Vandoorne wygrywa główny wyścig na ulicach Księstwa

Stoffel Vandoorne był najszybszy na ulicach Monte Carlo dzięki czemu wygrał trzeci wyścig GP2 w tym sezonie. Protegowany Mclarena znalazł się na czele dzięki odważnej strategii i przejechaniu połowy wyścigu na supermiękkich oponach.

Vandoorne wyprzedził startującego z pole position Alexandra Rossiego o 6,2 sekundy, choć obaj zmieniali gumy na tym samym okrążeniu. Czołową trójkę uzupełnił Sergio Canamasas. Początkowo prowadził Marciello, któremu po starcie na supermiękkich oponach udało się przeskoczyć na prowadzenie już w pierwszym zakręcie. Junior Ferrari musiał się jednak dość szybko zmagać z degradacją i zaczął tracić pozycję.

Kluczowe dla losów wyścigu było 20 kółko wokół ulicznego toru, kiedy zderzyli się Evans z Yellolim wywołując wirtualny samochód bezpieczeństwa. To w tym momencie zjechali Vandoorne i Rossi, jednak ich ryzyko zostało wsparte przez Leala i Canamasasa, którzy skorzystali z takiej samej strategii i spowolnili Pica, który na twardszej gumie mógłby zagrozić liderom pod koniec wyścigu.

Początkowo podium miało przypaść pierwszemu z grupki goniących, jednak Leal otrzymał karę 10 sekund doliczenia do czasu wyścigu za niebezpieczny wyjazd z boksu, podczas którego doszło do kontaktu z Sirotkinem. Przez to smak szampana dane było poczuć Canamasasowi, a za podium znaleźli się Pic, przed Sirotkinem, Lealem, Stanawayem i Marciello, który dzięki ósmej lokacie zapewnił sobie pierwsze pole startowe do kolejnego wyścigu w Monako.

Warto dodać, że aż dwukrotnie powtarzano start, gdyż najpierw z miejsca nie ruszył Nobuharu Matsushita, co wywołało bardzo duże zamieszanie, gdy inni próbowali go ominąć. Niektórzy również zgasili swoje bolidy i wymagana była interwencja porządkowych.