Red Bull domagał się odjęcia Mercedesowi 162 punktów

Zespół z Milton Keynes przedłożył Trybunałowi FIA własne obliczenia zdobytej przewagi
01.07.1310:38
jpslotus72
4319wyświetlenia

Tydzień po tym, jak werdykt Międzynarodowego Trybunału FIA zakończył sprawę testu Mercedesa z Pirelli, wyszło na jaw, jakiej konkretnie kary domagał się dla niemieckiego zespołu Red Bull, którego protest rozpoczął całe postępowanie.

Oprócz Red Bulla, protest w tej sprawie złożyło także Ferrari. Oba zespoły przedłożyły Trybunałowi swoje argumenty w formie pisemnej. Włosi przygotowali ośmiostronicowy dokument, austriacka ekipa dołożyła o dziesięć stron więcej.

Niemiecki Auto Motor und Sport dotarł do dokumentu Red Bulla i odkrył, że zespół prowadzony przez Christiana Hornera domagał się kary dla Mercedesa, polegającej na odjęciu 162 punktów w klasyfikacji konstruktorów. To by oznaczało, że zespół z Brackley miałby minusowe konto, ponieważ do tej pory uzbierał 134 punkty.

Red Bull dokładnie opisał, w jaki sposób ustalił taką sumę punktów. Dodano dwie korzyści, jakie zdaniem Red Bulla odniósł Mercedes podczas testu w Barcelonie. Pierwsza wypływałaby z samego faktu, że niemiecki zespół przejechał 1000 kilometrów z użyciem tegorocznego bolidu. Według symulacji RBR, oznacza to rozwój, dający średnio o 1,4 pkt większy zysk dla każdego bolidu w każdym wyścigu. Od testu w Barcelonie do końca sezonu pozostawało 14 Grand Prix, co oznaczało następujący rachunek: 1,4 x 2 x 14 = 39,2 pkt.

Druga korzyść miałaby polegać na tym, czego zespół może się podczas takiego testu nauczyć o oponach i pracy z nimi. Ten zysk Red Bull oszacował na dodatkowe 4,4 pkt dla każdego bolidu na wyścig, więc oznaczałoby to: 4,4 x 2 x 14 = 123,2 pkt. Po zsumowaniu tych wyników, Red Bull doszedł do wspomnianej wyżej propozycji kary, w postaci odjęcia Mercedesowi 162 punktów w klasyfikacji konstruktorów.

Zespół z Milton Keynes przedłożył także wykresy, za pomocą których zamierzał udowodnić, iż w początkowej fazie sezonu zespoły dokonują największych postępów w kwestii niezawodności samochodów, jeśli więc Mercedes testował po piątym wyścigu, wyraźnie pomógł sobie także w tym względzie. Ross Brawn odrzucił te argumenty, twierdząc, że gdyby było to prawdą, Red Bull nie miałby tylu problemów z alternatorem w drugiej połowie ubiegłego sezonu.

Obie strony wiodły także spór wokół tego, kto i kiedy odkrył fakt, że tylne opony kierunkowe można zamieniać miejscami (prawą na lewą i odwrotnie), co może przy spełnieniu pewnych warunków przynieść poprawę osiągów. Mercedes twierdził, że o tym triku wiedział już wcześniej, natomiast to Red Bull, zdaniem niemieckiej ekipy, użył tego sposobu po raz pierwszy dopiero w Montrealu.

Ostatecznie, jak już wiadomo, Mercedes został ukarany reprymendą i wykluczeniem z testów dla młodych kierowców.

Źródło: f1sport.autorevue.cz

KOMENTARZE

41
Lukasz1234
02.07.2013 05:26
@SilverX Jasne że odniósł bardzo duże korzyści. Wystarczy spojrzeć na tempo przed testem i po teście. Jeśli to nie przekonuje to polecam klasyfikację zobaczyć.
katinka
01.07.2013 10:59
No i odezwało się RBR, co to nic nie ma na sumieniu, rozwala mnie takie gadanie. I żeby to jeszcze chodziło o sport... Fajnie wiedzieć, że kto łamie przepisy jest oszustem, a kto je nagina dla własnych korzyści jest tylko kreatywnym geniuszem, he he...:/ No bądźmy poważni ludzie ;) To coś jak w tym kawale: Bogaty facet kupuje na raty sportowy samochód i potem nie spłaca go. Sprawa trafia do sądu. Prokurator patrzy na tego bogatego gościa i mówi - pan jest złodziejem! A oburzony facet na to - Złodziej to kradnie samochody, a ja tylko nie płacę rat...:D
modlicha
01.07.2013 06:46
@Kamikadze2000 Oszukiwanie w parc femme nie jest naginaniem przepisów. Jest ich złamaniem.
SilverX
01.07.2013 06:23
@Lukasz1234 Ja wiem czy ewidentnie? W F1 nic nie jest pisane czarno na białym... Czy Mercedes odniósł z bardzo wymierne korzyści to też jest wielka niewiadoma. Jasne, że Brawn wypiera się ale wiadomo, że Merc testował poprawki, który później jednak znalazły się w bolidzie. Teraz w świetle wczorajszych wydarzeń z oponami nowa ich konstrukcja to już tylko formalność. Nie wiem czy Ferrari czy Lotus będą w stanie pokonać Red Bulla ale ktoś w końcu musi. Tak jak napisał SirKamil "Nie da się rywalizować z oszustami w uczciwej walce." Wszystko się wyrównuje. Wychodzi na to, że dwa mało uczciwe teamy będą walczyły o główne laury w tym sezonie. Uprzedzając pytania, wiadomo, że Red Bull nie jest święty, a że nigdy nie zostało to oficjalnie potwierdzone nie znaczy, że nie są "oszustami"...
Lukasz1234
01.07.2013 05:47
@SilverX Jak inaczej nazwiesz zespół, który ewidentnie złamał przepisy i odniósł z tego tytułu bardzo wymierne korzyści. Redbulla można się czepiać za wiele rzeczy, ale nigdy nie postąpił w tak ohydny sposób.
Kamikadze2000
01.07.2013 05:40
@modlicha @Simi Nie cierpię Brawna, ale podziwiałem to, że potrafił znaleźć "furtkę" w przepisach i wykorzystać dyfuzor do zdobycia tytułu mistrzowskiego w 2009r. Zresztą wtedy kibicowałem im. Ale teraz nie ma mowy o podziwianiu, a o obrzydzeniu w stosunku do tego czynu. Ewidentnie złamali przepisy - użyli tegorocznej konstrukcji, mimo, iż tego nie wolno robić. Niestety przepisy są nieścisłe, a Merc ma zbyt dobrą pozycję, więc rozeszło się po kościach. RBR nagina przepisy, tak jak zresztą każdy. Ale muszą włożyć w to wiele wysiłku - robią to najlepiej, wykorzystując nieścisły regulamin. Nie wykorzystali do tego testów na torze, które są w obecnych czasach w F1 "zbawieniem". Bo gdyby ewidentnie złamali regulamin, a nie go nagięli, wykorzystując nieścisłość, to na pewno utraciliby nieraz punkty. Ale potrafili zrobić to tak, aby nie ucierpieć. Merc także potrafił robić rzeczy, które były na granicy przepisów, ale testy tegorocznym wozem to już absolutna skrajność nieuczciwości. Poza tym, tak jak było już nadmienione, kontrowersyjne nowinki były potem zakazywane. W przypadku Merca FIA więcej nie zrobi. Tak uważam.
SilverX
01.07.2013 04:13
[quote="SirKamil"]Nie da się rywalizować z oszustami w uczciwej walce.[/quote] Idealnie tutaj opisałeś Red Bulla...
MPOWER
01.07.2013 04:09
[quote="THC-303"]Co do 'Bennethona' to myślałem, że to mała literówka - h za t. Ale potem zobaczyłem zdublowane n i jestem w szoku :P[/quote] Upss co za siara.... Sorry za błąd, pisałem to zdanie jako uzupełnienie komentarza na telefonie i takie krzaczki mi wyszły :P
THC-303
01.07.2013 03:59
[quote]Ale co z punktami które np. RBR zdobył nielegalnie i do tego wygrał dzięki oszustwom 2 razy mistrzostwa? Tam było co odbierać, a nikt tego nie zrobił.[/quote] Możliwe, ba prawdopodobne, że było, ale nie wiemy w ilu wyścigach ile punktów (nawet mniej więcej) nadrobili. Co do 'Bennethona' to myślałem, że to mała literówka - h za t. Ale potem zobaczyłem zdublowane n i jestem w szoku :P
SirKamil
01.07.2013 03:38
W F1 oszustwo popłaca, oszuści wygrywają wyścigi i awansują w klasyfikacji. Nie da się rywalizować z oszustami w uczciwej walce. Te 162 punkty wydaje się wartością niedoszacowaną. Może należy przyjąć, że to Webber wygrał ten wyścig? [quote]w Bennethonie[/quote] chryste...
modlicha
01.07.2013 03:19
@MPOWER @THC-303 Racja - nie ma jak zabronić im korzystać z tych danych. Do tego nie wiadomo ile pkt Merc zdobędzie dzięki tym danym? Ale co z punktami które np. RBR zdobył nielegalnie i do tego wygrał dzięki oszustwom 2 razy mistrzostwa? Tam było co odbierać, a nikt tego nie zrobił. Generalnie jak wygra Merc to po prostu uznam, że małemu oszustowi udało się wykołować dużego oszusta. To chyba trzeba oglądać jak film gangsterski Tarantino, w którym są same złe charaktery i sympatyzujemy tylko z tym co teoretycznie jest słabszy.
MPOWER
01.07.2013 02:48
@Player1 Bardzo dobrze napisane. RBR może szukał luk w przepisach ale jak coś złamał kazali im zrobić demontaż A Mercedes co? Zdejmie opony i pojedzie na felgach? A to wszystko zasługa w sumie Rossa Brawna. To stary lis i kombinator. W Benettonie kombinował, Brawn GP a teraz w Mercu.
Ralph1537
01.07.2013 02:47
a ja sie domagam odebrania red bullowi tyle punktów...
Sgt Pepper
01.07.2013 02:33
RBR - wzór i kryształ. Haha...
THC-303
01.07.2013 02:08
[quote]nakaz demontażu[/quote] Słowo klucz. W jaki sposób FIA zakaże Mercedesowi korzystania z danych zebranych na testach? Poza tym, zgoda. Sprawa po prostu nie była nagłośniona, stąd pamiętam ją bardzo słabo.
MairJ23
01.07.2013 01:38
Red Bull zachowuje sie jak Apple w swiecie elektroniki. Jak oni cos zlego i nie zgodnego z ogolna etyka zrobia to wszystko jest cacy bo przeciez oni na tym zyskali ale jak tylko nadarzy sie okazja do wytkniecia czegos innym i jednoczesnie naciskajac na maxymalna kare (wyliczyli ilosc punktow - dobre sobie) to sa do tego pierwsi ! co za hipokryci !
modlicha
01.07.2013 01:11
@THC-303 Masz racje nie było o tym szumu zwłaszcza na F1wm. A raczej te newsy zniknęły w szumie nielegalnych otworów w podłodze i nielegalnego mapowania silnika. To było w połowie roku po GP Kanady. Zespoły żądały ukarania RBR za te otwory i mapy silnik. Gdy FIA tego nie zrobiła, tylko tradycyjnie udzieliła reprymendy to po wykryciu tego mechanizmu zmiany ustawień już nikt nie robił szumu. Bo i tak nic by to nie dało. RBR wydawał się wtedy nietykalny. Na F1wm ukazał się tylko 1 post i to już po fakcie. http://www.f1wm.pl/php/news_id-26924.html Więcej dowiedziałem się z anglojęzycznych serwisów ale teraz już nie znajdę tych artykułów. Wiesz porównując te dwie sprawy: 1.RBR oszukuje w parc femme. FIA wykrywa mechanizm umożliwiający zmianę całkiem przypadkiem. Nie mogą nic udowodnić bo i jak? RBR twierdzi że to tylko sobie tak było zainstalowane ale tego nie używali i nie wiedzieli, że to niezgodne z przepisami. Udowodnij im że było inaczej..a wszyscy wiemy że na darmo ten mechanizm tam nie był. Kara - nakaz demontażu i reprymenda. Do tego dochodzą podłoga z dziurkami i mapy silnika też nielegalne za które RBR nawet nie beknął. 2.Merc organizuje sobie testy z Pirelli. Twierdzą że wszystkie dane zbierało Pirelli, opony nie były oznakowane więc nie wiedzieli na czym jeżdżą, dane dla nich kompletnie nie przydatne. Jeszcze do tego myśleli że postępują zgodnie z przepisami, bo te są niejasne. No udowodnij im, że było inaczej...a wszyscy wiemy, że dane zebrali. I co teraz w świetle tego jak był ukarany RBR to MERC ma mieć dyskwalifikacje? Zabrane punkty? Zawieszenie? Nie ..kara najpopularniejsza jaką FIA daje to...reprymenda! Dlatego uważam, że RBR nie powinien tak głośno krzyczeć bo jadą na tym samym wózku.
KaeRZet
01.07.2013 01:10
Zaskakujące roszczenia RBR ,ciekawe czy wypisujące te argumenty brali pod uwagę racjonalne rozpatrzenie tej apelacji przez FIA.Logika logiką ale hipotetyczną. Obserwując sądy FIA odnoszę wrażenie że kierują się nie sprawiedliwością lecz atrakcyjnością F1.
THC-303
01.07.2013 01:08
[quote]Jak napisałem - liczy się intencja!!![/quote] Cogitationis poenam nemo patitur - już od starożytności się nie liczy. Ale dzięki za przypomnienie mi sprawy :)
Siux
01.07.2013 12:55
@THC-303 Sprawa uchylnych przednich skrzydeł w RBR. Gołym okiem było widać jak szorują po asfalcie. Nic im nie udowodnili (nie chcieli?) - ale to oznacza kreatywność czy oszustwo? Jak napisałem - liczy się intencja!!!
THC-303
01.07.2013 12:43
[quote]Jak ktoś coś ukradnie i go nie złapią, to jest kreatywny a jak złapią to jest złodziejem?[/quote] Po pierwsze to nie wiem czy chodzi Ci o 'nie złapią' czy 'nie udowodnią', bo to różnica. Jeżeli osobnik napadł na bank, nakradł, jest nagrany na kamerę a na klamce zostawił odciski, jednak następnie czmychnął na Kamczatkę to jest winny. Jeśli nie udowodnili to nie wiemy. Ale to nie jest ważne. Zachowanie Red Bulla czy innych (mnóstwo tego było: DD, kanał F, wydechy, inne zakładanie opon - to tak na szybko z ery najnowszej, bo jakbyśmy się cofnęli np do 1994 i m.in. Benettona to limit znaków komentarza by się wyczerpał) to co innego. Dam przykład - znany skądinąd - z czym mi się to kojarzy. Otóż, kilka(naście?) lat temu w Polsce nikt nie kupował betoniarek. Wszyscy budowlańcy kupowali mieszalniki do pasz, które różniły się od betonairek VAT-em i kolorem. Artykuły rolne miały po prostu niższy VAT i były zielone, a budowlane żółte czy tam pomarańczowe. Reszta zostawała bez zmian. Łamanie prawa? Nie. Każdemu wolno mieszać cement z piachem w czym chce. Dla mnie zachowanie Red Bulla nie jest niczym więcej. [quote]Mechanizm do zmiany ustawień w "parc femme" był wykorzystaniem luki w przepisach?!?! Obejściem przepisów? To było kantowanie jakich mało.[/quote] Szczerze to naprawdę tego nie pamiętam. znaczy pamiętam, że tam kiedyś coś było, ale nawet nie wiem w jakim GP. Jakbyś podesłał linka byłbym wdzięczny, choć podejrzewam, że treść linka może być inna niż postawienie sprawy przez Ciebie. Bo tamta kwestia niestety albo stety takich kontrowersji jak testy nie wzbudziła. Zespoły nie podniosły rabanu, newsy na wm wytłuszczone nie były, bo wtedy bym to pamiętał.
paymey852
01.07.2013 12:35
Mercedes gdyby się uparł nie dostał by żadnej kary a że sam zaproponował to wszystkim się chyba wydaję że dowody były takie oczywiste. Mercedes mógł iść na noże i przeciągać całą sprawę z pomocą Pirelli i mogło by się jeszcze skończyć że to Trybunał by jeszcze przepraszał (wiem absurd ale możliwy).Jedyne oczywiste złamanie regulaminu było przez Charliego i jego prawnika. Red Bull tak jak Mercedes jedynie prawdopodobnie oszukiwał reszta to spekulacje i nic potwierdzonego.
modlicha
01.07.2013 12:18
@THC-303 @Kamikadze2000 Mechanizm do zmiany ustawień w "parc femme" był wykorzystaniem luki w przepisach?!?! Obejściem przepisów? To było kantowanie jakich mało. Merc przeskrobał, ale RBR to akurat powinien najciszej siedzieć ze wszystkich. I cieszyć się że FIA takie niskie kary rozdaje. Przecież w przepisach jest że nie wolno zmieniać ustawień. A RBR to robił. [quote="Kamikadze2000"]Parodia jednym słowem... ;)[/quote] Dokładnie tak pomyślałem jak ukarali reprymendą RBR za ten mechanizm rok temu.
Siux
01.07.2013 12:18
[quote="Kamikadze2000"] RBR nie został ani razu ukarany. Są po prostu kreatywni.[/quote] Nie zgodzę się. To że ktoś nie został ukarany, nie znaczy że jego postępowanie można nazwać kreatywnym, a inni, ponieważ ponieśli karę, to są oszuści. RBR też świadomie oszukiwał. Jak ktoś coś ukradnie i go nie złapią, to jest kreatywny a jak złapią to jest złodziejem? Liczy się intencja. Ci, którzy zawsze oszukiwali najbardziej (RBR i Ferrari) zawsze najgłośniej krzyczą jak ktoś inny postępuje jak oni. Nie ma co się zresztą łudzić. Wszyscy oni mają coś za uszami. Kasa, kasa, kasa...
THC-303
01.07.2013 12:04
@sebas97 Nic, po prostu szukam przyczyny tego, że nie odróżniasz legalnego wykorzystania luk w przepisach (co notabene robią niemal wszyscy, nawet Caterham próbował, a Red Bull ma Neweya więc wychodzi na tym najlepiej) od nielegalnego przekroczenia przepisów. Red Bull kombinuje, obchodzi przepisy. Można dyskutować czy to moralne czy nie, ale z punktu widzenia F1 prawo moralne nie istnieje. Co nie jest zabronione to jest dozwolone. Głupie? Może, ale tak jest. Mercedes złamał (bo złamał, co trybunał przyznał - tyle, że nałożył śmieszną i nieadekwatną karę) artykuł 22 regulaminu sportowego. Nie miał prawa tak zrobić i gdyby nie 2 fakty: 1. że są wielką korporacją, do tego dostarczycielem silników dla innych zespołów i ich odejście mogłoby F1 zaszkodzić, 2. że Pirelli - firma również w to zamieszana - jest niestety jedynym poważnym dostawcą opon, który chce się w F1 bawić, gdyby nie te 2 fakty jedni i drudzy powinni porządnie beknąć. Chociaż w sumie co do powagi Pirelli jako dostawcy opon to wczoraj zwątpiłem ;) Edit: @up masz i nie płacz. Edit2: nie widziałem komentarza Kamikadze i napisałem niemal to samo... czas umierać ;)
Sar trek
01.07.2013 12:03
Ludzie, dajcie spokój. To poważne forum, zamiast atakować kogoś za wiek, lepiej przedstawić jakieś argumenty.
Player1
01.07.2013 11:58
Tak na prawdę to Mercedes dostał tylko reprymendę. Zakaz testów "młodych" kierowców to dopiero próba wyrównania korzyści jakie otrzymał Merc w stosunku do reszty zespołów. Obrazowo to ujmując: obrabuje bank i ukradnę 10mln € (wrzucam na lokatę i mam ekstra %), niestety ktoś mnie sypnął więc ląduję przed trybunałem FIA, która jako kare wyznacza mi klapsa i zwrot tych 10 mln €. Ostatecznie mam czerwony tyłek i zarobiony % na lokacie, jak dla mnie to mogę zrobić to jeszcze raz.
Kamikadze2000
01.07.2013 11:56
@seba97 - a to, że wiek gimbazy akurat pasuje to do tego bezmyślnego komentarza. RBR nikogo nie oszukał - każdy szuka "luk" w przepisach, a że austriacka ekipa robi to lepiej, to już inna sprawa. RBR nie został ani razu ukarany. Są po prostu kreatywni. Mercedes natomiast z premedytacją złamał przepisy, wykazując się ignorancją. I dostał za to karę, więc byli winni. Tylko, że dostali taką, jaką oni zaproponowali - to absolutna kompromitacja całej FIA. To tak, jakbyś ty za oszustwa i kradzież wymierzył sobie karę, a sąd by na to poszedł. Parodia jednym słowem... ;)
seba97
01.07.2013 11:22
@THC-303 tak, a co?
THC-303
01.07.2013 11:12
[quote]A ja domagam sie odebrania RBR dwóch tytułów. I co? wychodzi na to samo. Oni robili wszystkich w wała przez 1,5 roku i jakoś to było ok. Teraz Merc coś kombinuje i od razu są wielce oburzeni. Dobra, niech odbiorą te punkty Mercowi, ale w takim razie niech odbiorą RBR dwa tytuły[/quote] Jak sadzę 97 to rok urodzenia, prawda?
seba97
01.07.2013 10:59
[quote="Aeromis"](bo za pierwsze kilka GP powinni mu odebrać wszystkie punkty) [/quote] Nie za kilka pierwszych GP tylko za 1,5 roku.
Aeromis
01.07.2013 10:51
RBR mocno przesadził bo idąc ich logiką Vettelowi powinni odebrać mistrzostwo świata za jeżdżenie nielegalnym bolidem w zeszłym roku (bo za pierwsze kilka GP powinni mu odebrać wszystkie punkty). W tym roku Merc dostał pozwolenie na nielegalne testy, w zeszłym nikt nie wniósł oskarżenia i RBR się upiekło. Jedno i drugie to paranoja, karanie "na maxa" przy takich (za przeproszeniem) gówno wartych procedurach to farsa, a to czego domagał się RBR to obłuda. Trochę to dziwne że tak poważni panowie tak głupio się zachowują.
seba97
01.07.2013 10:43
[quote]Red Bull domagał się odjęcia Mercedesowi 162 punktów[/quote] A ja domagam sie odebrania RBR dwóch tytułów. I co? wychodzi na to samo. Oni robili wszystkich w wała przez 1,5 roku i jakoś to było ok. Teraz Merc coś kombinuje i od razu są wielce oburzeni. Dobra, niech odbiorą te punkty Mercowi, ale w takim razie niech odbiorą RBR dwa tytuły.
michu_tarnow
01.07.2013 10:14
@matinson dokładnie boi się. Nareszcie jest ten kto może ich realnie pokonać w jakiejś klasyfikacji :) W Ferdka bardzo wierzę i myślę, że zostanie mistrzem, choć nie będzie łatwo, jednak w konstruktorach pokonanie jest ich bardzo bardzo realne :). Wystarczy, że Mark nie będzie tak wysoko jak dotychczas (oprócz wczoraj) i Lewis oraz Nico będą dojeżdżać przed, albo od razu za Vettelem :) Trzymam kciuki za Merca w konstruktorach, niech im utrą nosa :) A, że RBR to hipokryci, to nie od dziś wiadomo, sami używali nielegalnych rozwiązań, ale jak ktoś też zacznie używać czegoś to już bleee.
Sar trek
01.07.2013 09:21
@Bart Dlatego uważam, że Charlie Whiting również powinien polecieć, bo pozwolił Mercedesowi na złamanie regulaminu, a to jego pierwsza wpadka, gdy mówi jedno, a potem wychodzi co innego (GP Belgii 2008)
adnowseb
01.07.2013 09:19
[quote]Obie strony wiodły także spór wokół tego, kto i kiedy odkrył fakt, że tylne opony kierunkowe można zamieniać miejscami (prawą na lewą i odwrotnie), co może przy spełnieniu pewnych warunków przynieść poprawę osiągów.[/quote] Niby banał,a jednak.... :)) @Adakar Takie rachunki ja płacę za energię :)) a tak na serio,nie stać ich na sponsorowanie testów :))
Bart
01.07.2013 09:15
Oczywiście, że się boi. Ferrari tak samo, dlatego AŻ tak się plują. Gdyby zrobiła tak Marussia, to plułby się tylko Caterham i ew. Williams, jeśli Marussia zaczęłaby im zagrażać. Tu nie chodzi o dobro sportu, tylko interesy "zagrożonych" zespołów. Standardowe podejście, niestety. Wina Merca jest bezdyskusyjna, ale DQ czy odejmowanie jakiejś symulowanej liczby punktów to wg mnie o krok za daleko. Szczególnie, że taki Charlie jak i cała FIA nie potrafią odpowiednio doprecyzować stanowisk/przepisów, stąd tyle zamieszania.
jpslotus72
01.07.2013 09:11
Można dyskutować na temat konkretnych liczb, proponowanych przez Red Bulla - różne warunki i mieszanki opon zmieniają się podczas różnych GP, więc trudno wszystkie traktować wg jednej miary (nawet gdyby chodziło o teoretyczny, "średni zysk" - dokładne wyliczenie jest raczej hipotetyczne, ale ogólnie wskazuje to na pewną tendencję, która ma konkretne przyczyny). Ale porównując pracę Mercedesa z oponami w Barcelonie z jego postawą we wczorajszym wyścigu, naprawdę widać, ze testy z Pirelli przekładają się w tym przypadku na konkretne punkty. Nie licząc tych zagadkowych "eksplozji" opon, na Silverstone widać było naprawdę sporo śmieci made in Pirelli. Przy takiej degradacji (tym bardziej, ze temperatura rosła podczas wyścigu) Mercedes sprzed testów w Barcelonie poległby z kretesem, a nie świętował zwycięstwo Rosberga i szarżę Lewisa w końcówce...
matinson
01.07.2013 09:06
Red Bull się chyba boi porażki w konstruktorach ;)
Adakar
01.07.2013 09:04
Zorganizować dla wszystkich pozostałych ekip takie same 3 dniowe testy z dystansem łącznym 1000km na Barcelonie i po ptokach - rachunki wysłać do po równo do Merca i Pirelli ;)
Sar trek
01.07.2013 09:03
Kara, jaką dała FIA to jakiś żart, Mercedes powinien zostać wykluczony, bo widzieliśmy tutaj, że odniósł zdecydowaną przewagę. Obecność Mercedesa ważna jest dla F1, rozumiem, ale obecność kibiców ważniejsza, a w ten sposób się ich traci. Co raz bardziej myślę, czy jednak Indycar nie było by ciekawiej oglądać, tam nie ma takich cyrków, nie ma DRS, jest ściganie.