McLaren bardziej agresywny w przygotowaniach do sezonu 2010

"Wykorzystaliśmy wiedzę, jaką zdobyliśmy przy trudnych pracach nad rozwojem MP4-24"
01.12.0910:30
Mariusz Karolak
2630wyświetlenia

Zespół McLaren deklaruje, że podszedł w bardziej agresywny sposób do projektu samochodu na sezon 2010, którym będą ścigali się dwaj brytyjscy mistrzowie świata - obecny Jenson Button i ubiegłoroczny Lewis Hamilton.

Nadal jest jeszcze zbyt wcześnie, aby rozmawiać o tym, jak konkurencyjny będzie ten bolid. Wszystko, co możemy powiedzieć, to że podeszliśmy do przyszłorocznego samochodu w bardziej agresywny sposób, niż czyniliśmy to prawdopodobnie w przeszłości - przyznał Paddy Lowe, szef działu inżynierii zespołu z Woking.

Wykorzystaliśmy wiedzę, jaką zdobyliśmy przy trudnych pracach nad rozwojem MP4-24 w trakcie sezonu 2009, by zająć dobrą pozycję wyjściową z MP4-25. Czujemy, że dokonaliśmy dobrego postępu, ale zdajemy sobie też sprawę, że inne zespoły także nie próżnują. Byłbym zaskoczony, gdyby Red Bull Racing i Ferrari nie miały przygotowanego bardzo mocnego pakietu, a poza tym uważam, że Mercedes GP także stworzy wyjątkowo szybki samochód.

Jonathan Neale, pełniący w zespole McLaren rolę dyrektora zarządzającego, liczy z kolei na dobrą współpracę kierowców. Zdajemy sobie sprawę, że Jenson uczy się bardzo szybko, zabiera ze sobą masę informacji wsiadając do kokpitu i absorbuje to wszystko w krótkim czasie. Zakładamy, że będzie nadal głodny sukcesów. Chodzi o to, aby odpowiednio przygotować się na jego przyjście w styczniu i wykorzystać jak najlepiej jego chęć do szybkiej nauki i poprawy.

Źródło: Reuters.com

KOMENTARZE

5
A.S.
01.12.2009 08:55
Mam nadzieję, że nie jest to tylko buńczuczny PR adresowany do kolejnych bogatych sponsorów pragnących oddać swe pieniążki i McLaren rzeczywiście zbuduje rewelacyjny bolid godny ich imienia w F1. Pewnie już pierwsze testy pokażą prawdziwy potencjał MP4-25. Nie mogę się już ich doczekać, oby tylko znowu pół sezonu nie musieli odrabiać strat – to McLaren po sezonie 2009 ma super przećwiczone, ale nie o to chodzi w tym sporcie. Mam trochę obaw, co do motywacji Buttona. Ma on już swoje latka, większość kariery walczył o tytuł z marnym często skutkiem i boję się, że teraz po zdobyciu tego upragnionego trofeum, może zejść z niego powietrze. To taki syndrom mistrzów, którzy po zdobyciu tytułu osiadają na laurach, brakuje im motywacji w kolejnym sezonie. Obym się mylił.
Kamikadze2000
01.12.2009 03:04
Ja mam wielką nadzieje, że nie.... :))
noofaq
01.12.2009 11:50
po czym to widzisz? :)
ICEman
01.12.2009 11:03
to będzie szybki bolid
akkim
01.12.2009 10:08
Nie da się zaprzeczyć z kolan się podnieśli, pomygły tu bardzo poprawki co wniesli od pierwszego startu do końca sezonu, tak jak im to wyszło, nie wyszło nikomu. Lecz Pan Neale to stawkę ustawił już raczej słów Jego nie sposób zrozumieć inaczej, Hamilton jedynką i tu koniec sprawy Button ma się uczyć, dążyć do poprawy.