GP Singapuru: Vettel najszybszy również w trzecim treningu

Sobotnia sesja treningowa jest świetnym sposobem na sprawdzenie możliwości bolidu podczas pojedynczego okrążenia - są to kluczowe zajęcia dla osiągnięcia dobrego rezultatu podczas czasówki, również w Singapurze.

Tradycyjnie, większość kierowców wyjechało jedynie na okrążenia instalacyjne, po czym schowali się w swoich garażach aby wprowadzić drobne korekty przed pierwszą serią okrążeń pomiarowych. Dość długo, w garażu przebywał Fernando Alonso, który jako ostatni postanowił wyjechać na tor.

Jako pierwszy na pomiarowe okrążenia wyjechał Japończyk - Kamui Kobayashi, a zaraz za nim aleję serwisową opuścił drugi z kierowców Saubera - Sergio Perez. 10 minut po starcie sesji, na torze pojawiła się spora grupa kierowców. Autorem pierwszego okrążenia pomiarowego został Kobayashi - 1:56.399 to rezultat daleki od ideałów i bardzo szybko został poprawiony przez Raikkonena.

Na początku sesji tor zdawał się być mało przyczepny, na co wskazywały czasy okrążeń, które były o kilka sekund wolniejsze od tych, uzyskiwanych w piątek. Ofiarą nienagumowanego toru stał się Sergio Perez, który zahaczył ścianę na wyjściu z osiemnastego zakrętu - w efekcie kontaktu musiał zjechać do boksu. Na torze długo nie oglądaliśmy bolidów Ferrari i Caterhama.

Po pierwszej serii okrążeń, na czele widniał duet McLarena - Lewis Hamilton przed Jensonem Buttonem. Brytyjska dwójka została przedzielona przez Marka Webbera, który na pierwszym wyjeździe okazał się być szybszy od Vettela - czas Niemca dawał czwartą lokatę. W sobotę, oba Red Bulle zostały wyposażone w nowe przednie skrzydło.

W połowie sesji, awarii uległ bolid Timo Glocka - kierowca Marusii zatrzymał się w zakręcie numer 20. Na bardzo szybkim okrążeniu był Sebastian Vettel, ale mistrz świata zmuszony był odpuścić w trzecim sektorze, gdzie powiewały żółte flagi -w efekcie tylko drugi czas. Gdy tylko żółte flagi zniknęły, Niemiec wskoczył na pierwszą lokatę, spychając na drugie miejsce Fernando Alonso.

20 minut przed końcem w ruch poszły supermiękkie opony - jako pierwszy użył ich Bruno Senna i w efekcie wykręcił czas słabszy jedynie od Vettela. 10 minut po Brazylijczyku, jako pierwszy w ten weekend barierę 1:48 złamał ubiegłoroczny zwycięzca - Vettel przejechał jedno okrążenie w 1:47.947, ustawiając bardzo wysoko poprzeczkę dla rywali.

W końcówce, na torze zrobiło się tłoczno, a w stawce doszło do wielu przetasowań w stawce. Za Vettelem uplasowali się Hamilton i Alonso. Jak na Grand Prix Singapuru, różnice czasowe są większe niż na pozostałych torach. W ostatnich minutach, na torze pojawiła się czerwona flaga po wypadku Pietrowa, który ostatecznie zatrzymał się na wjeździe do pitlane. Sesja zakończyła się pod czerwonymi flagami, w całkowitej ciszy.


b]Pogoda na koniec sesji[/b]
Temperatura toru: 32°C
Temperatura powietrza: 30°C
Prędkość wiatru: 1,6 m/s
Wilgotność powietrza: 67%
Sucho