd, a dziś był to zespół, co oznacza dla nas w tym momencie brak punktów.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Jesteśmy bardzo zawiedzeni, ponieważ dziś ponownie opuszczamy tor z pustymi rękami. Z perspektywy czasu łatwo jest powiedzieć, że podjęliśmy niewłaściwe decyzje, zwłaszcza w przypadku Kimiego podczas pierwszego postoju - informacje, jakie mieliśmy w tamtym momencie wskazywały, że burza nadejdzie w bardzo krótkim czasie, jednak ostatecznie okazało się, że trzeba było poczekać jeszcze kilka minut na to, aby spadł deszcz. Felipe miał dużego pecha - wystarczyło mniej więcej następne czterdzieści sekund, a zostawilibyśmy go na torze z oponami na pełny deszcz, co zapewniłoby nam dobrą pozycję na koniec wyścigu. Zdecydowanie musimy wyjść z tej sytuacji, bez panikowania, ale każdy z nas musi wziąć na siebie swoje obowiązki - musimy się bardzo wysilić i zareagować natychmiast. Musimy zmienić naszą mentalność i zaakceptować fakt, że jesteśmy w innym położeniu niż w przeszłości i tym samym inaczej podejść do całej sytuacji, zarówno na torze, jak i w Maranello.

(deeze)
_

Scuderia Toro Rosso

Sebastien Bourdais (P10): W okolicy 18 okrążenia jechaliśmy z małą ilością paliwa, więc mieliśmy nadzieję na deszcz przed zakończeniem pierwszego przejazdu. Nie nadszedł jednak wtedy, kiedy tego chcieliśmy, ale zaryzykowaliśmy z oponami deszczowymi, ponieważ więc oczekiwaliśmy dużych opadów deszczu. Jednakże, zamiast tego mieliśmy bardziej mżawkę, więc zmieniliśmy opony na przejściowe. Później nadszedł prawdziwy deszcz i musiałem po raz kolejny zjechać do boksów po deszczowe opony, a zaraz potem wyścig został wstrzymany. Szkoda, ponieważ byliśmy naprawdę konkurencyjni w tych zmiennych warunkach. Chciałem wznowienia wyścigu, ponieważ byłaby to dla nas szansa na zdobycie punktów, nawet jeśli miałaby to być tylko połowa punktów.

Sebastien Buemi (P16, nie ukończył): Jechaliśmy naprawdę dobrze. Myślę, że byłem w okolicach siódmego, ósmego miejsca i wyglądało na to, że nasz plan się powiedzie, lecz wtedy na zakręcie numer pięć pojechałem zbyt szeroko. Opony na deszcz były kompletnie zużyte, jeździło się jak na slickach - zwolniłem, lecz oczywiście nie wystarczająco, jak na tę ilość wody, więc obróciłem się, wpadłem do żwiru i utknąłem tam. Byliśmy konkurencyjni pod względem prędkości na niektórych odcinkach, kręcąc czasy na poziomie czołowej szóstki, nawet mimo tego, że jechałem jako ostatni po zmianie nosa. Myślę, że jeden z bolidów Force India wypchnął mnie na wyjściu ostatniego zakrętu i przejechałem po czymś, co uszkodziło moje skrzydło. Jestem rozczarowany, ponieważ poślizg na mokrym torze był moim błędem, a był to dzień, w którym powinniśmy zdobyć kilka punktów.

(Igor Szmidt)
_

ING Renault F1 Team

Fernando Alonso (P11): Mieliśmy dobry start, awansując z P9 na P3, ale potem musieliśmy bronić naszej pozycji, ponieważ byliśmy wolni. Ta część wyścigu była interesująca i trudno było zdecydować się, jakie opony założyć, kiedy wykonaliśmy nasz postój, ponieważ nie wiedzieliśmy, jak mocno będzie padać. Pozostajemy optymistami przed następnym wyścigiem w Chinach i jesteśmy zdeterminowani, aby nadal próbować walczyć o mistrzostwo.

Nelson Piquet (P13): Tuż przed wywieszeniem czerwonej flagi jazda była po prostu niemożliwa; naprawdę trudno było utrzymać samochód pod kontrolą. Próbowaliśmy podjąć właściwą decyzję w odpowiednim momencie i nie było nic więcej, co można było zrobić w tych warunkach. Balans samochodu był dobry, ale przyczepność na torze była dość niska, choć mieliśmy udany start wyścigu. Ponownie sporo nauczyliśmy się w ten weekend i teraz muszę się przygotować do następnego wyścigu.

(Maraz)
_

Force India Formula One Team

Adrian Sutil (P17): Kiedy zaczął padać deszcz, warunki były bardzo trudne i jazda była wręcz niemożliwa. Jechaliśmy na drugim lub pierwszym biegu 20 km/h i nawet wtedy ślizgaliśmy się po torze. To było niewiarygodne, a więc przerwanie wyścigu było dobrą decyzją. Trochę szkoda, że nie udało się go wznowić, gdyż wydaje mi się, że mielibyśmy spore szanse w mokrych warunkach. Ostatecznie było już jednak zbyt ciemno, aby wznowić wyścig. Teraz czekam już na Szanghaj i liczę na kolejny weekend GP bez problemów. Musimy poprawić nasze tempo, rozejrzeć się za większym dociskiem i utrzymać dotychczasowy pęd.

Giancarlo Fisichella (P18, nie ukończył): Niestety podjęliśmy złą decyzję, aby zmienić opony na pełne deszczowe bardzo wcześnie. Zjechaliśmy po nie zbyt wcześnie i przejechałem trzy lub cztery okrążenia na nich w suchych warunkach, co zniszczyło opony. Potem zaczęło padać i przyczepność zaczęła się poprawiać, ale było tak dużo wody i moje opony nie miały już prawie bieżnika, więc nie mogłem w pełni kontrolować bolidu, który po prostu pływał. Nie był to dla nas dobry wyścig, niestety mieliśmy złą strategię, ale zobaczymy, co nam się uda zdziałać w następnym wyścigu.

(Maraz)

KOMENTARZE

56
adamo342
06.04.2009 01:56
maroo to jakim cudem zdobyli tytuł mistrzowski konstruktorów w tamtym roku
maroo
06.04.2009 07:09
"rafaello85, 06.04.2009 00:05 ...Już wystarczająco dużo spartaczyli w tym roku:/" Nie wspominając o zeszłym :/
akkim
06.04.2009 05:50
atb <<< Australia Buemi 7; Bourd. 8. Heid. 10 to jeśli chodzi o TR. A jeżeli ma się ochotę na tytuł MŚ tak jak zapowiedział Pan Profesor T. z BMW to trzeba konkurencję straszyć od pierwszego okrążenia bo z wyścigu na wyścig będzie tylko trudniej. Inni nie śpią i też nie będą stali w miejscu. Na Europę zawsze ktoś przywiezie coś nowego. Nie zmienię zdania i nadal bronię ZOMO. W ubiegłym roku Beemka zaczeła zdecydowanie z wyzszego "C" niz obecnie. I nie chodzi tylko o punkty ale o zaistnienie w tabelach z czasami, prędkościami. Dzisiaj nie ma ich w 10-tce. Nie można tylko wierzyć, że Robert zawsze będzie dokładał od siebie. Raz dołoży a raz nie. Ogólnie na dzień dzisiejszy wygląda mi na to, że Sauber to taki średniak. I chyba są nawet bardziej zaskoczeni od nas formą pozostałych. A żeby było jeszcze ciekawiej to pewnie Robertowi na 15 GP zostanie 6 silników.Więc jak tu mieć jako wierny kibic Polaka uśmiech na twarzy ??? Pewnie trzeba wierzyć, że bedzie lepiej ale jednak nie tak na pewno każdy z kibiców Roberta i BMW wyobrażał sobie ich formę po tych wszystkich zapowiedziach. Dlatego w pełni rozumiem i podzielam rozczarowanie ZOMO.
zawias
05.04.2009 10:12
Brawnom nadal się farci. Tak naprawdę But miałby trudności ze zdobyciem dwóch P1 - gdyby w Melb. SC wyjechał gdy powinien lub Kub go na koniec objechał i gdyby dziś nie było takiego zakończenia. Myślę, że ten fart jest ograniczony. Bilans zdarzeń pozytywnych i negatywnych jest w pewnej perspektywie bliski zeru a to oznacza, że ich kłopoty też nie ominą. Bolid maja świetny- ok, ale nie jest to miażdżąca przewaga. Mały błąd w strategii i w końcu ktoś inny wygra zawody. Czego nam wszystkim życzę.
rafaello85
05.04.2009 10:05
Domenicali niech nie opowiada w kółko tych samych bzdur ( nie dobrze mi się od tego robi ), tylko pogoni wszystkich do roboty! Już wystarczająco dużo spartaczyli w tym roku:/
imola2
05.04.2009 09:07
Jedziecie po akkim i zomo ,chyba liczycie na jakiś cud.Panowie rewolucji nie bedzie,BMW zj..... poprzedni sezon w imię czego,srodek stawki w qwal.Samochód nie konkuruje prędkością max. to 70% sukcesu .Nick jednostajnie nie pomaga kers który jest podobno najbardziej zaawansowany w bawarce??? Albo załoga z Hinwil w tym roku weżmie się do roboty albo kolejny sezon skończy się na obietnicach. Jest tylko dwóch kierowców w stawce którzy potrafią wydobyć z przeciętnego bolidu wyżyny możliwości:Alonso i Kubica ,tylko ,że ten pierwszy już coś ma.Prawda jest taka że na dobrym sprzęcie każdy wygrywa. Nie piszcie o super strategi Bmw to zwykły fart, tak jak wygrana Roberta w Kanadzie.
marios76
05.04.2009 08:04
Falarek---> masz racje- znowu go wszyscy wyprzedzali a mu się fartnęło! Jemu taktyka BMW jakimś cudem pasuje... Co do awarii Kubicy, tzn jego silnika, myślę że przyczyniła się do niego ...jego wymiana! Powinni jeździć na używanym, tym bardziej gdy nie są konkurencyjni, a używać nowych jak trochę podgonią. Jak podgonią! Bardzo Mgliste Wyniki będą w tym sezonie! atb---> to fakt, co 15 to nie 20, a i kolo z zespołu ma 4 a nie 8 za friko bez walki! akkim---> widzę masz podobne zdanie do mojego. Nie cynie tu, ale szczerze żałuje... scanner---> robi ci różnice z jakiego powodu nie ma cie na mecie? Mała czy duża-co za różnica? Dno, a obiecywali złote góry!
Falarek
05.04.2009 07:48
bolekse__moim zdaniem nie zasłużył. Heidfield dał się już poznać jako kierowca który w takich chaotycznych wyścigach często jakimś cudem trafia na podium chociaż w wyścigu w sumie nic nie pokazał. Taki Philippo Inzaghi Formuły Jeden :)
atb
05.04.2009 07:38
akkim -> może o Ferrari nie zapomniałeś, ale o Torro Rosso już tak; w tej chwili BMW jest na 5-6 miejscu wspólnie z Ferrari, za nimi Renault i na końcu TR i FI; na pewno BMW nie ma w tej chwili dobrej pozycji do ataku, ale trzeba spokojnie poczekać - najpierw do 14. i rozstrzygnięcia Dyfuzorgate, a później do Barcelony, gdzie z reguły zespoły mają dużo poprawek; szczęście w nieszczęściu, że rywale Kubicy zdobyli połowę punktów i przewaga wzrosła stosunkowo niewiele.
blader
05.04.2009 07:13
@ bolekse, może kibicuje Ferrari i gdyby HEI nie utrzymał pozycji to MAS mógłby zapunktować i Ferrari zdobyłoby pierwsze punkty w tym sezonie ;)
bolekse
05.04.2009 07:08
@Falarek, dlaczego cieszy Cie to ze Heideld nie utrzymałby swojego miejsca? O_o
Bosman
05.04.2009 07:06
Robertowi ten silnik to chyba pan Kazio z warsztatu za rogiem wymieniał - kaszaniasta niedoróba wrrr...
Falarek
05.04.2009 06:53
Trochę mi szkoda ze nie było restartu wyścigu a liczyłem na to. Było widać że zaczęło się już przejaśniać i przestało padać. Mogli jakoś dociągnąć do tego limitu 75% dystansu aby potem nie dzielić punktów no i przy takim rozwiązaniu Hei na bank nie utrzymał by swojego miejsca :)
blader
05.04.2009 06:52
Red Bull pięknie w tym sezonie jak na razie.. pomyśleć, co by było gdyby zamiast silnika Renault mieli jednostkę Ferrari ;) chociaż chyba w tym roku nie ma już takich różnic między silnikami bo nastąpiła jakieś niby, "wyrównanie" osiągów, prawda?
prz20
05.04.2009 06:46
ci ktorzy kibicuja bmw to wogle nie widza ze jest nedznie w tym sezonie jak oni maja czasy z z poczatka drugiej dziesiatki to jak oni maja walczyc o mistrzostwo red bull nie potrzebowal 8 miesiecy na budowe samochodu a sa przed bmw!
akkim
05.04.2009 06:11
eggo <<< nie szalej. Fakt to fakt. Jego miejsce wynika z zapisu regulaminu. To chyba jest jednak szczęście. Bo gdyby miało to być z jazdy na konkretnym okrążeniu to byłby 7 lub 8. Nie ma co się wściekać. Przecież nikt na niego nie siada ale faktem jest, że jak Robert czegoś nie wypracuje sobie sam to musi liczyć na Hamila, że mu wytnie konkurencję. To przecież nie grzech mieć szczęście. Chodziło o stwierdzenie konkretu.
bocian078
05.04.2009 05:56
panowie sorki ze nie do tematu. mozna gdzies obejrzec ten wyscig teraz?? jak szukam to wszedzie bylo tylko na zywo a ja wtedy niestety niemialem dostepu do kopmputera i telewizora. poza jutrzejsza retransmisja w polsacie sport
eggo
05.04.2009 05:26
Ludzie przestańcie siadać na Haidfelda.Piszecie, że niemiec to szczęściarz i tylko tyle. Szkoda tylko że nikt nie pisał tak o Kubicy jak na Monzy 2008 zajął 3 miejsce startując z 11-ego. Wtedy to BMW zastosowało doskonałą strategię, a polak "świetnie" (przyp. Zientarski) jechał. Trochę obiektywizmu!
sebas
05.04.2009 04:57
A Ferreri nadal świętuje tytuł konstruktorów w 2008r. Te ich wypowiedzi powoli doprowadzają mnie do szału.
akkim
05.04.2009 04:27
Huckleberry<<
Zomo
05.04.2009 04:14
OK - zgoda - mamy za soba dopiero 2 wyscigi i moze rzeczywiscie to tylko chwilowy pech. Zobaczymy za miesiac lub 2 czy BMW zacznie wygrywac wyscigi a Kubica bedzie znowu 3 lub 4 w generalce. Jesli tak nie bedzie, stwierdze definitywnie ze znarnowal sezon w BMW...
akkim
05.04.2009 04:12
Przecież ja nikogo nie winię. Broniąc ZOMO wskazałem, że wcale tak się nie myli bo fakty przemawiają na jego korzyść. A ubiegły rok, cóż nie chodziło mi o stawkę zespołową bo na Nicka nie było co liczyć w ubiegłym sezonie. Indywidualnie mógł Robert zanotować lepszą pozycję i to miałem na myśli.
Gemini
05.04.2009 04:05
@akkim Zauważ, że odnoszac sie do formy ferrari i maclarena (a to ich przeskoczyć należalo przynajmniej w poprzednim sezonie)to BMW spelnia swoje zapowiedzi co do walki o mistrzostwo. A to, że nikt nie przewidział by, że tak sie zmieni układ sił to nie ma co bmw winić. Pozostaje gonić czołowke...
akkim
05.04.2009 04:01
Huckleberry<<< Nie zapomniałem o Ferrari. W Aust. kwal. Mass 7, Kimi 9. Nie ukończyli bo oba padły. Ale nie patrzyłem tutaj wyłącznie na punkty ale na osiągi. Awaria to rzecz nie do przewidzenia. Chodziło mi bardziej o to czym jadą jak się nic nie wydarzy. Chyba nie powiesz, że "strategia" miała coś wspólnego z miejscem Nicka. Ja tu dostrzegam tylko wilkie szczęście zresztą nie po raz pierwszy, że właśnie w tym momencie przerwali zawody. Bo tańczył po torze jak baletnica. A mając brak legendarnego już dyfuzora prędzej by tracił niż zyskiwał pozycje.
blader
05.04.2009 03:48
Jeśli taki zespół jak BMW odpuszcza sobie w połowie sezonu walkę o tytuł i skupia się na nowym bolidzie to chyba wymaga się od niego trochę więcej, niż JEDYNIE pierwsza połowa stawki. Btw.Jeśli Heidfeld jest doświadczonym i solidnym kierowcą a uzyskuje czasy trochę lepsze niż mniej więcej połowa stawki to dla mnie oczywistym jest, że bolid BMW w tym momencie spisuje się poniżej oczekiwań, bo nie ma dobrego samochodu. Drugie wyjście jest takie, że bolid jest stosunkowo niezły (wyniki Kubicy), ale BMW opracowało beznadziejny KERS, który przeszkadza Heidfelfowi w uzyskiwaniu takich czasów jak Kubica :] Trzecią ewentualną możliwością jest to, że Nick jednak nie jest takim dobrym kierowcą i nie potrafi wydobyć potencjału z bolidu :] No chyba, że zmienimy założenie, na takie, że to jednak KUB jest kimś więcej niż przeciętnym kierowcą jak ktoś na tym portalu dziś pisał. Wtedy możemy dojść do wniosku, że Nick jest kierowcą solidnym, wyciąga z bolidu, tyle ile przeciętny kierowca, BMW jak na razie ma średni samochód, ale Robert potrafi z niego wyciągnąć absolutne maksimum..
Huckleberry
05.04.2009 03:47
"Przed nimi na dzisiaj są praktycznie wszyscy poza McL, Renault i Force India" - akkim - zapomniałeś o Ferrari. W punktacji BMW jest na 3 miejscu razem z Renault. Więc nie pisz że wszyscy są przed nimi. Ten "fart" Nicka nazywa się strategia. A to jest równie ważne jak inne sprawy. Nie ma co tragizować, na razie BMW miało więcej pecha niż szczęścia, zobaczymy co będzie dalej.
Marcin
05.04.2009 03:43
dla mnie największymi pechowcami tego gp są Rosberg i Webber, jechali naprawdę wybornie a skończyli nie specjalnie, mógł to być dzisiaj ich dzień...szkoda
akkim
05.04.2009 03:39
Naskakujecie ostro na ZOMO, ale dlaczego? Jestem wielkim fanem BMW ze względu na Robeta - to oczywiste. Nie mam jednk nic na ich usprawiedliwienie po tym co pokazują po zkończonych już GP. Bo praktycznie nic na ich korzyść nie potwierdza tych wszystkich ogromnych zapowiedzi. Odpuścili ubiegły sezon niszcząc szanse Roberta na dobre miejsce bo zapowiedzieli, że będą mieli cud bolid na 2009. A dzisiaj tak na prawdę król jest nagi. Australia Nick kwal.11 wyścig 10. Robert lepiej ale tylko dlatego bo "wyciągnę zawsze te dwie trzy dyszki z kieszeni i wyda". Ale to umiejętności a nie kondycja bolidu. Taktyka na wyścig dała mu szanse na dobre miejsce ale nie osiągi bolidu. Malezja Nic kwal. 11.wyścig 2 ale tylko fartem, nie tym co jeździ. Kto chciał to go wyprzedzał na torze.Robert kwal.9 wyścigu nie było w ogóle bo nie było czym jechać. To suche fakty ale taka jest ich obecna forma. Nie osiągają praktycznie żadnych znaczących wyników, które mówiły by "o widzicie opłacało się zamrozić rozwój w zeszłym roku". Nic. Przed nimi na dzisiaj są praktycznie wszyscy poza McL, Renault i Force India. Wielki żal, że zmarnowali ubiegłoroczną szansę bo widać na razie brak tego wielkiego BMW, które miało rozdawać karty w tym sezonie. Nie dziwię się więc ZOMO, że pisze właśnie tak bo mnie również na dzisiaj rozczarowują. Jeżeli się nie zmieni sytuacja w Europie to też uważam, że znowu stracą kolejny rok a Robert z nimi. Niestety.
scanner
05.04.2009 03:31
Marcin: jeśli widzę, że samochód stoi, podczas gdy wszyscy już jadą, a jak już rusza to niewiele szybciej niż moja 15 letnia Astra, to czego innego się spodziewać? Szczęście w nieszczęściu, ze to tylko "drobna" usterka a nie rozwalenie silnika czy bolidu.
marek k
05.04.2009 03:29
Zomo jedziesz po BMW a tymczasem co ma powiedziec Toyota czy Honda? To tez zespoly fabryczne, siedza w tym sporcie (Honda juz se dala siana) o wiele dluzej niz BMW i tylko wrzucaja w piec wory z dolarami a efektow do konca poprzedniego sezonu nie bylo.
adams
05.04.2009 02:59
W każdym razie werdykt FIA będzie korzystny dla Brawna. Czy wyobrażacie sobie kibiców po zmianie punktacji? Ja nie.
kusza
05.04.2009 02:53
scanner: dokladnie tak, masz racje. Brawn zglaszal duzo wczesniej niejasne kwestie dot. dyfuzora ale zostal po prostu olany. Wiec Brawn inteligentnie wykorzystal ten punkt regulaminu. Mam wrazenie, ze panowie tworzacy regulamin nie za bardzo go potem rozumieja.
Marcin
05.04.2009 02:51
...ale na powtórce juz wiedziałem , że sie rozkraczy (...) prokrok z ciebie scanner ...banditto , dawno tak bzurnego "subiektywnego" komentarza nie czytałem na tym forum
scanner
05.04.2009 02:46
Dla Brawn Gp należy sie wielki "szacun" za taki rakietowy początek sezonu. Wali mnie, czy to dzięki innemu dyfuzorowi, czy nie - zresztą nasi komentatorzy dzisiaj mówili, że Brawn zgłaszał już dawno istnienie luk w regulaminie - jeśli robił to rzeczywiście, a jeszcze lepiej na piśmie, to wszyscy mogą mu skoczyć. Szkoda mi Kubicy, sam start przesłonił mi syn, ale na powtórce już wiedziałem, że się rozkraczy. Ale spokojnie - do rozdania jest jeszcze wiele punktów i zarówno BMW jak i Kubica jeszcze pokażą na co ich stać - samo wypchnięcie Nicka na 2 miejsce na to wskazuje - jak dla mnie, laika.
Banditto
05.04.2009 02:41
Patrząc subiektywnie na to, co się stało z bolidem Kubicy można domniemać, że był to jednak błąd bądź niedopatrzenie zespołu, bo silnik zaczął szwankować już na okrążeniu formującym a nie pod koniec wyścigu... Moim zdaniem w BMW myśleli, że dzięki KERSowi będą mieli przewagę nad innymi zespołami i dlatego nie chcieli zgodzić się na jego odłożenie o rok. Wpakowali w to kasę zamiast skupić się lepiej na samym bolidzie i teraz są tego wyniki, że nawet głupie uszczelki nie wytrzymują okrążenia formującego...
bolekse
05.04.2009 02:28
~~ZOMO tak, Ross budował swój bolid nieopodal mojego domu w te pare tygodni o których piszesz ja złożyłem mojego simsona a on cały bolid. niewiarygodne xD
MARIO F1
05.04.2009 02:25
Mario Theissen powiedział ,,ponieważ silnik nie reagował na pedał gazu,,co nie znaczy ze to awaria silnika byc moze wysiadł jakis układ sterujacy, te silniki i sterowanie nimi to nie tak ja w naszych brykach,nie znam sie wiec nie bede sie wymadrzał.Bedzie dobrze maja dwa tygodnie na analize.
kubad7
05.04.2009 02:25
Jak ktoś już wspomniał z tego wyścigu zdecydowanie zapamiętam uśmiechniętego Kimiego z lodem i colą podczas gdy inni byli zalewani deszczem na torze oraz..."Mój start był w porządku." (H. Kovalainen) :D Wiadomość z ostatniej chwili: Kovalainen buńczucznie zapowiada, że ukończy pierwsze pełne okrążenie w tym sezonie w Chinach...ile z tego prawdy zobaczymy:)
prz20
05.04.2009 02:19
ty CZARODZIEJ nie porownuj ferrari do bmw niemcy sa dopiero 4 sezon oddzielnym zespolem a ferrari od kilkudziesieciu lat!
Huckleberry
05.04.2009 02:16
Zomo - nie mam słów do twojego komentarza :((( Faktycznie, pewnie jakiś operator maszyny produkującej uszczelki specjalnie coś uszkodził żeby Robert miał problemy... Ha, pamiętam jak Wielki Schu w swoim ostatnim sezonie w wyścigu ostatniej szansy zbryzgał tor gorącym olejem.... Miejmy nadzieję, że Robert już swoją porcję pecha na ten rok wyczerpał i teraz takie problemy czekają rywali.
biela
05.04.2009 02:16
akwaplanacja? a cóż to za tłumoczenie?
czarodziej_f1
05.04.2009 02:04
Tak, to wszystko wina BMW, przecież właśnie po to wzięli Polaka, żeby go upokarzać. Mógł wygrać, dlatego Vettel go wykończył. A wiecie dlaczego akurat Vettel? Bo to stary znajomy Dr Theissena. Więc wszystko było już 2 sezony temu zaplanowane. A do tego, Willy wcisnął dzisiaj niebieski przycisk, żeby deszcz zaczął padać w momencie, gdy Heidfeld mógł na tym najbardziej skorzystać. Manager Kubicy jest też w zmowie z niemcami i ich biało-niebieskim teamem, bo dla niepoznaki zagwarantował dla Roberta wyższy kontrakt od Quick Nicka, żeby Robcio się cieszył i był dalej skrzętnie upokarzany. A co jeszcze warto dodać, to fakt, iż dzisiejszy "pech" Roberta, to także wina Williamsa, bo oni kiedyś tam jeździli z silnikami BMW.... Przestańcie wyzywać Mario, BMW i gadać, że Robert powinien się jak najszybciej stamtąd zwinąć. Jak się tak znacie na tym całym F1 i wszystko wiecie, to włączcie sobie jakąś gierkę i się realizujcie. Tam zawsze będziecie pierwsi. (to nie do wszystkich oczywiście) Jak Massie czy Kimiemu rok temu silnik siadał, to co, mieli się zwijać z Ferrari? Mieli pecha, ale pech minął. Z RK będzie podobnie. Poza tym lepiej gonić i piąć się w klasyfikacji, niż się bronić. Jeszcze praktycznie cały sezon przed nami... Też jestem wkurzony za dziś, ale co zrobić... Trzeba zaakceptować ten nie fart. Robert ma to już za sobą, a inni na pewno przed;)
Ducsen
05.04.2009 02:00
@Zomo - człowieku, jesteś zawistny jak cholera... Kubicy wysiadł silnik - oglądałeś wyścig? No i koleś o jakim zmarnowaniu sezonu ty mówisz? Bolid jest dobry, wysiadł silnik i tyle - cała filozofia, zresztą gdzie Kubicy byłoby twoim zdaniem lepiej? Trafił do zespołu, który dał mu w zeszłym sezonie szansę wygrywania i mu się udało. Co do Heidfelda chyba niezbyt długo oglądasz F1, może od tegorocznego GP Australii, bo najwidoczniej nie pamiętasz jak w ubiegłym sezonie niejednokrotnie objeżdżał dwóch kierowców na raz. Zresztą twoim zdaniem BMW jest winne podium Heidfelda? Hahahahah, pogratulować. Po drugie - słabo jesteś zorientowany. Bolid Brawn GP był budowany przez półtorej roku, a nie kilka tygodni.
SaleiB
05.04.2009 01:53
Zomo a co ma awaria Kubicy do pracy zespołu podczas wyścigu? Sądzę że i tak nie zdołaliby by tego naprawić w sensownym czasie więc skupili się na opracowaniu dobrej taktyki dla Nicka, a to wyszło im niemal perfekcyjnie skoro przepchnęli go z 10 pozycji na 2
kumien
05.04.2009 01:53
@Maraz Właśnie też mnie trochę to tłumaczenie zmyliło, ale jak Jan Miodek vel Wikipedia mówi podobnie to OK. Będę miał nowe słowo w słowniku ;) Doktorek powinien coś zrobić, bo jak na razie nici z planu. Powinni w poprzednim sezonie cisnąć do końca na mistrza, bo teraz to będą mieli wielki problem. Kolejna ciekawostka z medalami. Dobrze, że ich nie ma, bo Button miałby już mistrza w połowie sezonu.
kusza
05.04.2009 01:50
Brawn budawal tego woza juz w tamtym sezonie.
wojtekwjp
05.04.2009 01:48
Najlepszy w tym wyścigu był obrazek Kimiego Raikkonena kiedy wyscig został przerwany, jego bolid był juz w garażu a Ice Man stał z lodem w powlewie czekoladowej w garażu po czym z lodówki zabrał cole w puszcze i sobie poszedł:D
Zomo
05.04.2009 01:45
Mario Theissen chyba zartuje z ta "bezblednoscia" :-) Wyglada na to ze Robert zmarnuje sobie kolejny sezon w BMW. Ten team nastawiony jest na pasywnie i bazbarwnie jezdzacego Nicka, ktory bedzie przez caly sezon zbieral po 3-4 punkty z wyscigu i ukonczy na 3-4 miescu caly sezon. Szkoda. Brawn pokazuje ze mozna w pare tygodni zbudowac cos czego BMW nie potrafi zbudowac od 3 lat
kusza
05.04.2009 01:39
Kovalainen - najbardziej tresciwa odpowiedz.
Andre180
05.04.2009 01:34
Brzydka pogoda i pech Roberta ale wyścig był całkiem ciekawy
Grekyy
05.04.2009 01:30
Piszą, bo to słowo obecne jest w słowniku fachowców od dawna i opisuje zjawisko, które przewija się nie tylko w związku ze sportami motorowymi, czy F1, co niektórym widocznie trudno sobie wyobrazić.
Hitokiri
05.04.2009 01:29
"Sebastian Vettel (P15, nie ukończył): „Nie mam zbyt wiele do powiedzenia." po czym wall of text :)
Maraz
05.04.2009 01:21
wartek, jeśli chodzi o akwaplanacje, to tak piszą w naszej prasie motoryzacyjnej.
LUKE
05.04.2009 01:13
hmm czyli jakby bmw nadal nie zadowne ( własciwie to silnik :P)
wartek
05.04.2009 01:03
nie spolszczajcie tak doslownie kazdego wyrazu :)
michal132
05.04.2009 01:02
w silniku roberta poszla pneumatyka i gdy dodawal gazu niedostawal odrazu paliwa tylko po kilku sekundach wiec silnik dalej bedzie uzyteczny