Kobayashi celuje w Lotusa

"Byłem blisko podpisania kontraktu z Toyotą na sezon 2010, ale oczywiście to już odpada"
06.11.0909:24
Michał Roszczyn
2341wyświetlenia

Rewelacja dwóch ostatnich wyścigów - Kamui Kobayashi szuka posady na przyszły rok. Wspomniał w wywiadzie, że po odejściu Toyoty z F1 chciałby spróbować swych sił w nowym zespole Lotus F1 Racing.

Japończyk, który ma za sobą kompletnie nieudany sezon w głównej serii GP2, mimo wcześniejszego sukcesu w GP2 Asia Series, zastąpił kontuzjowanego Timo Glocka i zaliczył dwa świetne występy w Grand Prix Brazylii i finałowym Grand Prix Abu Zabi. Przyznał on, że cztery nowe teamy są jego zasadniczym celem w zdobyciu posady kierowcy wyścigowego, a z tej czwórki najbardziej liczy na Lotusa.

Byłem blisko podpisania kontraktu z Toyotą na sezon 2010, ale oczywiście to już odpada. Jednak dzięki czterem nowym ekipom i kilku obecnym, które nie potwierdziły kierowców, istnieją inne możliwości. Niemniej dla tych obecnych jestem ryzykiem, co z pewnością nie wpływa zbyt dobrze na moje morale. Wierzę, że znajdę miejsce. Jeśli miałbym wybierać zespół, byłby to Lotus. Nazwa jest wystarczającym czynnikiem.

Kobayashi przyznał także, że Toyota pomoże mu w znalezieniu posady na sezon 2010, podobnie jak w przypadku Kazukiego Nakajimy. Pracują ze mną i moim agentem, by pomóc mi zdobyć miejsce w fotelu wyścigowym, to samo robią dla Kazukiego. Toyota wyjaśniła mi, że nie może dłużej rywalizować w F1, ale wesprą moją karierę jak to tylko możliwe.

23-latek wyjawił również, że już teraz jest w kontakcie z kilkoma teamami, zwłaszcza tymi nowymi, ponieważ nie wierzy, by istniały jakiekolwiek inne opcje. Kilka zespołów, właściwie tych nowych. McLaren i Ferrari są poza moją ligą, Renault nie jestem pewien, Red Bull i Williams mają już potwierdzony skład, Brawn ma jak sądzę Rosberga, w przypadku Saubera nawet nie wiem czy będą tutaj w przyszłym roku, natomiast Toro Rosso chce ponoć zostawić obecnych kierowców. Myślę, że dla mnie opcjami są tak naprawdę nowe zespoły.

Źródło: F1Technical.net

KOMENTARZE

10
Simi
07.11.2009 01:57
Dokładnie. Ładnie mu wyszedł debiut, a Jacobss już przewiduje... Naprawdę nie ma co przesadzać!
Piotrek15
07.11.2009 09:59
Najbardziej w całym odejściu Toyoty żal Koby...Pamiętajmy, że jak nie znajdzie miejsca w stawce, to do G2 nie wróci bo nie ma budżetu...
quattro75
07.11.2009 12:11
Po raz pierwszy chyba w historii F1 znalazł się japoński kierowca który potrafi jeździć( bo jak wspomnę Nakajimę i Sato to szlag mnie trafia). Chwała za to Kobayashi i mam nadzieję że chłopak załapie się w jakimś zespole.
sylweq
06.11.2009 06:57
Tak mi teraz przyszło do głowy - może Heidfeld trafi do Lotusa jako drugi kierowca.
Jędruś
06.11.2009 06:16
Tylko,że nowe zespoły raczej nie będą zainteresowane kierowcami bez dużego wsparcia sponsorów,a pozatym rzeczywiście jest w trudnej sytuacji, bo w Campos na 100% będzie jeździł Senna, a drugim kierowcą zostanie najprawdopodbniej de la Rosa.USF1 to całkowita niewiadoma i wg podzielą los Toyoty,BMW i Hondy nawet jeśli uda im się jakoś wystartować w 2010.Oni są też zainteresowani kierowcami z rynku amerykańskiego,choć chyba tylko jakiś szaleniec podpisze z nimi kontrakt i da sobie zepsuć karierę. Manor- trudno powiedzieć.Di Grassi i .... Lotus- hmm.Ich kierowcą będzie na 90% Trulli.Drugiego też chcą mieć doświadczonego.
luki14
06.11.2009 02:07
Haha gościu w jednym zdaniu wymienił składy wszystkich zespołów, co nam trochę dłużej zajęło ;d Wiem że to już większość potwierdzone, ale i tak nieźle, coraz bardziej mi się podoba ;)
jolly
06.11.2009 12:10
lepiej do Renault :)
ewreteyrytu
06.11.2009 10:54
Nie przesadzacie "trochę" z tym przyszłym mistrzem? ;-)
Jacobss
06.11.2009 10:29
No rowniez mam nadzieje, ze mu sie powiedzie. To bedzie przyszly mistrz swiata.
Yurek
06.11.2009 09:14
Podoba mi się trzeźwe myślenie tego chłopaka. Fajnie byłoby, gdyby trafił do Lotusa, chociaż oni szukają "dwóch doświadczonych kierowców", mimo to mam nadzieję że Fernandes i Gascoyne dadzą mu zielone światło.