Rząd Wiktorii wspiera wyścig F1 w Melbourne

"Rząd wspiera organizację grand prix, ponieważ jest to znacząca impreza międzynarodowa"
02.02.1121:31
Mariusz Karolak
1375wyświetlenia

Rząd stanu Wiktoria zapewnił dzisiaj, że nadal wspiera Grand Prix Australii. Wyścig w Melbourne ma ważny kontrakt do roku 2014 włącznie, jednak pojawiły się niedawno sugestie, że Formuła 1 może zniknąć z toru Albert Park po jego wygaśnięciu, albo nawet i wcześniej.

Burmistrz Melbourne oraz nowy premier stanu Wiktoria byli ponoć przeciwni dalszemu organizowaniu rundy F1 w Melbourne z uwagi na rosnące straty. Co więcej, Bernie Ecclestone na łamach niemieckiej gazety w tym tygodniu powiedział, że F1 nie potrzebuje Australii.

Minister turystyki Louise Asher poinformowała dzisiaj: Rząd wspiera organizację grand prix, ponieważ jest to znacząca impreza międzynarodowa, która dostarcza turystów i zwiększa zainteresowanie całym stanem Wiktoria. Pani minister zaprzeczyła również, aby nowy premier Ted Baillieu nie wspierał wyścigu w przeciwieństwie do swego rządu. Odnośnie rządu pana Baillieu to jesteśmy zdecydowani na rozgrywanie grand prix.

Asher ujawniła również, że prowadzone są rozmowy z Australian Grand Prix Corporation na temat redukcji kosztów związanych z przeprowadzeniem rundy F1.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

9
Masio
03.02.2011 03:35
Tor w Melbourne zawsze jest czymś wspaniałym dla F1. Dookoła toru są bardzo ładne krajobrazy. Szkoda, żeby ten tor usuwać z kalendarza. :)
dymson
03.02.2011 07:22
no i dobrze bo jazda po pustyni jest nudna i zenujaca
sowa_kubica_fan
03.02.2011 07:19
@kamarinho1991 - czytanie ze zrozumieniem nie boli, przeczytaj jeszcze raz wypowiedź sar treka, a potem zastanów się, czego ona dotyczyła...
kamarinho1991
02.02.2011 11:05
A co ma burmistrz do gadania? Więcej niż rząd? Nie bardzo... Wyobraź sobie, że Gronkiewicz-Waltz nie chce GP w Warszawie, a Tusk chce - jak myślisz, czyje zdanie by się bardziej liczyło? sar trek, nie chcę cię obrażać, bo to nie o to chodzi, ale jeżeli ty wolisz Shanghai od Melbourne, to chyba nie jesteś fanem F1.
Sar trek
02.02.2011 10:31
Możecie się śmiać z Berniego, ale to dzięki niemu F1 jest tym, czym jest dziś. Niektórzy zapominają, że by Formuła Jeden istniało, potrzebne są pieniądze. By FIA istniało, potrzebne są pieniądze. A najlepszym na chwilę obecną żródłem pieniędzy są wyścigi w Azji, płacą dużo, dają jakiś tor, a na dalekim wschodzie jest dużo ryzyko opadów deszczu, co zamieni najnudniejszy wyścig w pasjonujące widowisko. I ma rację co do Australii, uważam, że "nie pchamy się tam, gdzie nas nie chcą". A Burmistrz Melbeurne dał jasno do zrozumienia, że F1 nie jest w jego mieście mile widziana. Niestety, fajny tor, ale nie chcą. Mam nadzieję, że rząd Australii podejmnie odpowiednie kroki na czas.
Adakar
02.02.2011 09:19
WicT ... to JEST wyścig otwierający sezon. Bahrain to 300 kilometrowa sesja testowa, za którą dziwnym trafem przyznawane są punkty klasyfikacji MŚ
WicI
02.02.2011 09:05
No i dobrze, w Melbourne są co roku jedne z ciekawszych wyścigów, zawsze się coś dzieje.Szkoda tylko, że to nie jest wyścig otwierający sezon...
jpslotus72
02.02.2011 08:58
No proszę, do dzisiaj nie wiedziałem, ze popieram rząd Wiktorii! :) Jeśli zdaniem Berniego F1 nie potrzebuje Australii, to ja nie potrzebuję w F1 Berniego.
Nitz
02.02.2011 08:35
Całe szczęście! Melbourne to dla mnie stały punkt sezonu. A Bernie nie powinien już powoli szykować się na emeryturę?