Badoer obwinia media

"Skończyłem ze ściganiem się dla Ferrari, lecz nadal mam z nimi dobre relacje"
07.09.0910:13
Mariusz Karolak
3952wyświetlenia

Luca Badoer powiedział, że negatywny stosunek mediów do jego osoby w czasie, kiedy zastępował Felipe Massę w dwóch wyścigach Formuły 1, miał poważny wpływ na to, że zespół z Maranello podjął decyzję, aby ściągnąć Giancarlo Fisichellę.

Wieloletni kierowca testowy Ferrari otrzymał szansę na ściganie się w Grand Prix Europy i Grand Prix Belgii w zastępstwie kontuzjowanego Massy, ale osiągał bardzo słabe rezultaty i w kolejnym wyścigu w bolidzie z numerem 3 pojedzie już jego rodak Fisichella.

Zdaniem Badoera włoski zespół dałby mu jeszcze jedną szansę, ale złe komentarze prasowe spowodowały, że Ferrari uległo presji i zmieniło kierowcę. Ci, którzy to pisali nie zdają sobie sprawy, jak duży wpływ mieli na moją osobę - powiedział na łamach włoskiej Gazzetta Sportiva. Media odegrały fundamentalną rolę w decyzji związanej z zastąpieniem mnie.

Badoer jest jednak zadowolony z szansy, jaką dostał i dumny, że był kierowcą wyścigowym Ferrari. Spełniło się moje marzenie. Zawsze będę mógł powiedzieć swoim dzieciakom, że dwa razy jechałem dla Ferrari. Maranello zaufało mi. Jednego tylko żałuję - w trzecim wyścigu pojechałbym lepiej. Nie było żadnych ustaleń, w ilu wyścigach mam pojechać. Wydawało mi się, że mam czas, aby się poprawić, a te zasady ograniczające jazdę kierowców testowych uczyniły ze mnie ofiarę - to może się zdarzyć tylko w Formule 1.

O swoim następcy Luca powiedział: Giancarlo to szybki kierowca. Cieszę się jego szczęściem, będzie mógł zrealizować swoje marzenie o starcie w barwach Ferrari i na pewno będzie lepszy niż ja, ponieważ ściga sie bez przerwy w F1 od lat i zna możliwości bolidów z 2009 roku dosyć dobrze. Będzie musiał nauczyć się obsługi systemu KERS, ale to mało istotna sprawa. Pewnie będzie szybko musiał odnosić dobre rezultaty, bo w przeciwnym razie zastąpienie mnie nim będzie bezsensowne.

Ferrari będzie korzystać z usług Fisichelli także w 2010 roku - Rzymianin będzie kierowcą rezerwowym. Badoer ma jednak nadzieję, że nadal będzie dla niego miejsce w zespole. Moim zamiarem jest pozostanie tutaj. Skończyłem ze ściganiem się dla Ferrari, lecz nadal mam z nimi dobre relacje.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

16
NEO86
13.09.2009 11:35
Ale się uśmiałem z tej wypowiedzi a najbardziej z tekstu że będzie się mógł pochwalić dzieciakom że jeździł dla Ferrari. Przecież pojechać dla Ferrari i jako jedyny kierowca w historii tego zespołu 2 razy z rzędu zająć ostatnie miejsce to gorzej niż w ogóle nie pojechać. Poza tym zwalanie wszystkiego na media to szczyt idiotyzmu.
SoBcZaK
07.09.2009 09:44
Na Spa też miał być lepszy i co? Niestety fani chcieli powrotu wielkiego mistrza a dostali powrót wielkiego ćwoka. Skoro wszystkie miedia pisały, że występ był słaby to nawet Fakt się nie myli .
Simi
07.09.2009 07:24
ON jest ŻENUJĄCY!!
Ad@m
07.09.2009 06:25
Jednym słowem: żenada.
Adam1970
07.09.2009 02:06
To wina mediów. Nieprzychylne media spowodowały, że Badoer nie zdobędzie punktów dla Ferrari w 2045 roku.
Krajan
07.09.2009 12:19
@michal5 - Spoko Alguersuari i Grosjean pojechali lepiej - ale i tak uwazam ze onie tez powinni miec mozliwosc przejechania tych testowych 100 kolek przed pierwszym gp :) - w konfiguracji bolidu z ostatniego gp - coby nie kombinowali z nowosciami skoro jest ban
Jędruś
07.09.2009 12:15
Ja go rozumiem.Chciał dobrze, ale mu nie wyszło. Niewielu kierowców w historii mogło wystartować w Ferrari podczas swojej kariery a on tego dokonał. Być może jego powrót do ścigania po 10 latach przerwy był mizerny ale to była sytuacja kryzysowa. Czy dla Badeora po 2009 znajdzie się jeszcze miejsce w Ferrari ? Myślę, że prędzej zespół opuści Gene niż on.Fisco będzie rezerwowym ale z jego doświadczenia z pewnością nadal będą chcieli skorzystać.Jednak Ferrari coś tam zaczyna robić ku rozwojowi młodych kierowców więc nic nie jest pewne.
Huckleberry
07.09.2009 11:23
Żal go słuchać... :(
Ducsen
07.09.2009 10:49
Czy on oglądał powtórki ze swoich startów :|?
michael85
07.09.2009 10:03
Niestety moim zdaniem Luca nie do końca ma rację. O ile media są krwiopijcami i szczerze większości nienawidzę to zwalanie całej winy na nie jest nieuzasadnione. Luca bardzo słabo żeby nie powiedzieć nędznie spisywał się za kółkiem Ferrari w którym Kimi finiszował na podium. Samochód miał potencjał ale kierowca nie umiał go wykorzystać niestety.
noofaq
07.09.2009 10:00
niestety to prawda ALG i GRO pierwszy raz nowym autem jechali lepiej niż BAD - akurat on był poza konkurencją wogóle...
michal5
07.09.2009 09:06
Krajan@ Jaime Alguersuari i Romain Grosjean tez nie testowali a lepiej pojechali niż Luca Badoer
Krajan
07.09.2009 08:51
Co nie zmienia faktu, że powinni zmienić przepisy tak by kierowcy którzy pierwszy raz mają jechać w gp mogli przynajmniej przejechać wcześniej ze 100 kółek testowych :)
rafaello85
07.09.2009 08:40
„Ci, którzy to pisali nie zdają sobie sprawy, jak duży wpływ mieli na moją osobę.” Czy on myślał, ze prasa będzie go po głowe głaskać?:| „Media odegrały fundamentalną rolę w decyzji związanej z zastąpieniem mnie”. Bardziej idiotycznego stwierdzenia dawno już nie czytałem. "Zawsze będę mógł powiedzieć swoim dzieciakom, że dwa razy jechałem dla Ferrari." Pewnie będą "pękały" z dumy, szczegołnie jeśli obejrzą retransmisję wyścigów w których Luca brał udział... "Jednego tylko żałuję – w trzecim wyścigu pojechałbym lepiej." To samo mówił przed GP Belgii:| Prawda jest taka, że on nie pojechałby dobrze ani w trzecim, ani w czwartym, ani w żadnym innym wyścigu:(
Yurek
07.09.2009 08:31
Zgadzam się. Badoer szuka winnych, ale niech zacznie od siebie. Ferrari na pewno na zdanie mediów nie patrzy.
deZZember
06.09.2009 11:59
Jakikolwiek zespół, który zwraca uwagę na media, a tym bardziej podejmuje na ich podstawie tak ważne decyzje, jest nienormalny albo źle zarządzany. Ferrari aż tak głupie nie jest. Dobry rezultat Fisico mógł ewentualnie przyspieszyć tę decyzję, ale nie media.