Walka o tytuł w F2 w sezonie 2010 zbliża się do końca

Na cztery wyścigi przed końcem sezonu tylko cztery punkty oddzielają Palmera od Stonemana
11.08.1019:26
Mariusz Karolak
2106wyświetlenia

Do końca sezonu pozostały cztery wyścigi, a różnica między Jolyonem Palmerem i Deanem Stonemanem wynosi tylko cztery punkty. Drugi sezon reaktywowanej po wielu latach Formuły 2 zbliża się powoli ku końcowi.

Pierwsza trójka kierowców w klasyfikacji generalnej będzie kwalifikowała się do otrzymania superlicencji umożliwiającej starty w Formule 1. Palmer i Stoneman już teraz mają taką przewagę punktową nad pozostałymi rywalami, że mogą być spokojni o swoje superlicencje. Sprawa mistrzostwa nadal jednak pozostaje otwarta, a nagrodą jest test z zespołem Williams w bolidzie F1.

W Brnie Stoneman przejął na krótko prowadzenie w klasyfikacji, finiszując jako drugi w pierwszym wyścigu. Następnego dnia Palmer wygrał drugi wyścig i odzyskał pozycję lidera. Warto zauważyć, że w odróżnieniu od Palmera, dla Stonemana jest to dopiero pierwszy rok startów w F2. Nadal jest jednak jeszcze sto punktów do zdobycia w tym sezonie. Oznacza to tyle, że trzeci w klasyfikacji Philipp Eng, mając 99 punktów straty do Palmera matematycznie rzecz biorąc nadal może zostać mistrzem.

Eng będzie musiał jednak skupić się raczej na obronie trzeciej pozycji, bo aż czterech kierowców może odebrać mu to miejsce. Raptem 30 punktów dzieli Kazima Vasiliauskasa, Benjamina Bailly'ego, Siergieja Afanasjewa, Willa Bratta i Enga. Wszyscy mogą zostać drugim wicemistrzem w tym roku, a otrzymanie superlicencji może każdemu z nich otworzyć drogę do dalszej kariery. Bailly i Eng już wygrywali w tym roku, Vasilauskas zwyciężał w F2 w zeszłym sezonie, zaś Bratt i Afanasjew nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w tej serii.

Palmer zwyciężał w tym roku pięć razy, Stoneman cztery. Obydwaj startowali z pole position pięciokrotnie. Stoneman dziesięć razy stawał na podium, Palmer dziewięć. Palmer dwukrotnie nie ukończył wyścigu, a Stoneman tylko raz. Stoneman sześciokrotnie miał najszybsze okrążenie w wyścigu, Palmer o połowę mniej. Teoretycznie Palmer już w Niemczech może zostać mistrzem. Musi tylko wygrać oba wyścigi, zaś Stoneman nie może zdobyć żadnego punktu. Biorąc jednak pod uwagę ostrą rywalizację w tym roku należy się spodziewać, że raczej nastąpi to dopiero w Walencji w połowie września.

Źródło: FormulaTwo.com

KOMENTARZE

3
yaper
12.08.2010 03:31
Kibicuję Stonemanowi, bo jest debiutantem i radzi sobie świetnie ośmieszając swoich rywali. F2 w tym sezonie ma żenująco niski poziom patrząc na rok ubiegły. Tylko w Stonemanie widzę perspektywy do odnoszenia sukcesów w wyższych seriach, dlatego liczę, że w sezonie 2011 pojeździ co najmniej w GP3 i będzie solidnie punktował, bo na zwyciężanie i podia to będzie chyba dla niego za wcześnie. I to właśnie pokazuje brutalnie poziom tej serii, który sięga dna. Jedynym driverem dotrzymującym kroku Stonemanowi jest Palmer, ale on już jeździ drugi rok i ma potężne wsparcie ojca, co nie jest bez znaczenia. Reszta kierowców jeździ niezwykle chaotycznie - dobre weekendy przeplata tragicznymi vide Bailly, Eng, Kazim.
AleQ
12.08.2010 07:03
Stoneman zasługuje na tytuł mistrza F2 . Powodzenia ;)
BARBP
11.08.2010 05:36
Tytuł dla Stonemana za udany debiut a trzecie miejsce dla Afanasjewa za najlepsze postępny po startach w F3 w 2007 roku.